|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | kkuba (2012-09-20) | Ostatnio komentował | Magda (2012-09-22) | Aktywnosc | Komentowano 21 razy, czytano 383 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-09-20, 10:09 Pytanie do doświadczonych maratończyków
Jak obciąża organizm ukończenie dwumaratonu (sobota, niedziela), a jak ukończenie biegu ultra np. 55km-70km?
Który z tych biegów polecalibyście na początek przygody z biegami nieco dłuższymi. Chciałbym w następnym sezonie ukończyć któryś z tych biegów i liczę na wasze opinie.
Biegam około 200km/mc 3 x w tygodniu + 2 dni zajęcia na sali(karate).
Lubię długie wybiegania, czuję po ukończeniu maratonu jeszcze rezerwę na kilka km biegu. |
| | | | | |
| 2012-09-20, 11:13
2012-09-20, 10:09 - kkuba napisał/-a:
Jak obciąża organizm ukończenie dwumaratonu (sobota, niedziela), a jak ukończenie biegu ultra np. 55km-70km?
Który z tych biegów polecalibyście na początek przygody z biegami nieco dłuższymi. Chciałbym w następnym sezonie ukończyć któryś z tych biegów i liczę na wasze opinie.
Biegam około 200km/mc 3 x w tygodniu + 2 dni zajęcia na sali(karate).
Lubię długie wybiegania, czuję po ukończeniu maratonu jeszcze rezerwę na kilka km biegu. |
z mojego punktu widzenia łatwiej jest ukończyć od razu 70km, niz 2 maratony dzień po dniu. Oczywiście kwestia jeszcze tego czy biegniesz na czas, czy tylko na ukończenie. Kiedyś biegłem 7 maratonów dzień po dniu i dziś sobie tego już niewyobrażam. Może dlatego że biegam na czas, gdyby chodziło o same zaliczenie, to zapewne byłbym do tego zdolny żeby zaliczyć nawet 40 maratonów dzień po dniu.
Niemniej wydaje mi się że na poczatku przygody z bieganiem lepiej pokusić się o jakiś bieg ultra, gdyż wtedy klasyczny maraton przychodzi łatwiej. Sam na początku swojej przygody z bieganiem targnąłem sie od razu na 100km i to po górach i zawsze miło to wspominam. Kwestia też psychiki i podejścia do sportu. Musisz wybrać czego najbardziej pragniesz, a wtedy żaden z przedstawionych dla Ciebie wariantów nie będzie stanowił problemu. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-09-20, 11:16
2012-09-20, 10:09 - kkuba napisał/-a:
Jak obciąża organizm ukończenie dwumaratonu (sobota, niedziela), a jak ukończenie biegu ultra np. 55km-70km?
Który z tych biegów polecalibyście na początek przygody z biegami nieco dłuższymi. Chciałbym w następnym sezonie ukończyć któryś z tych biegów i liczę na wasze opinie.
Biegam około 200km/mc 3 x w tygodniu + 2 dni zajęcia na sali(karate).
Lubię długie wybiegania, czuję po ukończeniu maratonu jeszcze rezerwę na kilka km biegu. |
jak najbardziej polecam Dwumaraton, przy takim kilometrażu powinieneś spokojnie go ukończyć |
| | | | | |
| 2012-09-20, 12:41
Biegi maratońskie zaliczam po około 6 min/km, trzy treningi biegowe w tygodniu ograniczają mnie do 4 godzin na maraton.
A i staż biegowy nie za długi. Zamierzam bawić się bieganiem
nawet do stu lat :), dlatego powoli buduję swoją formę i wytrzymałość i z pokorą podchodzę do każdego z moich biegowych celów. |
| | | | | |
| 2012-09-20, 13:03
2012-09-20, 12:41 - kkuba napisał/-a:
Biegi maratońskie zaliczam po około 6 min/km, trzy treningi biegowe w tygodniu ograniczają mnie do 4 godzin na maraton.
A i staż biegowy nie za długi. Zamierzam bawić się bieganiem
nawet do stu lat :), dlatego powoli buduję swoją formę i wytrzymałość i z pokorą podchodzę do każdego z moich biegowych celów. |
Skoro mówisz, że masz rezerwy na mecie tzn. że możesz szybciej...
Ciekawi mnie to karate..., skoro o tym wspomniałeś? No chyba że to trening, nie mający związku z bieganiem...
|
| | | | | |
| 2012-09-20, 14:02
2012-09-20, 13:03 - michu77 napisał/-a:
Skoro mówisz, że masz rezerwy na mecie tzn. że możesz szybciej...
Ciekawi mnie to karate..., skoro o tym wspomniałeś? No chyba że to trening, nie mający związku z bieganiem...
|
Rezerwy wynikają z tempa, mogę szybciej ale 1/2 maratonu.
Więcej i szybciej bez 4 treningów biegowych nie ma wg mnie sensu, szkoda mi zbudowanego fundamentu biegowego na bieganie na wyniszczenie :) A karate jest sportem uzupełniającym bieganie. Ćwiczymy rodzinnie, żona + 2 dzieci. W wolnym czasie biegam sam lub z żoną. Razem przymierzamy się do ultra. A wracając do karate, jest to bardzo dobry trening siłowy i ogólnorozwojowy. Wielu biegaczy ma trudności z wyegzekwowaniem od siebie dodatkowej porcji ćwiczeń w domu po treningu biegowym, wiem to z autopsji. Dla początkującego przygodę biegową, karate jest wg mnie bardzo pomocne z uwagi na wzmacnianie nóg, brzucha itd. itp. Ponieważ karate ćwiczymy rodzinnie 2 x w tygodniu, pozostają 3 dni na bieganie, 2 dni to regeneracja, a zimą 1 dzień wolny i morsowanko :)
|
| | | | | |
| 2012-09-20, 14:33
Z moich doświadczeń-zdecydowanie mniej obciążające są ultrasy,jakoś nigdy nie byłem po nich wyjechany,ba,nawet zyskiwałem jakąś świeżość i tak np. po Rzeźniku miałem ochotę pobiec następnego dnia od nowa. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-09-20, 19:09
2012-09-20, 12:41 - kkuba napisał/-a:
Biegi maratońskie zaliczam po około 6 min/km, trzy treningi biegowe w tygodniu ograniczają mnie do 4 godzin na maraton.
A i staż biegowy nie za długi. Zamierzam bawić się bieganiem
nawet do stu lat :), dlatego powoli buduję swoją formę i wytrzymałość i z pokorą podchodzę do każdego z moich biegowych celów. |
na podstawie rekordów życiowych z 10km i 21k powinieneś spokojnie maraton robić po 5"/km czyli w granicach 3:30, a robisz powyżej 4h.
Może przy następnej okazji spróbuj po tyle pobiec |
| | | | | |
| 2012-09-20, 20:44
2012-09-20, 14:02 - kkuba napisał/-a:
Rezerwy wynikają z tempa, mogę szybciej ale 1/2 maratonu.
Więcej i szybciej bez 4 treningów biegowych nie ma wg mnie sensu, szkoda mi zbudowanego fundamentu biegowego na bieganie na wyniszczenie :) A karate jest sportem uzupełniającym bieganie. Ćwiczymy rodzinnie, żona + 2 dzieci. W wolnym czasie biegam sam lub z żoną. Razem przymierzamy się do ultra. A wracając do karate, jest to bardzo dobry trening siłowy i ogólnorozwojowy. Wielu biegaczy ma trudności z wyegzekwowaniem od siebie dodatkowej porcji ćwiczeń w domu po treningu biegowym, wiem to z autopsji. Dla początkującego przygodę biegową, karate jest wg mnie bardzo pomocne z uwagi na wzmacnianie nóg, brzucha itd. itp. Ponieważ karate ćwiczymy rodzinnie 2 x w tygodniu, pozostają 3 dni na bieganie, 2 dni to regeneracja, a zimą 1 dzień wolny i morsowanko :)
|
Maratończykiem nie jestem a tym bardziej doświadczonym ale biegaczem tak. Uprawiałem karate kyokushin i powiem Ci ze biegania na jakimś tam poziomie [czyt. przynajmniej te 35min/10km] jest bardzo ciężko pogodzić z treningami biegowymi... bo sparingi karate szczególnie uderzenia w udo są bardzo odczuwalne potem podczas biegania np. siły biegowej w postaci podbiegów... sam tego doświadczyłem i wiem ze nie da się być mocnym w karate i bieganiu... na pewno są jakieś wyjątki ale jak miałem kilak razy tak obite mięśnie ze nie mogłem podnieść nogi a czekał mnie np trening tempa to musiałem z czegoś zrezygnować... Chyba ze tu i tu rekreacja :) |
| | | | | |
| 2012-09-20, 20:51
2012-09-20, 19:09 - Lechu napisał/-a:
na podstawie rekordów życiowych z 10km i 21k powinieneś spokojnie maraton robić po 5"/km czyli w granicach 3:30, a robisz powyżej 4h.
Może przy następnej okazji spróbuj po tyle pobiec |
Pozwolę sobie zauważyć, że bieganie to nie matematyka.
Pozdrawiam :) |
| | | | | |
| 2012-09-20, 20:52
2012-09-20, 14:33 - Zulus napisał/-a:
Z moich doświadczeń-zdecydowanie mniej obciążające są ultrasy,jakoś nigdy nie byłem po nich wyjechany,ba,nawet zyskiwałem jakąś świeżość i tak np. po Rzeźniku miałem ochotę pobiec następnego dnia od nowa. |
w przyszłym roku będziesz miał możliwość....
z okazji jubilatu najpierw w jedną stronę, drugiego dnia z powrotem |
| | | | | |
| 2012-09-20, 21:03
to trzeba rozpatrzyć pod kątem konkretnej imprezy
myśląc o dwumaratonie to na pewno w Bydgoszczy- przecież tam jest możliwość przebiegnięcia połówki
pobiegnij najpierw dwie połówki i zobaczysz jak ciało reaguje na bieganie dzień po dniu, to będzie bardzo fajny test
ogólnie, to albo się nie czuje tego tak bardzo i da się biegać, albo masz wrażenie że umrzesz, chociaż np nie leciałeś na maksa, musisz to na sobie sprawdzić a połówki myślę będą miarodajne i pozwoloą Ci przetestować swój organizm
jeśli ultra, to albona dystans albo czasówka
dystanse są różne, nawet sporo 50 (setka może niekoniecznie na dzień dobry, chyba że się uprzesz) ale dużo z nich to biegi w terenie lub wręcz na orientację
polecam 100km w Kaliszu (połowa października) bo dystans podstawowy to 55km, a później jeśli możesz to dodajesz 15km pętle i w każdej chwili możesz ukończyć (czyli tak naprawdę na kaliskiej setce mamy dystanse: 55km, 70km, 85km i 100km)
czasówki mają swój urok, i jest ich mało
przeważnie są z "grubej rury"- np 12h w Rudzie Śląskiej, ale są też mniej oficjalne i tutaj znowu Kalisz i Mirza: mamy dwa biegi "Od zmierzchu do świtu" jeden latem- Świętojański, drugi zimą- Wigilijny. Świętojański trwa 7,5h i zazwyczaj jest na początku lipca, Wigilijny w połowie grudnia, ale to już 16h zabawy... oczywiście, nie musisz biegać cały czas, możesz po 8 godzinach stwierdzić, że już dziękujesz. Specyfika tych biegów polega na tym, że są rozgrywane nocą, co jest dodatkowym wyzwaniem dla organizmu.
Opisałam biegi polskie, ale u sąsiadów bliuższych czy dalszych też bywają ciekawe propozycje.
W Twoim wypadku zaczęłabym od jakiegoś niedużego ultra. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-09-20, 21:18
2012-09-20, 20:52 - Magda napisał/-a:
w przyszłym roku będziesz miał możliwość....
z okazji jubilatu najpierw w jedną stronę, drugiego dnia z powrotem |
To już raczej zabawa nie dla mnie-muszę się skupić na jednej dyscyplinie,a priorytet to teraz SRK. |
| | | | | |
| 2012-09-20, 21:39
2012-09-20, 21:18 - Zulus napisał/-a:
To już raczej zabawa nie dla mnie-muszę się skupić na jednej dyscyplinie,a priorytet to teraz SRK. |
ja też najpierw się podjarałam, ale później popukałam w czólko.... tym niemniej- nęci.... |
| | | | | |
| 2012-09-20, 22:21
2012-09-20, 20:51 - Silver108 napisał/-a:
Pozwolę sobie zauważyć, że bieganie to nie matematyka.
Pozdrawiam :) |
Tyle, że na podstawie tej matematyki widać, gdzie są braki, a akurat maraton mocno odstaje. Na dodatek zainteresowany twierdzi, że:
"Lubię długie wybiegania, czuję po ukończeniu maratonu jeszcze rezerwę na kilka km biegu"
więc skoro są siły na mecie, rekord w maratonie dużo słabszy niż pozostałe dystanse, to chyba logiczne jest, że jest on biegnięty za bardzo asekuracyjnie! |
| | | | | |
| 2012-09-20, 22:45
2012-09-20, 21:03 - Magda napisał/-a:
to trzeba rozpatrzyć pod kątem konkretnej imprezy
myśląc o dwumaratonie to na pewno w Bydgoszczy- przecież tam jest możliwość przebiegnięcia połówki
pobiegnij najpierw dwie połówki i zobaczysz jak ciało reaguje na bieganie dzień po dniu, to będzie bardzo fajny test
ogólnie, to albo się nie czuje tego tak bardzo i da się biegać, albo masz wrażenie że umrzesz, chociaż np nie leciałeś na maksa, musisz to na sobie sprawdzić a połówki myślę będą miarodajne i pozwoloą Ci przetestować swój organizm
jeśli ultra, to albona dystans albo czasówka
dystanse są różne, nawet sporo 50 (setka może niekoniecznie na dzień dobry, chyba że się uprzesz) ale dużo z nich to biegi w terenie lub wręcz na orientację
polecam 100km w Kaliszu (połowa października) bo dystans podstawowy to 55km, a później jeśli możesz to dodajesz 15km pętle i w każdej chwili możesz ukończyć (czyli tak naprawdę na kaliskiej setce mamy dystanse: 55km, 70km, 85km i 100km)
czasówki mają swój urok, i jest ich mało
przeważnie są z "grubej rury"- np 12h w Rudzie Śląskiej, ale są też mniej oficjalne i tutaj znowu Kalisz i Mirza: mamy dwa biegi "Od zmierzchu do świtu" jeden latem- Świętojański, drugi zimą- Wigilijny. Świętojański trwa 7,5h i zazwyczaj jest na początku lipca, Wigilijny w połowie grudnia, ale to już 16h zabawy... oczywiście, nie musisz biegać cały czas, możesz po 8 godzinach stwierdzić, że już dziękujesz. Specyfika tych biegów polega na tym, że są rozgrywane nocą, co jest dodatkowym wyzwaniem dla organizmu.
Opisałam biegi polskie, ale u sąsiadów bliuższych czy dalszych też bywają ciekawe propozycje.
W Twoim wypadku zaczęłabym od jakiegoś niedużego ultra. |
Właśnie strzeliłaś w dziesiątkę. Brałem pod uwagę 100tkę i 2maraton Bydgoski. Jak Ultra to na pewno na dystans. Nie mam parcia na czasówki. Skłaniam się do niedużego ultra, najlepiej górskiego. |
| | | | | |
| 2012-09-20, 22:52
2012-09-20, 20:44 - Master Piernik napisał/-a:
Maratończykiem nie jestem a tym bardziej doświadczonym ale biegaczem tak. Uprawiałem karate kyokushin i powiem Ci ze biegania na jakimś tam poziomie [czyt. przynajmniej te 35min/10km] jest bardzo ciężko pogodzić z treningami biegowymi... bo sparingi karate szczególnie uderzenia w udo są bardzo odczuwalne potem podczas biegania np. siły biegowej w postaci podbiegów... sam tego doświadczyłem i wiem ze nie da się być mocnym w karate i bieganiu... na pewno są jakieś wyjątki ale jak miałem kilak razy tak obite mięśnie ze nie mogłem podnieść nogi a czekał mnie np trening tempa to musiałem z czegoś zrezygnować... Chyba ze tu i tu rekreacja :) |
Treningi karate nie są jeszcze tak mocno obciążone, czasem można oberwać od kolegi ale to raczej przez braki obu stron w technice. Mam nadzieję, że za rok osiągnę poziom 40min/10km. Święta racja nie da się być dobrym w karate i w bieganiu. Ja zdecydowanie wybieram bieganie, a rodzinne treningi karate są dobrym spędzaniem czasu z rodziną (syn 14lat córka 12). Wyjazdy na zawody karate tak, ale wyłącznie w roli obserwatora :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-09-21, 00:31
2012-09-20, 22:45 - kkuba napisał/-a:
Właśnie strzeliłaś w dziesiątkę. Brałem pod uwagę 100tkę i 2maraton Bydgoski. Jak Ultra to na pewno na dystans. Nie mam parcia na czasówki. Skłaniam się do niedużego ultra, najlepiej górskiego. |
jest kilka fajnych imprez, które będą Ci odpowiadać
proponuję, może nieco żmudne, ale przejrzenie całego kalendarza na tym portalu i skupieniu się na wszystkich ponad-maratonach
na spokojnie obejrzysz trasę, poczytasz co ludzie popisali i wybierzesz imprezę, która stanie się docelową w przyszłym roku, proste :)
i powodzenia, to jest kapitalna sprawa, te ultra ;) |
| | | | | |
| 2012-09-21, 00:31
2012-09-20, 22:21 - Lechu napisał/-a:
Tyle, że na podstawie tej matematyki widać, gdzie są braki, a akurat maraton mocno odstaje. Na dodatek zainteresowany twierdzi, że:
"Lubię długie wybiegania, czuję po ukończeniu maratonu jeszcze rezerwę na kilka km biegu"
więc skoro są siły na mecie, rekord w maratonie dużo słabszy niż pozostałe dystanse, to chyba logiczne jest, że jest on biegnięty za bardzo asekuracyjnie! |
nie wszyscy mają parcie na wyniki |
| | | | | |
| 2012-09-21, 22:10
Większość z Was już pewnie wie...
http://www.empik.com/jedz-i-biegaj-jurek-scott,p1052641294,ksiazka-p
czytam jednym tchem... |
|
|
|
| |
|