| | | |
|
| 2012-08-31, 15:27
2012-08-31, 11:38 - miniaczek napisał/-a:
ooooo fajnie:) Kacperek już się nie może doczekać szkoły:) ja w sumie też:) zacznie się codzienne stanie za nim nad lekcjami i klepanie w ucho jak coś źle zrobi:) |
Moim skromnym zdaniem lepsza jest linijka i lanie po łapach. :)) |
|
| | | |
|
| 2012-08-31, 15:37
2012-08-31, 15:27 - Truskawa napisał/-a:
Moim skromnym zdaniem lepsza jest linijka i lanie po łapach. :)) |
Ależ nie!!
Najlepsze jest smaganie nahajem po białych plecach:)
I nie dawanie kolacji.
Wykluczenie wszelkich słodyczy z jadłospisu jest zrozumiałe samo przez się:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-08-31, 16:05
Właśnie sprawdziłam na stronie biegu i wiem już, że Radeczek nasz kochany ukończył bieg wokół Mont Blanc z czasem 28:36:40
Kurcze, kosmita!!!
Radek!!!
Ty wiesz!!!
GRATULUJĘ ze szczerego serca:))) |
|
| | | |
|
| 2012-08-31, 16:20
2012-08-31, 15:37 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Ależ nie!!
Najlepsze jest smaganie nahajem po białych plecach:)
I nie dawanie kolacji.
Wykluczenie wszelkich słodyczy z jadłospisu jest zrozumiałe samo przez się:) |
sprawdzę wszystkie metody jakie mi polecacie:) będę miał na to cały rok szkolny:) |
|
| | | |
|
| 2012-08-31, 16:24
2012-08-31, 16:05 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Właśnie sprawdziłam na stronie biegu i wiem już, że Radeczek nasz kochany ukończył bieg wokół Mont Blanc z czasem 28:36:40
Kurcze, kosmita!!!
Radek!!!
Ty wiesz!!!
GRATULUJĘ ze szczerego serca:))) |
braaawo, braaawo brawisimo:) tak to się pisze??:)
szczere gratulacje:) bez zazdrości, bo to nieładnie:) jak Cię spotkam to wyściskam, że aż...:) |
|
| | | |
|
| 2012-08-31, 18:48
2012-08-31, 16:24 - miniaczek napisał/-a:
braaawo, braaawo brawisimo:) tak to się pisze??:)
szczere gratulacje:) bez zazdrości, bo to nieładnie:) jak Cię spotkam to wyściskam, że aż...:) |
|
| | | |
|
| 2012-08-31, 18:55
2012-08-31, 16:05 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Właśnie sprawdziłam na stronie biegu i wiem już, że Radeczek nasz kochany ukończył bieg wokół Mont Blanc z czasem 28:36:40
Kurcze, kosmita!!!
Radek!!!
Ty wiesz!!!
GRATULUJĘ ze szczerego serca:))) |
Supcio Radek. A nie mówiłem żeś Ty Mistrz! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-08-31, 19:40
2012-08-31, 16:05 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Właśnie sprawdziłam na stronie biegu i wiem już, że Radeczek nasz kochany ukończył bieg wokół Mont Blanc z czasem 28:36:40
Kurcze, kosmita!!!
Radek!!!
Ty wiesz!!!
GRATULUJĘ ze szczerego serca:))) |
No niech ja tylko Radzia gdzieś dorwę, to go uduszę tak go wyściskam. Niemożliwy jest! Ciekawe jak kolano.. |
|
| | | |
|
| 2012-08-31, 19:42
2012-08-31, 15:37 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Ależ nie!!
Najlepsze jest smaganie nahajem po białych plecach:)
I nie dawanie kolacji.
Wykluczenie wszelkich słodyczy z jadłospisu jest zrozumiałe samo przez się:) |
Z niefizycznych dolegliwości dobre jest jeszcze odcięcie internetu i tv oraz nałożenie szlabanu na wychodzenie z domu i odwiedziny znajomych. Ocyzwiście w pakiecie. A z fizycznych to jeszcze klęczenie na grochu i stanie w kącie na palcach. |
|
| | | |
|
| 2012-08-31, 20:32
2012-08-31, 19:42 - Truskawa napisał/-a:
Z niefizycznych dolegliwości dobre jest jeszcze odcięcie internetu i tv oraz nałożenie szlabanu na wychodzenie z domu i odwiedziny znajomych. Ocyzwiście w pakiecie. A z fizycznych to jeszcze klęczenie na grochu i stanie w kącie na palcach. |
Ale czemu, że na palcach? |
|
| | | |
|
| 2012-08-31, 21:44
2012-08-31, 19:42 - Truskawa napisał/-a:
Z niefizycznych dolegliwości dobre jest jeszcze odcięcie internetu i tv oraz nałożenie szlabanu na wychodzenie z domu i odwiedziny znajomych. Ocyzwiście w pakiecie. A z fizycznych to jeszcze klęczenie na grochu i stanie w kącie na palcach. |
mój mlody, jakieś trzy tygodnie temu, pierwszy raz w życiu klęczał w swoim kącie:) od tamtej pory mam trochę spokoju:) bo stanie już nie pomagało:) |
|
| | | |
|
| 2012-09-01, 01:50
No, no, Radek szczere gratulacje, to jest wyczyn, gratulejszyn :)
a mi sie wakacje skonczyly i dzis wrocilem do domu :/ |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-01, 07:16
2012-09-01, 01:50 - mkmilosz napisał/-a:
No, no, Radek szczere gratulacje, to jest wyczyn, gratulejszyn :)
a mi sie wakacje skonczyly i dzis wrocilem do domu :/ |
Nareszcie!
Bo tęskniłam okrutnie...
(A na Madonnie nie byłam jedyną, którą dopadło takie uczucie.) |
|
| | | |
|
| 2012-09-01, 07:16
Dzień dobry Wam wszystkim:)
I mamy wrzesień:) |
|
| | | |
|
| 2012-09-01, 08:43
brawo, brawo Jasieńku:) prawie 21godz. niesamowity wyczyn:) |
|
| | | |
|
| 2012-09-01, 13:12
Dorwałem się na chwilę do komputera, więc składam WIELKIE PODZIĘKOWANIA za złożone gratulacje.
Było ciężko( ukończyło niespełna 700 zawodników a wystartowało ok.1500)
Deszcz, śnieg, grad, wiatr i wszechobecne, lepiące się błoto umilały nam bieg nieustannie, ale przecież nie jest wielką sztuką ukończyć bieg jak jest ładna pogoda:))
Kiedy na jednym z punktów, na wys. 2100, jakiś "niewiadomoskąd" sędzia nie chciał wypuszczać zawodników , bo rozszalała się ulewa z wiatrem, chciałem przemknąć się drugą stroną.
Niestety złapali mnie:)
Okazało się , że to jakiś facio chciał zaistnieć i samowolnie podjął tę decyzję.
Jak zobaczyłem, że pojedyncze osoby wychodzą , przeskoczyłem za nimi, bo straciłem już niemal godzinę a biegłem na limit.
Było to fantastyczne, niezapomniane przeżycie.
Potęga gór robiła wrażanie i budziła respekt.
Mordor, Piekielna Otchłań to nadane przez nas nazwy niektórych mijanych miejsc.
Widzę, że zaczynam się rozpisywać, a dostałem kompa tylko na chwilę.
Całość opiszę jak wrócę.
I zapewniam,że - jak zwykle - będzie długo |
|
| | | |
|
| 2012-09-01, 13:20
2012-08-31, 19:40 - Truskawa napisał/-a:
No niech ja tylko Radzia gdzieś dorwę, to go uduszę tak go wyściskam. Niemożliwy jest! Ciekawe jak kolano.. |
A kolano bolało i trochę napuchło, ale tak inaczej niż podczas Rzeźnika :)
Zresztą tyle rzeczy mnie bolało, że kto by się przejmował jakimś kolanem:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-01, 15:47
2012-09-01, 13:12 - Kedar Letre napisał/-a:
Dorwałem się na chwilę do komputera, więc składam WIELKIE PODZIĘKOWANIA za złożone gratulacje.
Było ciężko( ukończyło niespełna 700 zawodników a wystartowało ok.1500)
Deszcz, śnieg, grad, wiatr i wszechobecne, lepiące się błoto umilały nam bieg nieustannie, ale przecież nie jest wielką sztuką ukończyć bieg jak jest ładna pogoda:))
Kiedy na jednym z punktów, na wys. 2100, jakiś "niewiadomoskąd" sędzia nie chciał wypuszczać zawodników , bo rozszalała się ulewa z wiatrem, chciałem przemknąć się drugą stroną.
Niestety złapali mnie:)
Okazało się , że to jakiś facio chciał zaistnieć i samowolnie podjął tę decyzję.
Jak zobaczyłem, że pojedyncze osoby wychodzą , przeskoczyłem za nimi, bo straciłem już niemal godzinę a biegłem na limit.
Było to fantastyczne, niezapomniane przeżycie.
Potęga gór robiła wrażanie i budziła respekt.
Mordor, Piekielna Otchłań to nadane przez nas nazwy niektórych mijanych miejsc.
Widzę, że zaczynam się rozpisywać, a dostałem kompa tylko na chwilę.
Całość opiszę jak wrócę.
I zapewniam,że - jak zwykle - będzie długo |
no właśnie, nie sztuką jest ukończyć bieg w ładną pogodę, więc tym bardziej gratuluję:) |
|
| | | |
|
| 2012-09-01, 16:44
2012-09-01, 13:12 - Kedar Letre napisał/-a:
Dorwałem się na chwilę do komputera, więc składam WIELKIE PODZIĘKOWANIA za złożone gratulacje.
Było ciężko( ukończyło niespełna 700 zawodników a wystartowało ok.1500)
Deszcz, śnieg, grad, wiatr i wszechobecne, lepiące się błoto umilały nam bieg nieustannie, ale przecież nie jest wielką sztuką ukończyć bieg jak jest ładna pogoda:))
Kiedy na jednym z punktów, na wys. 2100, jakiś "niewiadomoskąd" sędzia nie chciał wypuszczać zawodników , bo rozszalała się ulewa z wiatrem, chciałem przemknąć się drugą stroną.
Niestety złapali mnie:)
Okazało się , że to jakiś facio chciał zaistnieć i samowolnie podjął tę decyzję.
Jak zobaczyłem, że pojedyncze osoby wychodzą , przeskoczyłem za nimi, bo straciłem już niemal godzinę a biegłem na limit.
Było to fantastyczne, niezapomniane przeżycie.
Potęga gór robiła wrażanie i budziła respekt.
Mordor, Piekielna Otchłań to nadane przez nas nazwy niektórych mijanych miejsc.
Widzę, że zaczynam się rozpisywać, a dostałem kompa tylko na chwilę.
Całość opiszę jak wrócę.
I zapewniam,że - jak zwykle - będzie długo |
Zniecierpliwością czekam na opowieści :) Teraz ja Ci padne do stóp jak się spotkamy :) Jeszcze raz WIELKIE GRATULACJE! |
|
| | | |
|
| 2012-09-01, 16:45
2012-09-01, 07:16 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Nareszcie!
Bo tęskniłam okrutnie...
(A na Madonnie nie byłam jedyną, którą dopadło takie uczucie.) |
|