|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Ryszard N (2012-12-04) | Ostatnio komentował | emka64 (2012-12-08) | Aktywnosc | Komentowano 64 razy, czytano 843 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-12-05, 13:46
2012-12-05, 13:30 - husky123 napisał/-a:
Ta dyskusja i kilka innych jest znakiem że zima już nadeszła startów brak i niektórzy biegacze zamiast szlifowac formę na nastepny sezon roztrenowują sie na jałowych dyskusjach. Nie wiem komu i po co są potrzebne definicje kto jest kim, zwłaszcza, że to forum dla amatorów- hmm co jakby pogrzebać w definicji oznacza miłośnika z pasją oddającego się swojemu hobby. Panowie każdy jest na swój sposób wyjątkowy nie ma co się dopieszczać etykietkami. |
| | | | | |
| 2012-12-05, 14:17
2012-12-05, 13:43 - mk13 napisał/-a:
Tak, nikomu nic do tego po co biegam (napisałem nawet gdzie mam to w poważaniu jak mnie ktoś nazwie), z tym że też nic nikomu do tego, że mogę się z czegoś śmiać lub nie.
Odnośnie maszerujących dodam jeszcze, że o ile pocieszny jest widok dużej grupy maszerów idących razem podczas maratonu o tyle często wielu z nich przebiegło też kiedyś cały dystans maratonu, a teraz być może i wiek i zdrowie nie wszystkim na to pozwala, ale chcą pozostać aktywni więc startują. |
Ja tak do końca nie jestem pewna, że nikomu nic do tego z czego się śmiejesz. Ale generalnie masz rację. :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-12-05, 14:38
2012-12-05, 13:02 - Truskawa napisał/-a:
A mi się wydaje, że toczy się tutaj jedna z najdziwniejszych dyskusji na tym poratlu. Nikomu nic do tego, kto za kogo się uważa i tyle. Tak samo jak nikomu nic do tego z jakiego powodu ktoś biega. Jeśli nawet tak jest, że ktoś biegnie ten maraton po to, żeby móc się nazywać maratończykiem wśród znajomych, jest to wyłącznie jego sprawa. Nikomu tym krzywdy nie robi. A tym, którzy cierpią nad "upadkiem splendoru" można powiedzieć tylko jedno: wyjątkowy jest może Baumgartner, bo zrobił coś czego nie zrobił nikt przed nim. Cała reszta jego kumpli jest godna podziwu ale wyjątkowa nie jest. I dobrze, żeby czasami Ci wyjątkowi maratończycy otrzepali sie ze snów o potędze i sławie wśród znajomych. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Zwykłymi ludźmi biegającymi maratony. Pokory troszkę nikomu nie zaszkodzi. |
Iza, nic dodać nic ująć :) Zgadzam się z Tobą w 100% i szkoda, że niektóre osoby uzurpują sobie prawo do decydowania za mnie czy jestem maratonką czy nie :) i piszą to publicznie ... ośmieszając tylko samych siebie |
| | | | | |
| 2012-12-05, 15:35
2012-12-05, 13:02 - Truskawa napisał/-a:
A mi się wydaje, że toczy się tutaj jedna z najdziwniejszych dyskusji na tym poratlu. Nikomu nic do tego, kto za kogo się uważa i tyle. Tak samo jak nikomu nic do tego z jakiego powodu ktoś biega. Jeśli nawet tak jest, że ktoś biegnie ten maraton po to, żeby móc się nazywać maratończykiem wśród znajomych, jest to wyłącznie jego sprawa. Nikomu tym krzywdy nie robi. A tym, którzy cierpią nad "upadkiem splendoru" można powiedzieć tylko jedno: wyjątkowy jest może Baumgartner, bo zrobił coś czego nie zrobił nikt przed nim. Cała reszta jego kumpli jest godna podziwu ale wyjątkowa nie jest. I dobrze, żeby czasami Ci wyjątkowi maratończycy otrzepali sie ze snów o potędze i sławie wśród znajomych. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Zwykłymi ludźmi biegającymi maratony. Pokory troszkę nikomu nie zaszkodzi. |
pięknie to napisałaś, trochę tylko delikatniej niż szlaku13. ja również nie mogę pojąć o czym jest ta dyskusja?! |
| | | | | |
| 2012-12-05, 15:44
2012-12-05, 10:25 - henry napisał/-a:
Kolego przepisy dotyczące maratonu oczywiście są , przepisy są zawarte w regulaminie Międzynarodowej Federacji Lekkoatletycznej zwanej w skrócie IAF. Dla porównania maraton wrocławski , czy poznański posiada atest AIMS oraz IAF a wiele maratonów w Polsce takich atestów nie posiada. Podam inny przykład maraton w Bostonie jest słynnym maratonem ale jest nie przepisowym i dlatego najlepszy wynik polskiej maratonki Wandy Panfil jest nie uznany i rekordzistką polski w maratonie jest Małgorzata Sobańska. |
Henry, co mnie obchodzą panie Sobańska i Panfil, czy maraton w Bostonie? To, że przepisy istnieją, to się domyślam. Pytałem, czy w tych przepisach jest określone, że nie można maszerować podczas maratonu a jeśli można, to ile kroków, oraz kiedy można sportowca nazwać biegaczem lub maratończykiem? Wypisujesz różne rzeczy ale nie odpowiadasz na konkrety żeby udowodnić swoje tezy, iż nie każdy, kto biega jest biegaczem i nie każdy, kto pokonuje maraton jest maratończykiem. Zamydlasz opowieściami. Nie zgadzam się z Tobą i gdybyś mi pokazał przepisy potwierdzające Twoje zdanie, to może bym wówczas przyznał Ci rację. A póki co, wszyscy, którzy ukończyli maraton w limicie czasu i na własnych nogach są maratończykami i biegaczami. |
| | | | | |
| 2012-12-05, 15:50
2012-12-05, 10:25 - henry napisał/-a:
Kolego przepisy dotyczące maratonu oczywiście są , przepisy są zawarte w regulaminie Międzynarodowej Federacji Lekkoatletycznej zwanej w skrócie IAF. Dla porównania maraton wrocławski , czy poznański posiada atest AIMS oraz IAF a wiele maratonów w Polsce takich atestów nie posiada. Podam inny przykład maraton w Bostonie jest słynnym maratonem ale jest nie przepisowym i dlatego najlepszy wynik polskiej maratonki Wandy Panfil jest nie uznany i rekordzistką polski w maratonie jest Małgorzata Sobańska. |
Pisze pan bzdury, bo biegaczy nie obowiązują żadne przepisy IAF...gdyż nie ma takiej federacji...:) |
| | | | | |
| 2012-12-06, 10:29
| | | | |
| | | | | |
| 2012-12-06, 12:54 Brak literki
2012-12-05, 15:50 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Pisze pan bzdury, bo biegaczy nie obowiązują żadne przepisy IAF...gdyż nie ma takiej federacji...:) |
Wiem co piszę w pośpiechu nie dopisałem jednego A . Powinno być IAAF Int. Athetic Amateur Fed. |
| | | | | |
| 2012-12-06, 13:39
W zasadzie, każdy posiadacz samochodu może uznać, że jest rajdowcem,...:-) |
| | | | | |
| 2012-12-06, 14:17
2012-12-06, 13:39 - Ryszard N napisał/-a:
W zasadzie, każdy posiadacz samochodu może uznać, że jest rajdowcem,...:-) |
... a każdy posiadacz butów może uznać, że jest maratończykiem? |
| | | | | |
| 2012-12-07, 00:42
pierwszy post Ryszarda tak ładnie się zapowiadał, ale już macie skrzywioną optykę, czy może raczej klapki na oczach...
dyskusja idzie zupełnie nie w tym kierunku w którym powinna |
| | | | | |
| 2012-12-07, 09:00
2012-12-07, 00:42 - Magda napisał/-a:
pierwszy post Ryszarda tak ładnie się zapowiadał, ale już macie skrzywioną optykę, czy może raczej klapki na oczach...
dyskusja idzie zupełnie nie w tym kierunku w którym powinna |
Rozumiemy, że dyskusja ma iść w kierunku, który Ty zadekretujesz..., bo masz prostą optykę... |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-12-07, 09:25
Czytam ten wątek i nie rozumiem o co chodzi.Do czego ma służyć "zaszczytny" tytuł maratończyk ??? Mam go dodawać przed nazwiskiem w oficjalnej korespondencji, czy jak.
Wszyscy biegający maratony ,półmaratony czy też inne dystanse jak nam wiadomo najwięcej znajomych i przyjaciół maja wśród ludzi o tych samych zainteresowaniach czyli biegaczy.Czy to, że będę się tytułował maratończyk ma wywołać zazdrość ,zawiść czy cokolwiek innego.A może ma świadczyć o mojej próżności?
Najważniejsze ,że uprawiamy jakąś aktywność i sprawia nam to przyjemność.Wszak wszyscy niezależnie od bieganych dystansów jesteśmy przecież biegaczami !!!Pozdrawiam. |
| | | | | |
| 2012-12-07, 11:03
w 2011 roku zamykałem Silesia marathon z Damkiem, jego rekord życiowy 3 godziny, mój niecałe 5 godzin, biegliśmy 6 godzin, można się Damka spytać jak zmieniło mu się po tym doświadczeniu patrzenie na wolnobiegaczy |
| | | | | |
| 2012-12-07, 11:28
To musiało być straszne,...
Damek lubi Pospieszalskiego,...
Spoko Tytus, "napinka" musi być,...:-) |
| | | | | |
| 2012-12-07, 15:47
2012-12-07, 11:03 - tytus :) napisał/-a:
w 2011 roku zamykałem Silesia marathon z Damkiem, jego rekord życiowy 3 godziny, mój niecałe 5 godzin, biegliśmy 6 godzin, można się Damka spytać jak zmieniło mu się po tym doświadczeniu patrzenie na wolnobiegaczy |
a w nagrodę mieliście dodatkowo "super" pogodę. |
| | | | | |
| 2012-12-07, 16:17
a ja to wszystko przeczytałem i chętnie bym tu kogoś obraził dosadnie i nazwał nieparlamentarnie to co wypisuje... ale jest weekend :)
ps.
a poza tym wszystkie starty w biegach powinny być za darmo :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-12-07, 16:50 tytuł królewski
2012-12-07, 09:25 - benio79 vel laska napisał/-a:
Czytam ten wątek i nie rozumiem o co chodzi.Do czego ma służyć "zaszczytny" tytuł maratończyk ??? Mam go dodawać przed nazwiskiem w oficjalnej korespondencji, czy jak.
Wszyscy biegający maratony ,półmaratony czy też inne dystanse jak nam wiadomo najwięcej znajomych i przyjaciół maja wśród ludzi o tych samych zainteresowaniach czyli biegaczy.Czy to, że będę się tytułował maratończyk ma wywołać zazdrość ,zawiść czy cokolwiek innego.A może ma świadczyć o mojej próżności?
Najważniejsze ,że uprawiamy jakąś aktywność i sprawia nam to przyjemność.Wszak wszyscy niezależnie od bieganych dystansów jesteśmy przecież biegaczami !!!Pozdrawiam. |
Dokładnie tak :))) Ja bym jeszcze dodał, bo ponoć to królewski dystans, tytuł króla przed nazwiskiem. A wszyscy w chacie (jak kiedyś napisał mój przyjaciel) musieliby bić czołem na widok twojego majestatu. Nie no, dla mnie temat jajcarski. Choć oczywiście mam wiele szacunku dla tych, którzy ten dystans choć raz pokonali. |
| | | | | |
| 2012-12-07, 17:06
| | | | | |
| 2012-12-07, 20:49
2012-12-07, 09:00 - Dark napisał/-a:
Rozumiemy, że dyskusja ma iść w kierunku, który Ty zadekretujesz..., bo masz prostą optykę... |
Rysiek wyznaczył kierunek, kilka bardzo celnych uwag, szczerych, chociaż podanych bardzo delikatnie i taktownie
ale ludzie skupiają się znowu na głupotach- tytułach, jarmark próżności i kompleksów
nie mam prostej optyki, tylko horyzont szeroki |
|
|
|
| |
|