| | | |
|
| 2013-03-01, 11:17 Bieg na szesć łap
Świetny pomysł! Aż szkoda, że tylko w Olsztynie... |
|
| | | |
|
| 2013-03-01, 13:26
Super popieram w 100% Tym bardziej, że sama niedawno adaptowałam mieszańca husky ze schroniska - Zarę, która kocha bieganie chyba nawet jeszcze bardziej niż ja. Teraz po prostu już nie mam żadnej wymówki od treningów. Warto pomagać, warto nie być obojętnym to że w naszym mieście nie ma takiej akcji to nie znaczy że nie można nic zrobić przecież zawsze można zaproponować w najbliższym schronisku swoją pomoc w wyprowadzaniu piesków na ten niezwykły biegowy spacer i zawsze też można oddać swój 1% podatku na schroniska by choć tak pomóc. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-03-01, 14:53
Może warto w ten sposób namówić inne schroniska do współpracy i rozpowszechniania biegania z psem |
|
| | | |
|
| 2013-03-01, 23:58
LINK: http://huskyadopcje.org/index.php/wolontariat | wcale nie tylko w Olsztynie!
większość schronisk współpracuje z wolontariuszami, a praca ta polega na wyprowadzaniu psiaków na spacery
jeśli trafimy na psa w odpowiedniej kondycji możemy z nim pobiegać, ale wiele psiaków będzie wdzięcznych za zwykły spacer
podkreślam- większość schronisk prowadzi wolontariat
zresztą można wyprowadzać psy nie tylko ze schroniska, domy tymczasowe i hoteliki również chętnie przyjmą taką pomoc
|
|
| | | |
|
| 2013-03-02, 00:09
Akcja ciekawa. Moja Norka ślepa i na krótkich nóżkach, więc na biegi nie nadaje się, chociaż w czasach najlepszej kondycji zrobiła ze mną chyba ze 3 km. ale dwaj sąsiedzi mają hasky i tak myślałem, by może im psy podprowadzać i pobiegać z nimi.
Ważne, by nieraz wyprowadzić na spacer (bieg) swojego psa, bo niektórzy i z tym mają problemy. |
|
| | | |
|
| 2013-03-02, 00:21
bieganie z psem jest cudne
biegnie się lżej i szybciej, pies odwala trochę naszej pracy ciągnąc
można tak popracować nad techniką przy większych prędkościach
do biegania dobrze mieć odpowiedni sprzęt- szelki i linkę z amortyzatorem
jest dużo stron, także po polsku, poświęconych tym zagadnieniom |
|
| | | |
|
| 2013-03-02, 07:00
Ja mam beagla, kilka razy z nim pobiegałem. Ostatnio na początku treningu po przebiegnięciu 1 km odczepiłem smycz. Psiak popatrzył się na mnie, na drogę do domu potem znowu na mnie i odwrócił się i pognał do domu. Jak wróciłem z biegania psina leżała na kanapie pod kocykiem :) Przygarnąłem beagla z myślą że będę miał kompana do biegania ale nic z tego chyba nie będzie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-03-02, 11:11
2013-03-02, 07:00 - Deja vu napisał/-a:
Ja mam beagla, kilka razy z nim pobiegałem. Ostatnio na początku treningu po przebiegnięciu 1 km odczepiłem smycz. Psiak popatrzył się na mnie, na drogę do domu potem znowu na mnie i odwrócił się i pognał do domu. Jak wróciłem z biegania psina leżała na kanapie pod kocykiem :) Przygarnąłem beagla z myślą że będę miał kompana do biegania ale nic z tego chyba nie będzie. |
Mój kolega miał trikolora i często z nim biegał nawet 20 km. Nie było problemu z jego kondycją i chęcią biegania. Kilka razy ja też się z nimi załapałem. Te psy są nieusłuchane i spuszczenie ze smyczy może spowodować u psa brak chęci powrotu do właściciela. Spróbuj parę razy mniejsze dystanse a pewnie psiak polubi takie "spacery". |
|
| | | |
|
| 2013-03-02, 20:25
CARNICROS Warto spróbować |
|
| | | |
|
| 2013-03-02, 20:41 Bieg na cztery łapy i dwa kółka :-)
A ja jak chodziłem do podstawówki to często na wakacje wyjeżdżałem na wieś do babci. Tam był taki pies o imieniu Filutek, w ciągu dnia przywiązany na łańcuchu aby kur nie pozagryzał, a gdy codziennie wieczorem kury zostały zamknięte w chlewie to spuszczałem go z łańcucha i do rana był na wolności. Dużo jeździłem wtedy na rowerze, nieraz ponad 100 km w ciągu dnia. Już w tamtych czasach miałem licznik elektroniczny przy rowerze i codziennie wszystko spisywałem. A więc jak spuściłem Filutka z łańcucha, wsiadałem na rower i on biegał za mną, nawet do sąsiedniej miejscowości 4 km w jedną i 4 km z powrotem. Pies był naprawdę wytrzymały i dobry w bieganiu, bo jechałem cały czas trochę ponad 20 km/h i nie zostawał w tyle :-) To był średniej wielkości pies, nie wiem jakiej rasy, chyba po prostu kundel, nie jakiś rasowy pies. Z Filutkiem nie jeździłem daleko bo się bałem, że go zamęczę, tak maksymalnie 10 km w obie strony. Bardzo go podziwiałem, że jest w stanie tyle wytrzymać. Biec przez kilka km szybciej niż wyczynowy biegacz.
|
|
| | | |
|
| 2013-03-02, 21:43
głodnemu chleb na myśli.....
nie powiem jak pierwotnie odczytałam imię Filutka... |
|
| | | |
|
| 2013-03-02, 22:58
Moja Limonka uwielbia spanie i bieganie, jak pańcia. :D
Mimo swoich krzywych,krótkich łap dystans 20 km zalicza bez problemu.Czy potrafi dalej?Nie wiem,ja jeszcze dalej na przebieżkach nie doleciałam. :D |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-03-03, 11:44
2013-03-02, 21:43 - Magda napisał/-a:
głodnemu chleb na myśli.....
nie powiem jak pierwotnie odczytałam imię Filutka... |
Słowo Filutek kojarzy mi się z cukierkiem owiniętym w folię na dwie kokardki :-)
Filutek teraz biega w psim niebie, może nie za rowerem ale z innymi kolegami :-) |
|
| | | |
|
| 2013-03-03, 12:24
2013-03-03, 11:44 - Mars napisał/-a:
Słowo Filutek kojarzy mi się z cukierkiem owiniętym w folię na dwie kokardki :-)
Filutek teraz biega w psim niebie, może nie za rowerem ale z innymi kolegami :-) |
To imię miał profesor, który występował w rysowanych opowiastkach w czasopiśmie "Przekrój".
Rzeczywiście, jeśli zgubi się literkę "l", to biegnie się z tym, z czym zazwyczaj każdy facet biega ale nie zawsze o tym głośno mówi. |
|
| | | |
|
| 2013-03-03, 13:25
Zrobiłem dzisiaj z moim bigielkiem 15 km. Tempo wolne- 5min/km. Nie chciałem jej zniechęcać, ale widać było że jest zadowolona. Po biegu wkręciła się pod swoją kołderkę- odpocząć też trzeba. |
|
| | | |
|
| 2013-03-03, 18:36
Bieganie z psiakiem na smycz przypiętej do pasa to całkiem co innego niż pies biegnący obok nas swobodnie. Takie akcje jak ta powinny być rozpowszechnione na cały kraj narodziło by się wiele przyjażni człowieczo-psich |
|
| | | |
|
| 2014-02-27, 17:33 Moja piątka(ręka) dla sześciu łap
To już roczek! Ciekawe ile psinek uwiodło biegaczy i wkradło się na stałe do chatek biegowych rodzin? Należę do tych szczęśliwców:-)))Fotka pieska wraz ze mną na mojej wizytówce.DRED mu jest.Śliczna bestia, prawda? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-02-28, 17:02 Dred a Dżingiel
2014-02-27, 17:33 - Mahor napisał/-a:
To już roczek! Ciekawe ile psinek uwiodło biegaczy i wkradło się na stałe do chatek biegowych rodzin? Należę do tych szczęśliwców:-)))Fotka pieska wraz ze mną na mojej wizytówce.DRED mu jest.Śliczna bestia, prawda? |
Dżingiel pies małego wzrostu i małej wagi ale serce do biegania razem ze mną ma niesamowite ,a najbardziej lubi szczypać łosie z tyłu za łydki w lasach nad Biebrzą, a jest w tym dobry bo dla niego 20 km to pesteczka. |
|
| | | |
|
| 2014-03-02, 10:34
Ja z kolei biegam z owczarkiem niemieckim.
Stopniowo od wieku 9 m-cy go rozbiegowywaliśmy i teraz kiedy ma 1,5 roku biega już praktycznie każde treningi. Nie zabieram go tylko na biegi powyżej 30 km. Raz ,że nie robię ich za dużo, dwa że czasami mam ochotę pobiec sam bo jednak z psem trzeba być czujnym troszkę bardziej. No i po trzecie trzeba pamiętać,że jeżeli ja biegnę 20 km , to mój Castor spokojnie + 15% więcej. |
|