|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | maroglasgow (2012-05-03) | Ostatnio komentował | Sawi (2020-10-14) | Aktywnosc | Komentowano 24 razy, czytano 1593 razy | Lokalizacja | | Sponsor watku | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-06-07, 13:51 buirkowiec
Ja pracuje w biurze, mam swobode jesli chodzi o rozpoczecie pracy ale swoje 40 godz musze wysiedziec przed komputerem.
Probowalem biegac "do" i "z" pracy ale mam prawie 15 km i dziennie wychodzilo mi dosc sporo. Dawalem rade ale najwiekszy problem mialem z noszeniem ubran na przebranie, jedzenia na caly dzien. Moj plecak wazyl min 2,5 kg.
Probowalem tez biegac na przemian, rano pociagiem, a po pacy bieglem do domu, nastepnego dnia rano bieglem do pracy i wracalem pociagiem. Wszytko szlo dobrze ale najbardziej przeszkadzala mi cala logistyka. Musialem miec kilka par karpet, bielizny, koszule w pracy a jedzenie nie zabieralem tylko wychodzilem jesc na miasto. To tez nie za bardzo mi sie podobalo.
Probowalem biegac przed praca rano i pozniej pociagiem do pracy a czasami wieczorem ale bardzo pozno bo nie lubie biegac zaraz po pracy (za bardzo zbite nogi i jestem glodny). Jak na razie to nie jest zle ale musze wstawac wczesnie, 4-5 rano jak chce zrobic zalozony trening. Troszke to meczace ale co poradzic.
Tak tylko dodam ze biegam miedzy 100-160 km/tyg (srednia blisko 140 km). |
| | | | | |
| 2016-06-10, 18:36 bieganie o poranku?
| | | | |
| | | | | |
| 2016-09-11, 15:10
2012-05-04, 20:48 - benek_b napisał/-a:
Z Twojego wywodu wnioskuję, że jedyna uczciwa praca to fizyczna, reszta to tylko jakaś popierdułka - przewalanie papierów na biurku itp...
Więc takie np. moje wyniki to sobie powinienem schować, bo się nie napracowałem "w robocie" za bardzo :)
Swoją drogą, było już kilku "geniuszy" w historii świata (nawet tej nieodległej), którzy nas - "biuraków" - uważali za darmozjadów. |
Może on chciał przez to powiedzieć, że będąc np. budowlańcem ciężko jest po 12-13 godzinach pracy fizycznej zmusić swoje ciało do kolejnego wysiłku fizycznego (nawet jeżeli nie siłowego to wytrzymałościowego) i ci ludzie zawsze będą cieszyli z każdego w ogóle przebiegniętego kilometra. A spotkać można, całkiem często trenujących w komfortowych warunkach swojego życia, którzy patrzą z góry na innych, którzy po prostu cieszą bieganiem, a nie jak muły z klapkami na oczach i obłędem w oczach biegną jak po przysłowiowych trupach rozpychając się łokciami. Przecież te wszystkie biegi to "imprezy masowe dla zwykłych obywateli", a nie "zawody sportowe"!!! |
| | | | | |
| 2020-10-14, 15:33
Kiedyś pracując ciężko fizycznie znajdowałem czas na trening po pracy, nawet w bardzo niekorzystnych warunkach atmosferycznych. A teraz? cóż, to już chyba przyzwyczajenie. Planu treningowego nie oszukasz 😉 |
|
|
|
| |
|