|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Jars (2012-09-26) | Ostatnio komentował | Jars (2012-11-20) | Aktywnosc | Komentowano 46 razy, czytano 1060 razy | Lokalizacja | | Podpięte zawody | Bieg Tureta
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-11-02, 15:22
Dziękujemy Wam wszystkim.. Do następnego spotkania!
Czekajcie, wkrótce Turet Team znów będzie nadawał!
A tymczasem zapraszam na Facebook Gliwicki Bieg Tureta@ |
| | | | | |
| 2012-11-05, 11:58 podziękowania za udział a Biegu Tureta
LINK: http://biegtureta.blogspot.com/ | Dziękuję wszystkim,wysokim i niskim, dziewczynie na wózku, oraz tym przy brzuszku.Dziękuję wolontariuszom i tym co głowy nie suszą.Dziękuję Jarkowi co trochę się nagłowił. Przybył kucyk team , i chwała z nim. Mieliśmy także Roberta Krzaka,choć to postać skromna taka. Dzięki pogotowia karecie , co czuwała na mecie. Mariuszowi na skuterze , w niego zawsze w ciemno wierze. Dzięki Ewie Kicie, cięła fotki znakomicie. Była sielska atmosfera, żona Jarka też dopięła. I nie tylko ona,wszak dobiegli wszyscy.I tu pojawił się pomysł z goła oczywisty. Pobiegniemy znowu , gdzieś w połowie maja.A ty co nie biegasz , czepiaj się tramwaja.Ten kto chciał by pomóc przy następnym biegu, niech do mnie przedzwoni, lub przyśle kolegów. Może także pomóc ktoś kto jest ubogi.Niech władza znowu,patrzeć będzie w nogi.Niech kończę ten wierszy , bo się sam zakręcę. Kolejny Bieg z Turetem, oddam w wasze ręce.
Mirek Żochowski |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-11-09, 20:20 Turet Team w Atenach
Turet Team, czyli Mirek i Lilka już w Atenach, gdzie w niedzielę walczyć będą wspólnie na trasie maratonu. Trzymajcie kciuki! |
| | | | | |
| 2012-11-11, 21:11
Tak Leszku! Mamy już relację na Facebook - Gliwicki Bieg Tureta@ |
| | | | | |
| 2012-11-18, 20:09 Było warto
"Biegaj z turetem" - warto było wziąć udział.
Przesympatyczni ludzie, bardzo dobra organizacja, smaczny dwudaniowy obiad i fajne nagrody. To tyle w skrócie.
Start to prawdziwy wyrzut katecholamin. Warto by ludzie zamiast amfy, jarania albo alko zobaczyli jak naprawdę wygląda stan odurzenia.
Na szlaku miałem kryzys, baa nawet parę naprawdę trudnych chwil. I chociaż było ciężko, to gdzieś w głowie słyszałem "Ból jest tymczasowy, chwała trwa wiecznie". Na mecie już tylko emocje w czystej, krystalicznej postaci.
I miałem także okazję przekonać się, że jestem taaaakiiii mały jak ta kropka . w porównaniu do innych biegaczy. Przede mną jeszcze wiele pracy i jeszcze więcej potu, łez i krwi wylanej na treningu.
Mam nadzieję, że za rok spotkamy się w jeszcze większym gronie.
I Gratuluję Panu Mirkowi kolejnego biegu :). Aż miło się patrzy :). Dokonuje Pan niemożliwego. |
| | | | | |
| 2012-11-20, 15:12
"Strasznie nam miło, słyszeć takie opinie o naszym biegu"
Bardzo się staraliśmy, po nocach nie spaliśmy...
Chcieliśmy wam "Coś" zaproponować, Mirek zarzucił pomysł my go podnieśliśmy, ale Kamil to wiedz, że to Wy stworzyliście całą resztę, to że przybyliście mimo fatalnych warunków, to że od samego rana - miłe uśmiechy, fajne rozmowy, a obiad był już uwieńczeniem nowych znajomości i przesympatycznej atmosfery.
To był nasz pierwszy raz... ale jak wspomniałem na imprezie - Nie ostatni!
Do usłyszenia wkrótce!!!! Już nie bawem się zobaczymy!!! |
|
|
|
| |
|