|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Krzysiek_biega (2014-11-23) | Ostatnio komentował | Admin (2015-01-01) | Aktywnosc | Komentowano 232 razy, czytano 3861 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2014-11-24, 14:15
O pomyśle PZLA na licencjonowanie zawodników i biegów dowiedziałem się ze strony nightrunnersów i fb. Szczerze mówiąc uśmiałem się po pachy i uznałem, że organizatorzy po prostu oleją tzw. licencjonowanie biegu i będzie jak dawniej. Dopiero po przeczytaniu tego artykułu oświeciło mnie, że poprzez sponsoring (lub jego brak) przez duże firmy jak PKO czy PZU organizatorzy zostaną niejako zmuszeni do licencjonowania biegu a uczestnicy do "licencjonowania siebie" jeśli planują pobiec. Ciężka sprawa.
Moim zdaniem w takiej sytuacji do głosu powinni dojść sami biegacze, którzy zamiast pobiec w masowej imprezie pójdą na trening, czyli zbojkotują start w Orlen Maratonie czy Poznań Maratonie. Jest nas w kraju dużo. Na tyle dużo, że będziemy w stanie odpowiednio zaprotestować. |
| | | | | |
| 2014-11-24, 14:20 podziękowania
za wartościowy tekst Panie Michale, dziękuję.
Sporo światła rzuca na przedmiotową sprawę.
Jak kilka razy komentowałem już - razi brak transparentności = za waszymi plecami, o was. Ale to nie dziwi mnie, niestety.
Udostępniłem ten tekst w kilka miejsc.
Co do kłamstwa albo nierzetelności redaktora z biegimasowe odnośnie badań to na szczęście, czytelnicy zareagowali pod wpisem. |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-11-24, 14:23
Polecam ciekawy, wysoce intelektualny dialog obrońcy pomysłu certyfikacji biegów. Jest o informatyce, zamkach, powstaniu warszawskim, dzieciach. A wszystko powiedziane w trochę więcej niż minutę.
Osoba tak elokwentna musi znać się na bieganiu:)
http://www.youtube.com/watch?v=ZFYCMZ6SkzA |
| | | | | |
| 2014-11-24, 15:06
Jeżeli to przejdzie, to:
a) wróżę znakomity wzrost popularności biegów przełajowych (dopóki i na to się nie zasadzą;P),
b) skończą się narzekania na tłok na trasie i na "tych, co z niewłaściwej strefy startują", no bo przecież po co strefy startowe jak np. w GP Gdyni zamiast 5000 będzie 50 biegło;).
A co do treści artykułu, już bardziej poważnie, znakomita analiza, pesymistyczny wydźwięk i mroczne wizje niestety wydają się trafne.
No cóż, ja tego wspierał nie będę, myślę, że ZAWSZE znajdą się organizatorzy "bez certyfikatu". |
| | | | | |
| 2014-11-24, 15:11
LINK: http://Aby lepiej żyło się nam - nowe hasło PZLA | Zdecydowanie by się przydał punkt w polskiej konstytucji, że każda ustawa ograniczająca wolność (lub generująca duże koszty jak np. "darmowe" podręczniki) obywateli musi zostać zaakceptowana zdecydowaną większością w powszechnym referendum. Inaczej teraźniejsze i przyszłe rządzące, złodziejskie mafie zaprowadzą nas na poziom Korei Pólnocnej pod względem wolnościowym i finansowym. Nie w tym roku, nie za dwa lata; ale liczy się trend i upływający czas.
|
| | | | | |
| 2014-11-24, 15:47
Być może PZLA chce w ten sposób zgromadzić większe środki, aby zapewnić lepsze warunki treningowe dla naszej czołówki krajowej. Czyli po prostu przez te licencje tak naprawdę dążą do poprawy rezultatów elity. Trzymajmy kciuki za powodzenie programu ;-) |
| | | | | |
| 2014-11-24, 16:03
Moja wizja tego co bedzie w przyszłym roku: w nas, amatorow, raczej nie uderzy ta zmiana. Licencja dla amatorow nie jest obowiazkowa. Mozemy unikac startow w tych wiekszych biegach, ktore przejdą pod egidę PZLA, w ten sposob nie znajdziemy się w centralnej ewidencji licencjonowanych amatorów. A PZLA wystarczy, ze zlicencjonuje kilka najwiekszych biegow typu Orlen, w ten sposob zdobedzie duzą baze danych licencjonowanych biegaczy. To zwiazkowi raczej wystarczy, bo to zapewni mu legitymację jego bytu. Dzięki patronowaniu kilku wielkim imprezom, będą mieli argument, że są ważną i bardzo zajętą instytucją, niezbędną w biegowym świecie amatorskim (przecież tylu biegaczy wyrobiło sobie licencje! należy ich wspierać, ubezpieczać i ofertować zniżki od sponsorów, którym sprzedało się ich dane). Przypuszczam, że średnie i małe biegi pewnie nie wejdą w ten system, bo nie będzie to obowiązkowe, ani nie będzie przynosiło żadnych korzyści takim małym imprezom. Natomiast w jakim kierunku pójdzie regulacja rynku biegowego w kolejnych latach - trudno to przewidzieć. |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-11-24, 16:32 .....i co jeszcze PZLA wymyśli ?
...tam komuś w tym PZLA w głowę odwaliło ! Co jeszcze wymyślą pazerni faceci w tej organizacji ? Może jeszcze określić długość sznurówek, kolor spodenek dla uczestników - żeby "łaskawa Kapituła" nadała jakiś tam nic nie warty certyfikat. Ale PZLA jest właśnie znana od utrudniania życia innym, ja pamiętam ten "twór" z lat 80/90 ....minęło tyle lat a sposób działania jest cały czas ten sam - zamiast pomagać - utrudniają. Myślę że ten "pseudo projekt" powinien dawno wylądować w koszu |
| | | | | |
| 2014-11-24, 16:38
W pełni zgadzam się z Michałem, a moja wizja jest nawet bardziej pesymistyczna. Nie zdziwi mnie próba ustawowego wprowadzenia tego typu ograniczeń. Może to być pod niewinnym pretekstem, typu "imprezy, w których startuje co najmniej X biegaczy są zobowiązane do posiadania licencji odpowiedniego związku sportowego". Albo to samo w przypadku korzystania z dofinansowania państwowego, co dotyczy niemal każdego biegu.
Pamiętajmy, że ministrem sportu jest taki sam sportowy urzędniczyna jak działacze PZLA. Oni są w ciągłym kontakcie, trwa wymiana pism i opinii pomiędzy ministerstwami a związkami sportowymi. W tle kręcą się cwaniaczki, które całe życie spędzają na wyciąganiu państwowych pieniędzy.
Dlatego przed podobnymi pomysłami trzeba się bronić rękami i nogami. Od 15 lat biegam na bieżni zrzeszony w PZLA i takiego koszmaru nie życzę nikomu To nie tylko wciąż udziwniane i absurdalne przepisy oraz wymagania. To także buta urzędników, którzy bez mrugnięcia okiem i arbitralnie decydują o tym, czy pan taki i taki spełnia wymagania, czy może nie. Nikt nie zna dnia ani godziny, kiedy może zostać usunięty z zawodów. Spotyka to nawet mistrzów Polski.
Co do Orlenu - jeśli wprowadzą zapis o licencji PZLA, to zamiast 5000 startujących automatycznie będą mieli kilkudziesięciu. Dopóki nie będzie ustawowego bata na organizatorów, nikt o zdrowych zmysłach czegoś takiego nie wprowadzi. Należy się jednak spodziewać nacisków oraz prób zmiany prawa, aby było to obowiązkowe. |
| | | | | |
| 2014-11-24, 16:38
pozostanie być może bieganie "na czarno"; jak trzeba będzie zejść do podziemia to jestem pierwszy. Już widzę jak policja do spółki ze strażą miejską i wiejską ścigają nielegalnych biegaczy. Ciekawe, czy dostaną zezwolenie na użycie ostrej amunicji?
|
| | | | | |
| 2014-11-24, 17:09
LINK: http://www.pzla.pl/zwiazek.php?_a=1&kat_id=95 | W linku: "działania władz PZLA". Można poczytać, jak związek ręcznie "reguluje" funkcjonowanie LA w kraju.
Z całą pewnością o PZLA nie można powiedzieć, że kierują nimi szlachetne intencje i troska o zawodników.
Obawiam się, że jeśli w tym względzie nie będzie jednolitego oporu organizatorów największych polskich biegów ulicznych, to metodą "salami" będą próbować certyfikować pojedyncze imprezy. Na pierwszy ogień z pewnością pójdzie Orlen Maraton. Licencjonowanie zawodników amatorów odłożą w czasie, dopuszczając póki co wszystkich do startów. A gdy certyfikowane będzie, wzorem Niemiec, 80% biegów, to wtedy przyblokują start amatorom bez licencji. Dla świętego spokoju biegacze zapłacą te kilkadziesiąt złotych rocznie, bo nie będą mieli gdzie biegać.
Przy założeniu, że uda się licencjonować 200 największych biegów (każdy powiedzmy po ok. 3000 zł.) i 10.000 biegaczy po, przypuśćmy 50 zł. = ponad 1 milion złotych rocznie + diety i bankiety dla delegatów związku na biegi. To pieniądze nie do pogardzenia.
Moim zdaniem, na wiosnę konieczny jest nadzwyczajny zjazd PSB i ustalenie wspólnego frontu wobec działań PZLA. |
| | | | | |
| 2014-11-24, 17:19
2014-11-24, 16:38 - Nagor napisał/-a:
W pełni zgadzam się z Michałem, a moja wizja jest nawet bardziej pesymistyczna. Nie zdziwi mnie próba ustawowego wprowadzenia tego typu ograniczeń. Może to być pod niewinnym pretekstem, typu "imprezy, w których startuje co najmniej X biegaczy są zobowiązane do posiadania licencji odpowiedniego związku sportowego". Albo to samo w przypadku korzystania z dofinansowania państwowego, co dotyczy niemal każdego biegu.
Pamiętajmy, że ministrem sportu jest taki sam sportowy urzędniczyna jak działacze PZLA. Oni są w ciągłym kontakcie, trwa wymiana pism i opinii pomiędzy ministerstwami a związkami sportowymi. W tle kręcą się cwaniaczki, które całe życie spędzają na wyciąganiu państwowych pieniędzy.
Dlatego przed podobnymi pomysłami trzeba się bronić rękami i nogami. Od 15 lat biegam na bieżni zrzeszony w PZLA i takiego koszmaru nie życzę nikomu To nie tylko wciąż udziwniane i absurdalne przepisy oraz wymagania. To także buta urzędników, którzy bez mrugnięcia okiem i arbitralnie decydują o tym, czy pan taki i taki spełnia wymagania, czy może nie. Nikt nie zna dnia ani godziny, kiedy może zostać usunięty z zawodów. Spotyka to nawet mistrzów Polski.
Co do Orlenu - jeśli wprowadzą zapis o licencji PZLA, to zamiast 5000 startujących automatycznie będą mieli kilkudziesięciu. Dopóki nie będzie ustawowego bata na organizatorów, nikt o zdrowych zmysłach czegoś takiego nie wprowadzi. Należy się jednak spodziewać nacisków oraz prób zmiany prawa, aby było to obowiązkowe. |
Nagor, mysle, ze sie mylisz z tym spadkiem frekwencji na biegu Orlen. Po prostu Orlen zaplaci za obowiazdkowe ubezpieczenie wszystkich biegaczy, wiec nikt tego finansowo nie odczuje. Ciekaw jestem natomiast, jak rozwiążą kwestię skuszenia ludzi do wyrobienia sobie darmowej karty biegacza amatora, bo mysle, ze o to tutaj bedzie chodziło. Być może wprowadzą odpowiedni zapis w regulaminie. A kto juz wykupi taką kartę, wejdzie automatycznie do bazy licencjonowanych biegaczy PZLA. Ja to tak właśnie widzę i tego się obawiam. |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-11-24, 17:38
2014-11-24, 16:03 - >Peter< napisał/-a:
Moja wizja tego co bedzie w przyszłym roku: w nas, amatorow, raczej nie uderzy ta zmiana. Licencja dla amatorow nie jest obowiazkowa. Mozemy unikac startow w tych wiekszych biegach, ktore przejdą pod egidę PZLA, w ten sposob nie znajdziemy się w centralnej ewidencji licencjonowanych amatorów. A PZLA wystarczy, ze zlicencjonuje kilka najwiekszych biegow typu Orlen, w ten sposob zdobedzie duzą baze danych licencjonowanych biegaczy. To zwiazkowi raczej wystarczy, bo to zapewni mu legitymację jego bytu. Dzięki patronowaniu kilku wielkim imprezom, będą mieli argument, że są ważną i bardzo zajętą instytucją, niezbędną w biegowym świecie amatorskim (przecież tylu biegaczy wyrobiło sobie licencje! należy ich wspierać, ubezpieczać i ofertować zniżki od sponsorów, którym sprzedało się ich dane). Przypuszczam, że średnie i małe biegi pewnie nie wejdą w ten system, bo nie będzie to obowiązkowe, ani nie będzie przynosiło żadnych korzyści takim małym imprezom. Natomiast w jakim kierunku pójdzie regulacja rynku biegowego w kolejnych latach - trudno to przewidzieć. |
Tylko też wielu w tych wielkich imprezach chce startować,więc wiedzą gdzie uderzyć niestety. |
| | | | | |
| 2014-11-24, 17:40
Ciekawe skąd ten pomysł? Może którys z błyskotliwych działaczy PZLA wziął do ręki kalkulator i zaczął mnożyc. Cóż duża popularnośc wygenerowała ogromny rynek wokół biegania, od potrzebnych butów do biegania, po skrapetki z " inteligentnymi systemami" przyspieszania. Im dalej w las tym więcej drzew. Ja cóż jak biegacz amator postaram się biegac wieczorami, wówczas nikt mie nie wylegitymuje xd |
| | | | | |
| 2014-11-24, 17:46
LINK: http://wszystko odbywa się w podobny sposób | będzie wylobbowana ustawa i do widzenia -zostaną tylko biegi towarzyskie
np
chcesz pracować- musisz iść do lekarza medycyny pracy
prawo jazdy- zaświadczenie od lekarza od badania kierowców
masz auto- obowiązkowe OC
ja chcę pracować- mam obowiązkowe OC -nie pamiętam dokładnie ale chyba na co najmniej na 200000 euro- nie ubezpieczam się nie pracuję bo mnie nikt nie zatrudni.
tak się to odbywa w tym kraju jak jeszcze nie wiecie |
| | | | | |
| 2014-11-24, 18:00 PZLA jak PZPN
Żenada! Chęć skoku na kasę. Wielkie dzięki Michałowi oraz kolegom z innych portali biegowych za nagłośnienie sprawy! |
| | | | | |
| 2014-11-24, 18:02
To wygląda jak wrogie przejęcie. Ciekawe czemu nie mieli takich pomysłów kilkanaście lat temu jak zaczynałem biegać i w największych maratonach startowało po kilkaset osób? Łatwo się domyślić...
Niestety też mam wrażenie, że mają 90% szans na zrealizowanie swojego biznesplanu |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-11-24, 18:17
jeżeli nie wiadomo o co chodzi to ...wiadomo, że chodzi o pieniądze ... nie chcę być pesymistą ale myślę że ktoś na górze policzył ile to kasy się marnuje i .... decyzje już zapadły co gorsze ..bo następnemu kolesiowi trzeba zapewnić spadochron / to taki termin menadżerski jak polityk z rządu przechodzi do biznesu/ ... no cóż my sobie biegamy i w swojej naiwności myślimy że nikt na to niezwraca uwagi ... no i mamy zimny prysznic ! ... dla mnie ta informacja to szok ... przyszły mi w tym temacie do głowy od razu słowa piosenki pana Wojciecha Młynarskiego , idzie to mniej więcej tak :..." Co by tu jeszcze spiepszyć Panowie , co by tu jeszcze ...."
|
| | | | | |
| 2014-11-24, 18:32
Jeśli wejdą te zmiany to zmienię zdanie i przestanę krytykować biegaczy bez numeru startowego : )
Powiedziałem kiedyś, że na Orlen Maratonie moja noga nie stanie i słowa dotrzymam , nawet gdyby zwiększyli ilość gadżetów pięciokrotnie. |
| | | | | |
| 2014-11-24, 18:55
W dzisiejszych Wydarzeniach na Polsacie coś wspomną o tym :) |
|
|
|
| |
|