Zwiększenie liczby przyznawanych certyfikatów pozwala usatysfakcjonować organizatorów oraz powoduje, że każdy wart nagrodzenia bieg zostanie dostrzeżony. Minusem jest jednak to, że wręczanie coraz większej liczby certyfikatów powoduje "rozmycie" się ich wartości - co to za elitarne wyróżnienie, które posiada aż 70 biegów? Ile wart jest tytuł przyznany co dziesiątej imprezie?

Opcja 2. - Drastyczne zmniejszenie liczby nagradzanych biegów, np. do dziesięciu najlepszych, zapewniłoby powrót do elitarności certyfikatów. Tytuł Złotego Biegu oznaczałby imprezę nieskazitelną, stanowiacą abolutną krajową czołówkę organizacyjną - taki znaczek "The best of the best".

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że takie rozwiązanie jest dobre. Niestety... tak nie jest. Analiza statystyk pokazuje, że owa dziesiątka najlepszych imprez byłaby każdego roku niemal ta sama. Maraton Poznański, Maraton Warszawski, Maraton Wrocławski, Cracovia Maraton, Dębno Maraton, Półmaraton Warszawski, Półmaraton w Grodzisku Wlkp., do tego dwa, trzy biegi na krótszych dystansach.

Taka zmiana formuły spowodowałaby przysłowiowe "wylanie dziecka z kąpielą" - zamknęlibyśmy drogę do wyróżnień organizatorom mniejszych imprez, dysponujących niższymi budżetami i odbywających się w mniejszych miastach. Kogo interesowałaby walka o tytuły rozgrywająca się każdego roku pomiędzy tymi samymi biegami?

Przyznam szczerze - bardzo mocno zastanawiałem się nad rezygnacją z przyznawania certyfikatów. Szukając rozwiązania doszedłem do wniosku, że obecna formuła Złotych Biegów i Filipidesów wyczerpała się, i nie da się jej "skroić" do rzeczywistości, w której funkcjonuje 1000-1300 biegów, a z których być może nawet kilkaset zasługuje na wyróżnienie. Jednak za kontynuacją wyborów przemawiało kilka argumentów:

1. Dla wielu organizatorów certyfikaty są jedyną formą dokumentacji i nagrodzenia ich pracy. Wyróżnienia trafiają do Urzędów Miast, sponsorów, mediów - dzięki nim organizator biegu może "rozliczyć" się przed swoimi przełożonymi oraz pokazać, że warto inwestować w tego rodzaju zawody sportowe. Złote Biegi mają swoją wypracowaną latami renomę, która pomaga przy rozmowach ze sponsorami i władzami miast.

2. Rynek nie znosi pustki - jestem przekonany, że zaprzestanie przyznawania przez nasz portal Złotych Biegów spowoduje, iż wcześniej czy później podobna inicjatywa powstanie w innym miejscu. Wcale nie lepsza, i wcale nie gorsza, ale głosowanie odbywać się będzie tak czy inaczej.

3. Certyfikaty oraz prowadzone na naszych łamach wybory są powiązane bardzo mocno z rankingiem biegów, i rezygnacja z tego elementu spowoduje, że spadnie także znaczenie rankingu oraz poczucie celowości oceniania biegów wśród czytelników.

4. Wybór certyfikatów to jedno z najbardziej emocjonujących, corocznych wydarzeń odbywających się na naszych łamach. Głosowanie zawsze prowadzi do ożywionej dyskusji, przyciąga czytelników, dopinguje do aktywności i jest dla wielu z biegaczy oraz organizatorów swojego rodzaju podsumowaniem sezonu.

Co jednak zrobić, by certyfikaty nie zabrnęły w ślepą uliczkę? Jak pogodzić ogień z wodą, jak znaleźć złoty środek pomiędzy liczbą nagradzanych biegów, ich jakością, wielkością, frekwencją i panującym na nich klimatem? Jaką w końcu zastosować metodę wyborów? Głosowanie jawne czy niejawne? Czytelnicy, eksperci, obieralne jury?

"Myśliłem"

"Myśliłem"

Aż wymyśliłem :-)

Od razu przyznam - nie zaspokoję dzisiaj Waszej ciekawości. Zdradzę tylko, że wybory odbędą się w zupełnie inny sposób, na zupełnie innych zasadach, a także w całkowicie innym terminie niż dotychczas.

Po pierwsze - zmieniamy termin wyborów. Rezygnujemy z wręczania certyfikatów podczas Konferencji Polskiego Stowarzyszenia Biegów, dzięki czemu głosowanie odbędzie się na początku stycznia, po zakończeniu całego sezonu. W ten sposób będziemy oceniać cały rok kalendarzowy.

Po drugie - stworzony zostanie całkowicie od nowa system podziału biegów na kategorie. Każdy nominowany bieg będzie automatycznie przyporządkowany do tych kategorii, których warunki będzie spełniał. Nominacje pozostaną jako etap wstępny wyborów, ale będą one otwarte dla każdego biegu który zostanie zgłoszony przez organizatora lub grupę czytelników.

Po trzecie - zmieni się system głosowania. Wszystko nadal będzie zależało od głosów czytelników, ale zrealizowane zostanie za pomocą nowego algorytmu i nowej metody. Nie zdradzę szczegółów, mogę jednak zapewnić, że nie będzie to powrót do wystawiania cząstkowych ocen za poszczególne elementy składowe. Głosowanie odbędzie się oczywiście na łamach naszego portalu, i będzie mógł w nim uczestniczyć każdy zalogowany czytelnik. Nie będzie to jednak odbywało się tak, jak w ciągu ostatnich dwóch lat, czyli poprzez przyznawanie biegom punktów...

Jak zostanie więc przeprowadzone głosowanie? To tajemnica aż do grudnia. Wybory w nowej formule odbędą się na początku stycznia, i prosimy Was o... cierpliwe oczekiwanie na kolejne informacje. Czy udało się znaleźć złoty środek przekonamy się już na trzy miesiące :-)