|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Schroder (2013-03-16) | Ostatnio komentował | piotrek53 (2013-05-28) | Aktywnosc | Komentowano 14 razy, czytano 500 razy | Lokalizacja | | Podpięte zawody | X Ekstremalny Maraton Pieszy KIERAT 2013
| POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-03-16, 11:25 X Ekstremalny Maraton Pieszy KIERAT - Limanowa, 24.5.2013
Wybiera się ktoś samochodem z okolic Katowic ? oczywiście dorzucam się do paliwa. |
| | | | | |
| 2013-05-20, 18:54
2013-03-16, 11:25 - Schroder napisał/-a:
Wybiera się ktoś samochodem z okolic Katowic ? oczywiście dorzucam się do paliwa. |
ogłoszenie już nie aktualne, do zobaczenia na miejscu i powodzenia !!! |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-05-20, 19:51 Wyjazd
Mam wolne miejsca na Kierata więcej wiadomości pasek Społeczność w ogłoszeniach |
| | | | | |
| 2013-05-26, 14:46 Kierat
Miałem zaszczyt w Limanowej na Kieracie być po raz trzeci pomimo,że w tym roku wypadłem najlepiej czasowo i w zasadzie powinienem być zadowolony.Niestety pomimo,że co roku liczba uczestników wzrasta nie idzie to w parze z organizacją,nie bardzo mi się chce wszystko wymieniać,ale na pewno znajdą się biegacze co zauważyli zaistniałe różnice.Jedno jest pewne w następnym roku ta impreza beze mnie,widocznie organizator doszedł do wniosku że i tak będą zawodnicy nadal przyjeżdżać bez względu na jakość organizacyjną.Nie wiem czy w przyszłości to się nie odbije jak organizatorowi żal kasy np.na czajniki,pomarańcze,banany itp. |
| | | | | |
| 2013-05-26, 18:19
2013-05-26, 14:46 - stanlej napisał/-a:
Miałem zaszczyt w Limanowej na Kieracie być po raz trzeci pomimo,że w tym roku wypadłem najlepiej czasowo i w zasadzie powinienem być zadowolony.Niestety pomimo,że co roku liczba uczestników wzrasta nie idzie to w parze z organizacją,nie bardzo mi się chce wszystko wymieniać,ale na pewno znajdą się biegacze co zauważyli zaistniałe różnice.Jedno jest pewne w następnym roku ta impreza beze mnie,widocznie organizator doszedł do wniosku że i tak będą zawodnicy nadal przyjeżdżać bez względu na jakość organizacyjną.Nie wiem czy w przyszłości to się nie odbije jak organizatorowi żal kasy np.na czajniki,pomarańcze,banany itp. |
Też byłem i uważem że organizacja była świeta i wrócę do Limanowej za rok ... brak pomarańczy i bananów ? hahahahah uważam że na punkcie 5 biegu powinny być wędzone węgorze. |
| | | | | |
| 2013-05-26, 19:58 Węgorz
2013-05-26, 18:19 - Schroder napisał/-a:
Też byłem i uważem że organizacja była świeta i wrócę do Limanowej za rok ... brak pomarańczy i bananów ? hahahahah uważam że na punkcie 5 biegu powinny być wędzone węgorze. |
Jest w Węgorzewie półmaraton węgorza jak byłem 2004r wtedy każdy zawodnik dostawał mały kawałek wędzonego węgorza do posmakowania,w tym roku dostali najlepsi zawodnicy niestety ty kolego ze swoimi wynikami byś się nie załapał na węgorza.Byłeś na Kieracie pierwszy raz więc nie masz zielonego pojęcia jak było wcześniej.Jak się organizuje imprezę po raz dziesiąty powinny być zapewnione podstawowe warunki.A nie np.trzeba czekać 10-15min na wrzątek by zrobić herbatę lub kawę albo zalać zupkę,co z tego że to było jak nie można było z tego skorzystać,to tak jakbyś miał samochód wypasiony i chciał nim jechać bez kół.Może kolego ty te zupki zalałeś zimną wodą albo jadłeś na sucho ew,mogłeś wziąć do domu było ich pełno. |
| | | | | |
| 2013-05-26, 20:05
2013-05-26, 18:19 - Schroder napisał/-a:
Też byłem i uważem że organizacja była świeta i wrócę do Limanowej za rok ... brak pomarańczy i bananów ? hahahahah uważam że na punkcie 5 biegu powinny być wędzone węgorze. |
A ja mam wniosek:
Od następnej edycji Kierata na mapie drukować również numery nie do jakichś GOPR"ów, ale do Pizzerii. Będziemy sobie mogli zamawiać z dowózką na punkty...
A poważnie - wtop organizacyjnych nie zauważało się... Nawet dowózka błota dotarła na czas! |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-05-26, 20:09
2013-05-26, 19:58 - stanlej napisał/-a:
Jest w Węgorzewie półmaraton węgorza jak byłem 2004r wtedy każdy zawodnik dostawał mały kawałek wędzonego węgorza do posmakowania,w tym roku dostali najlepsi zawodnicy niestety ty kolego ze swoimi wynikami byś się nie załapał na węgorza.Byłeś na Kieracie pierwszy raz więc nie masz zielonego pojęcia jak było wcześniej.Jak się organizuje imprezę po raz dziesiąty powinny być zapewnione podstawowe warunki.A nie np.trzeba czekać 10-15min na wrzątek by zrobić herbatę lub kawę albo zalać zupkę,co z tego że to było jak nie można było z tego skorzystać,to tak jakbyś miał samochód wypasiony i chciał nim jechać bez kół.Może kolego ty te zupki zalałeś zimną wodą albo jadłeś na sucho ew,mogłeś wziąć do domu było ich pełno. |
tak na Kieracie byłem pierwszy raz, tych chemicznych zupek nie jadłem .. do domu też nie wziąłem, na herbatę nie musiałem czekać bo była zrobiona, na jedym tylko punkcie w szkole podstawowej dziewczyny robiły ja na bierząco i czas oczekaiwania był równy tem ile zajmuje zagotowanie wody w czajniku elektrycznym .. czyli na pewno nie 10-15 min.
Byłem na wilu innych biegach gdzie organizacja była naprawdę dramatycznie kiepska.
Wracam teraz do poprawiania swoich kiepskich wyników. |
| | | | | |
| 2013-05-26, 21:06
2013-05-26, 20:09 - Schroder napisał/-a:
tak na Kieracie byłem pierwszy raz, tych chemicznych zupek nie jadłem .. do domu też nie wziąłem, na herbatę nie musiałem czekać bo była zrobiona, na jedym tylko punkcie w szkole podstawowej dziewczyny robiły ja na bierząco i czas oczekaiwania był równy tem ile zajmuje zagotowanie wody w czajniku elektrycznym .. czyli na pewno nie 10-15 min.
Byłem na wilu innych biegach gdzie organizacja była naprawdę dramatycznie kiepska.
Wracam teraz do poprawiania swoich kiepskich wyników. |
Możemy się tu licytować bez końca nie na tym rzecz polega,faktem jest że impreza i region w którym ta impreza się odbywa jest super i na pewno i ja bym w przyszłości tam jeszcze nie raz chciał być.Niestety sprawy organizacyjne z porównaniem do poprzednich lat moim zdaniem się cofneły,mam nadzieję że organizator w przyszłości to poprawi.Oczywiście zrobi jak będzie chciał. |
| | | | | |
| 2013-05-27, 17:55
Do zobaczenia za rok. Miejmy nadzieję ,że organizatorzy wezmą sobie te uwagi do serca( choć znając życie i historię na to bym nie liczył) , myślę,że za rok się spotkamy i powalczymy z nową trasą i z własnymi słabościami. |
| | | | | |
| 2013-05-27, 21:57
Hej,
to był mój 3 Kierat, dla mnie osobiście organizacyjnie wszystko ok., skorzystałem na jednym z punktów z bułki z serem i kubka barszczu czerwonego, inne "rarytasy" do szczęścia mi nie potrzebne, a bez bułki i zupki też bym pewnie przeżył, w końcu Kierat to Kierat, nazwa zobowiązuje - ma być ciężko i było ciężko.
Chciałbym bardzo podziękować wszystkim osobom z obsługi imprezy, wolontariuszom, sędziom, itd. - Wielki Szacunek - dziękuję za uśmiech i słowa wsparcia na punktach kontrolnych.
Do zobaczenia w przyszłym roku.
ps. do domu wróciłem zmasakrowany fizycznie ale za rok będę na pewno w Limanowej :) |
| | | | | |
| 2013-05-28, 19:55 Wspaniała kultowa impreza w szerokim terenie
LINK: http://www.bloA.pl | To jest marsz pieszy, a nie bieg i nie czas ani żarcie na trasie tu się liczy najbardziej. Każdy w tej imprezie wyznacza sobie sam cel, jaki chce osiągnąć. Są tacy, co ten dystans pokonują od zmierzchu do świtu, bo taki właśnie mają cel. W takim przypadku nie ma tu nawet czasu na herbatki i barszczyki, a o podziwianiu widoków mogą tylko pomarzyć. Jeszce inni za cel stawiają sobie jedynie wieczorny spacerek przez 1 - 2 etapy. Ci niewiele zobaczą i niewiele zaliczą, ale za to mogą się objeść w bazie bananami do woli. Ja preferuję spokojny marsz przez całą noc i zdecydowanie większą część dnia. Iść, ciągle iść w stronę słońca, aż po horyzontu brzeg. Dzięki "Kieratowi" już po raz trzeci przeżyłem wspaniałą przygodę, poznałem kilku nowych wspaniałych ludzi, a mijane krajobrazy na zawsze utkwią w mojej pamięci. Wszyscy, bez względu na wynik, dostaliśmy medale wręczone uroczyście nazajutrz w kulturalnych warunkach, bo jakby nie było w Domu Kultury. Pokochałem te góry, pokochałem tych wspaniałych ludzi z wielka charyzmą i prawdziwie góralskim poczuciem humoru, którzy corocznie organizuję tę wielką beskidzką wyrypę. To już kultowa impreza w tym kraju i uwaga:"Kierat" uzależnia. Mnie już wciągnął na całego. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-05-28, 20:37
2013-05-28, 19:55 - powolniak napisał/-a:
To jest marsz pieszy, a nie bieg i nie czas ani żarcie na trasie tu się liczy najbardziej. Każdy w tej imprezie wyznacza sobie sam cel, jaki chce osiągnąć. Są tacy, co ten dystans pokonują od zmierzchu do świtu, bo taki właśnie mają cel. W takim przypadku nie ma tu nawet czasu na herbatki i barszczyki, a o podziwianiu widoków mogą tylko pomarzyć. Jeszce inni za cel stawiają sobie jedynie wieczorny spacerek przez 1 - 2 etapy. Ci niewiele zobaczą i niewiele zaliczą, ale za to mogą się objeść w bazie bananami do woli. Ja preferuję spokojny marsz przez całą noc i zdecydowanie większą część dnia. Iść, ciągle iść w stronę słońca, aż po horyzontu brzeg. Dzięki "Kieratowi" już po raz trzeci przeżyłem wspaniałą przygodę, poznałem kilku nowych wspaniałych ludzi, a mijane krajobrazy na zawsze utkwią w mojej pamięci. Wszyscy, bez względu na wynik, dostaliśmy medale wręczone uroczyście nazajutrz w kulturalnych warunkach, bo jakby nie było w Domu Kultury. Pokochałem te góry, pokochałem tych wspaniałych ludzi z wielka charyzmą i prawdziwie góralskim poczuciem humoru, którzy corocznie organizuję tę wielką beskidzką wyrypę. To już kultowa impreza w tym kraju i uwaga:"Kierat" uzależnia. Mnie już wciągnął na całego. |
Dla ciebie jest marsz twój wybór nie wszyscy przyjechali na łazikowanie.Może ja kiedyś też będę łazikował jak będę miał 80lat lub więcej na razie czuje się młodo i sprawia mi przyjemność rywalizacja.A po za tym skoro ten bieg daje 3pkt na UTMB to do czegoś zobowiązuje w nazwie międzynarodowy też do czegoś zobowiązuje.Niestety do funkcjonowania każdego człowieka jest potrzebne jakieś pożywienie i picie przy takim wysiłku,więc dziwię się że strasznie co niektórzy są tak bardzo zacofani i zbulwersowani tym,że ktoś się domaga kawałka banana,pomarańcza lub gorącej herbaty,może niektórzy woleli by jezdziły karetki i zabierały do szpitala. |
| | | | | |
| 2013-05-28, 21:23 Kierat
LINK: http://piotrek53 | Był to mój pierwszy Kierat przez duże K.Miałem zaszczyt pokonać trasę w towarzystwie niezwykłych biegaczy,a z wyniku jestem bardzo zadowolony.Przygoda niesamowita.Jednak medal pozostawia wiele do życzenia,aby przeczytać napis trzeba użyć lupy.Wskazane byłoby też wprowadzić kategorie wiekowe dla zawodników,którzy dotarli do METY.
Jednak za rok znów się pojawię ,bo jak już raz się zasmakuje tej ekstremy to nie da się inaczej. |
|
|
|
| |
|