Tematyka mobilnych aplikacji dla biegaczy nie była nigdy w naszym portalu poruszana, teraz nadarzyła się okazja by przyjrzeć się temu tematowi z bliska. Pod lupę wzięliśmy aplikację o wdzięcznej nazwie RunCalc autorstwa znanego biegacza Roberta Celińskiego, którego pasją obok biegania jest również informatyka.

RunCalc jest aplikacją od biegacza dla biegaczy i widać to na każdym kroku. Wydaje się, że Robert projektował jej funkcjonalność pod własną osobę, czyli pod biegacza. Lista funkcjonalności jest imponująca. Zacznijmy od podstawowej funkcji, czyli stopera. Oprócz standardowych funkcji mierzenia czasu, okrążeń (laps) czy interwałów dodana została funkcja sędzia, zaprojektowana z myślą o obsłudze małych biegów. Bardzo dobrą opcją jest pamięć mierzonych czasów, które można potem przeglądać w dziale historia. Najciekawszą sprawą jest stoper, za pomocą którego możemy wysyłać swoje międzyczasy na odświeżaną na bieżąco stronę internetową lub do znajomych poprzez sms.

Wyobraźmy sobie sytuację, że pokonujemy maraton w Krynicy, a żona siedząca w domu ma na bieżąco relację na którym kilometrze aktualnie się znajdujemy i nie musi się o nas martwić :] Wśród biegaczy przed startem często słychać pytania: „Po ile muszę biec żeby zrobić 3:15 w maratonie?”. Funkcja RunCalc – Tempo pozwala w kilka sekund obliczyć dokładnie jakiego tempa powinniśmy się trzymać by osiągnąć zaplanowany wynik. Pokazane są tutaj nie tylko kilometry, ale również mile. Można również odwrócić równanie i wpisać zakładany plan pokonywania poszczególnych kilometrów (mil) by dowiedzieć się jaki czas jesteśmy w stanie zrobić.

Często nie jesteśmy w stanie oszacować na jaki czas w maratonie nas stać po starcie w półmaratonie. Jeśli pokonałem półmaraton w czasie 1:34:04 to na ile mogę liczyć w maratonie? Oczywiście wszystko jest kwestią treningu :] Funkcja analiza rekordów pozwala nam oszacować nasze aktualne możliwości na podstawie wzorów opracowanych przez Roberta. Pod analizę wziąłem swoją niedawną życiówkę na 10 km – 33:54. Aplikacja oszacowała, że półmaraton powinienem pobiec w 1:15:19 (moja życiówka 1:14:54), maraton 2:38:10 (nie startowałem), 5 km – 16:08 (mój czas 16:13), a więc aplikacja w miarę poprawnie zdiagnozowała moje wyniki. Dodatkowo otrzymujemy szacunkowe wartości VO2max, wskaźnik procentowy rekordu świata oraz szacunkową wartość pokonania 12 minutowego testu Coopera.

Kolejną sprawa nurtującą mnie podczas startu jest oszacowanie miejsca jakie mogę osiągnąć biegnąć na zakładany czas. Robert wymyślił i opracował algorytm pozwalający na oszacowanie miejsca na dystansie maratonu, półmaratonu oraz 10 km. Funkcja posiada nazwę – Prognoza miejsca. Nie do końca byłem przekonany czy to się sprawdza, jednak w drodze powrotnej z półmaratonu w Hajnówce wpisałem swój czas i porównałem go do ilości osób startujących. W Hajnówce osiągnąłem czas 1:17:43. Wystartowało 260 osób. Na metę przybiegłem jako 5 (przegrywając z bratem Roberta – Aleksandrem:]). Szybko wpisałem swój wynik i liczbę osób startujących i komórka wskazała mi, że powinienem zająć miejsce…. 5.

Dla porównania wpisałem również wynik mojej dziewczyny, startującej w kwietniu w maratonie w Paryżu. Na metę przybiegła z czasem 3:45:54 i zajęła miejsce 8587 na 32000 osób startujących. Aplikacja wskazała, że powinna zająć miejsce 8752. Błąd niewielki jak na taką ilość osób startujących.

Dodatkowymi funkcjami są wskaźniki BMI, kalorii, długości kroku, stref tętna. Można również przeanalizować własną kadencję kroku. Dla biegaczy startujących w górach (Robert mieszka w Bielsku Białej) przygotowano analizę nachylenia zbocza oraz oszacowanie tempa biegu pod górę. Ciekawe czy na podstawie tych obliczeń żona Roberta- Ania – trenowała do zdobycia medalu Mistrzostw Polski w biegach górskich na długim dystansie w których zajęła drugie miejsce :]

Dla osób często podróżujących na zawody stworzone zostały dodatki w postaci słownika podstawowych słówek w językach niemieckim, angielskim, hiszpańskim, francuskim, włoskim oraz portugalskim. Teraz wybierając się na zawody do innego kraju nie będziemy mieli problemów z podstawowymi zwrotami również o tematyce biegowej. Robert jest znawcą tematyki turystyki biegowej bo jako drugi Polak dostał się do Klubu 7 Kontynentów, pokonując maratonu na wszystkich kontynentach świata.

Na końcu zostawiłem sobie recenzję działu – Gra. Maniakiem gier kompletnie nie jestem. Na swoim komputerze oraz w komórce nie mam ani jednej gry. W aplikacji została dodana gra polegająca na pokonaniu dystansu maratonu w określonym miejscu z odwzorowaniem przebiegu tras, nachylenia oraz rozstawienia punktów odżywczych. Mimo, że szata graficzna nie powala Robert ostrzegał mnie, że strasznie wciąga i miał rację. Tempo biegu własnego zawodnika zależy między innymi od temperatury panującej podczas startu (losowo wybranej). Aktualnie w aplikacji znajduje się 13 tras (Ateny, Berlin, Boston, Chicago, Krynica, Londyn, Londyn IO 2012, Madryt, Nowy Jork, Paryż, Rio de Janeiro, Rzym oraz Warszawa). Co ciekawe ścigamy się z realnymi zawodnikami. W Warszawie wczoraj zrobiłem rekord życiowy – 2:12:02, pokonując na finiszu Mariusza Giżyńskiego oraz Adama Draczyńskiego. Natomiast podczas startu w Krynicy nie dałem rady na ciężkiej trasie Andrzejowi Długoszowi i Henrykowi Szostowi i na 41 km miałem totalną ścianę :] Zabawa jest naprawdę przednia :]

Czas na krótkie podsumowanie.

Aplikacja jest niezwykle przyjazna biegaczowi. Wiele działów jest identycznych jak w seryjnie produkowanych telefonach komórkowych, takich jak stoper czy konwerter ale plusem jest to, że są skonfigurowane pod biegaczy. Stoper jest bardziej funkcjonalny, a konwerter zawiera zagadnienia tylko biegowe. Aplikacja bardzo szybko się rozrasta, dodawane są nowe funkcje, w grze przybywają nowe trasy. Niewątpliwą zaletą jest to, że jest ona darmowa i w łatwy sposób można znaleźć się w telefonie komórkowym.

Jak zainstalować RunCalc na swoim telefonie?

Kalkulator biegowy działa na wszystkich telefonach komórkowych obsługujących Javę (J2ME). Istnieje również wersja na Android. W niektórych przypadkach konieczne jest doinstalowanie Javy w telefonie. Sposób instalacji aplikacji zależy od producenta i modelu telefonu. Aplikację można pobrać na telefon z Internetu, przegrać ze swojego komputera przy pomocy kabla USB, albo przesłać przez BlueTooth. Szczegółowe informacje znajdują się pod adresem internetowym: runcalc.byledobiec.pl/ Robert Celiński otwarty jest na wszelkie uwagi dotyczące aplikacji pod adresem e-mail: 42195@wp.pl

Poniżej zamieszczamy również krótką rozmowę z autorem aplikacji:

Skąd pomysł na stworzenie aplikacji dla biegaczy?

Zawodowo zajmuję się informatyką, a moją pasją jest bieganie. Posiadam zatem wiedzę i umiejętności, żeby coś takiego stworzyć. Sam pomysł napisania kalkulatora dla biegaczy na telefon komórkowy urodził się w mojej głowie, kiedy jeździłem z żoną na zawody i słyszałem pytania: "jakim tempem mam biec, żeby zrobić w tym półmaratonie 1:26?", "a jaki muszę mieć międzyczas na piątym kilometrze?", itd. Niestety, obliczenia związane z czasem i tempem są dość skomplikowane i ciężko wykonywać je w pamięci. Można liczyć przy pomocy arkusza kalkulacyjnego, czy kalkulatorów w Internecie, ale w tym celu trzeba najpierw uruchomić komputer, który nie zawsze jest pod ręką. Komórka jest znacznie łatwiej dostępna - wyjmujemy ją z kieszeni, kilka kliknięć i jest wynik. Teraz mogę powiedzieć żonie: „uruchom RunCalc-a i sobie policz” ;-)

Jak długo nad nią pracowałeś?

Program zacząłem tworzyć przeszło rok temu. Początkowo, było to kilka prostych kalkulatorów, potem doszły bardziej zaawansowane funkcje, konwerter, stoper, słowniki i w końcu gra maratońska. Mogłem programować w wolnym czasie, więc szło mi powoli. Wydaje mi się, że teraz aplikacja jest już dojrzała.

Jakie są największe zalety używania tej aplikacji?

Prosty, uniwersalny interfejs, przy bardzo dużym zakresie funkcji. Działa na wielu aparatach, niezależnie od producenta, czy rozdzielczości ekranu. Jest przetłumaczona na 7 języków i obejmuje miary metryczne i imperialne. Stoper wykorzystuje możliwość łączności z Internetem i automatycznego wysyłania SMS-ów, czego nie zapewni żaden zaawansowany zegarek sportowy. Osobiście, najbardziej podoba mi się to, że mogę np. biec w zawodach Warszawie z komórką w ręku, a żona siedzi przed komputerem w Bielsku i na bieżąco widzi moje międzyczasy z kolejnych kilometrów.

Do kogo kierujesz ten produkt?

Do wszystkich biegaczy na całym świecie, którzy posiadają telefony komórkowe.
Na jakich telefonach działa aplikacja? RunCalc działa na wszystkich telefonach obsługujących aplikacje Java, w tym smartfonach w systemie Android. Dla użytkowników takich aparatów zamieściłem dodatkową instrukcję instalacji. Prawie wszyscy biegacze w Polsce mają aparaty, na których zadziała RunCalc.

Aplikacja jest bezpłatna. Czy w przyszłości można się spodziewać, że będzie trzeba za nią płacić?

Aplikacja jest bezpłatna. Koszty jej pobrania są żadne, lub znikome. Przegranie z komputera przy pomocy kabla, czy BlueTooth nie kosztuje nic, a ściągnięcie pliku o wielkości niewiele ponad 300 kB, to koszt około 40 groszy (a często duży pakiet transferu danych jest ujęty w naszych miesięcznych taryfach). Użytkownik musi jednak co miesiąc sprawdzać kod dostępu na stronie runcalc.byledobiec.pl. Być może kiedyś ograniczę dostępność kodu i będę wysyłał go użytkownikom odpłatnie, ale to zależy, czy aplikacja będzie popularna (mówię o tysiącach użytkowników). Do końca tego roku nie planuję pobierania żadnych opłat. Nie opłaca mi się tego organizować, jeżeli z RunCalc-a będzie korzystać garstka osób. A poświęcony na programowanie czas traktuję na razie, jako wspaniałą naukę i przy okazji mam w komórce fajną aplikację, z której często korzystam ;-)

Super dodatkiem są gry biegowe. Czy planujesz ten pomysł rozwinąć?

Już jako nastolatek pisałem różne gry komputerowe, a teraz z pasją stworzyłem grę maratońską na komórkę. Byłem zaskoczony, że uporałem się z tym tak sprawnie - to był niecały miesiąc programowania wieczorami i w weekendy. Gra wymaga zarówno dobrego refleksu (zakręty na trasie, korzystanie z punktów z wodą), jak i odpowiedniej strategii oraz znajomości realiów maratońskich. Tutaj nie można za szybko zacząć, bo sił wystarczy nam tylko do 30. kilometra i będziemy musieli zejść z trasy. Istotna jest też pogoda – w upale bardziej się męczysz. Lepiej trzymać się swojego tempa, biec z grupą i przyspieszyć dopiero w końcówce.

Ponadto, jest też element rozwoju maratończyka, który zaczyna od słabiej obsadzonych imprez, a potem startuje w „wielkiej piątce” i jedzie na igrzyska olimpijskie. Gra posiada bardzo ubogą grafikę, ale nie planuję jej rozbudowy. Więcej czasu poświęciłem za to wprowadzeniu tras. Walorem jest możliwość wirtualnego przebiegnięcia znanych maratonów na świecie (przebieg, profil trasy) i emocjonująca rywalizacja z najlepszymi zawodnikami. I najważniejsze - nie trzeba się męczyć przez 4 godziny ;-) Jak dobrze klikam w klawisze, to potrafię zrobić maraton w 2:03… minuty. Jeżeli chodzi o rozwój, ograniczę się do śledzenia wyników najlepszych maratończyków w Polsce i na świecie, będę aktualizował rekordy tras i maratońską elitę.

Jak wygląda sprawa podobnych aplikacji na świecie?

Tutaj muszę podzielić „podobne aplikacje” na kilka kategorii. Widziałem dużo mobilnych kalkulatorów biegowych, ale obejmują one podstawowe funkcje (tempo, międzyczasy). RunCalc ma kilkanaście kalkulatorów, do tego można wybrać w preferencjach jednostkę (min/km, min/milę) i jeden z siedmiu języków. Do tego dochodzi konwerter miar. RunCalc ma wbudowany 7-językowy słownik, obejmujący blisko 700 słówek związanych z bieganiem. Czegoś takiego nie widziałem, a jest to bardzo przydatne przy wyjazdach na imprezy zagraniczne, np. do czytania broszur obcojęzycznych. Tłumaczenie w RunCalc-u powinno być wiarygodne, bo pomogli mi w nim moi znajomi biegacze (dzięki ;-)). Drugiego takiego zestawu słowników chyba nie ma.

Na rynku jest już dużo aplikacji, które obejmują zintegrowany z GPS-em stoper i wyświetlają biegaczowi mapkę z trasą. Tutaj niestety przegrywam, bo nie mam takich bajerów. Aplikacja była początkowo tworzona dla użytkowników telefonów z podstawowymi bez GPS-a i raczej nie planuję rozwoju w tym kierunku, bo konkurencja jest zbyt mocna (po co powtarzać coś, co inni zrobili lepiej w profesjonalnych zespołach programistycznych). Mój stoper jest za to bardzo funkcjonalny. Pozwala na łapanie międzyczasów interwałowo, tzn. nie rejestruje czasu odpoczynku między kolejnymi seriami. Porównuje osiągane międzyczasy z założonym celem i pokazuje na bieżąco, czy biegniemy za szybko, czy też możemy przyspieszyć. Posiada też funkcję dla sędziów - kolejno złapanym czasom na mecie można przypisać numery startowe zawodników. To się przyda w mniejszych imprezach, gdzie nie ma pomiaru chipowego, albo w alpejskich biegach górskich. Na szczycie góry wygodnie klika się w komórkę. I jeszcze jedno - wszystkie dane można na bieżąco wysyłać do Internetu (wyniki on-line bez systemu chipowego), a biegacze mogą automatycznie powiadamiać SMS-owo swoich kibiców po kolejno przebiegniętych odcinkach.

No i gra - na rynku jest masa gier o sportach zespołowych (piłka nożna, koszykówka), ale nikt nie wpadł na to, że przebiegnięcie maratonu na komórce też może być pasjonujące.

Skąd można pobrać aplikację?
RunCalc jest dostępny na kilku portalach z aplikacjami mobilnymi, ale polecam naszą klubową podstronę runcalc.byledobiec.pl - tam wszystko jest szczegółowo opisane. Zapraszam ;-)