| | | |
|
| 2010-09-19, 21:18
|
| | | |
|
| 2010-09-19, 21:20 Podsumowanie
Witam.
Ja też zauważyłem, że posiłek był, przynajmniej na początku, ale organizatorzy nie wymagali żadnej opłaty ani żadnego dowodu, że należy się on tylko biegaczom. Jedli wszyscy, nawet widziałem jakiegoś lumpa jak dostał talerz.
Moz dlatego zabrakło.
Trasa całkiem przyjemna, lubie biegać w kółku. Mimo, że to był tylko testowy start i tak zaliczyłem życiówke.
Bardzo udana impreza a mojego punktu widzenia, jedyny problem miałem tylko w powrotem do domu, w miejscu gdzie stałem było dokłądnie wszystko zablokowane i spóźniłem się na umówione spotkanie, ale to raczej mój błąd.
Górki zaliczaam raczej do łagodnych, Żywiec i Rudawa są dużo trudniejsze.
Jest dobrze, za tydzień Warszawa, miałem więc super trening kompensacyjny.
Pozdrawiam. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-09-19, 21:22
2010-09-19, 21:07 - grzeniu79 napisał/-a:
To dziwne bo ja już dawno nie jadłem tak pysznej grochówki jak w Bytomiu. To był dla mnie jeden z większych plusów imrezy. |
No to już wiemy dlaczego nie starczyło grochówki dla wszystkich... po prostu była za dobra! ;) |
|
| | | |
|
| 2010-09-19, 21:27
Rzeczywiście grochówka była pyszna. Widziałem tylko parę osób jak brało dokładki, ale mogło być ich znacznie więcej ... |
|
| | | |
|
| 2010-09-19, 21:31
2010-09-19, 21:07 - grzeniu79 napisał/-a:
To dziwne bo ja już dawno nie jadłem tak pysznej grochówki jak w Bytomiu. To był dla mnie jeden z większych plusów imrezy. |
taaaaak, jeszcze mnie dołuj!:) czyli trzeba jednak reglamentować zupkę bo nienażarci biegacze są wśród nas!:))
nic, za rok spróbuje! |
|
| | | |
|
| 2010-09-19, 22:34
GROCHÓWKOWYM SKRYTOŻERCOM MÓWIMY STANOWCZE I ZDECYDOWANE NIE! |
|
| | | |
|
| 2010-09-20, 08:33
Dodaliśmy wyniki półmaratonu do portalu, przysłał Organizator. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-09-20, 09:33
Wszystko czego mi trzeba.
Pozdrawiam Bożenę, z którą pokonałem 3/4 trasy. |
|
| | | |
|
| 2010-09-20, 12:52
Tak jak już Kaluch napisał fajnie by było gdyby posiłków nie zabrakło dla biegaczy, szczególnie tych później kończących bieg. Praktykowane rozwiązania na innych imprezach w postaci bonów na pewno się sprawdza i myślę, że organizator mógłby z tego skorzystać.
Woda mineralna na trasie - hmmm zdaje mi się, że to nie najlepszy pomysł. Może komuś podchodzi - mi niestety nie.
Trasa super oznaczona i zabezpieczona, barwa dla służb porządkowych. Fajnie by było także, gdyby organizator na przyszłość postarał się o atest trasy, na [pewno by to jeszcze bardziej podniosło range biegu.
Poza tym impreza zorganizowana rewelacyjnie: biuro zawodów sprawnie działające, fajna koszulka, medal, zaplecze dla biegaczy, miła atmosfera i spora ilość biegaczy. Myślę, że z roku na rok bieg będzie cię coraz bardziej rozrastał. Pozdro |
|
| | | |
|
| 2010-09-20, 13:43
2010-09-20, 09:33 - arosa napisał/-a:
Wszystko czego mi trzeba.
Pozdrawiam Bożenę, z którą pokonałem 3/4 trasy. |
Dzięki za pozdrowienia. Też mi się fajnie biegło, nawet bez zegarka.:) |
|
| | | |
|
| 2010-09-20, 17:11
Właśnie poprzeglądałem sobie materiały promocyjne Bytomia z pakietu startowego i ogromnie zafascynowałem się tym miastem! Mam w związku z tym postulat - nie można by trasy poprowadzić za rok przez centrum i bez 2 pętli? chciałbym, i zapewne wielu biegaczy, lepiej poznać Bytom, a tak to tylko przez połowę trasy oglądałem drzewa, skądinąd ładne ale na treningach mam takie same widoki... |
|
| | | |
|
| 2010-09-20, 18:13
Bardzo słuszna koncepcja. Też myślałem w czasie biegu, że trochę dziwna była ta nitka przez las pokonywana dwa razy w dwie strony, a przecież ulic chyba nie brakuje. No i kibice ... pół trasy biegłem z uśmiechem na twarzy - to od nich pozytywne fluidy. W części leśnej ich trochę brakowało. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-09-20, 21:20 że zacytuję klasykę :)
"dlatego też, te zniknięte parówki zewrą jeszcze bardziej nasze szeregi..."
Na całe szczęście w szatni nie usłyszałem: "Nie mamy Pańskiego płaszcza, i co Pan nam zrobi ?"
A tak na poważnie, to poziom zeszłoroczny utrzymany, organizacja wysmienita, obsługa w szatni szybsza niż telegraf (panie już od wejścia wypatrywały numer i po dojściu do stolika plecak czekał). Tyle tylko, że te "znikniete parówki" narobiły niesmaku. Moja, i nie tylko moja propozycja na za rok w ramach "zwierania szeregów" :) kupon na posiłek dla każdego biegacza.
Jak Bozia da, to pojawię się na starcie ! |
|
| | | |
|
| 2010-09-21, 07:52
2010-09-20, 21:20 - rafałK napisał/-a:
"dlatego też, te zniknięte parówki zewrą jeszcze bardziej nasze szeregi..."
Na całe szczęście w szatni nie usłyszałem: "Nie mamy Pańskiego płaszcza, i co Pan nam zrobi ?"
A tak na poważnie, to poziom zeszłoroczny utrzymany, organizacja wysmienita, obsługa w szatni szybsza niż telegraf (panie już od wejścia wypatrywały numer i po dojściu do stolika plecak czekał). Tyle tylko, że te "znikniete parówki" narobiły niesmaku. Moja, i nie tylko moja propozycja na za rok w ramach "zwierania szeregów" :) kupon na posiłek dla każdego biegacza.
Jak Bozia da, to pojawię się na starcie ! |
wiedże, że przez te nieszczęsne "niemanie grochówki" zrobiłem niezły bałagan i wyszedłem na niezłego obżartucha:).
No a własnie wystarczy tylko kupon albo odhaczenie numeru startowego i po sprawie.
Co mnie jeszcze zdziwiło, to to, ze tylko raz na trasie słyszałem pretensje kierowcy, że nie może gdzieś dojechać.
Generalnie Hanysy z Bytomia kibicowali fest i ni mieli pretynsji do tych co lotali.;) |
|
| | | |
|
| 2010-09-21, 07:57
2010-09-21, 07:52 - kaluch napisał/-a:
wiedże, że przez te nieszczęsne "niemanie grochówki" zrobiłem niezły bałagan i wyszedłem na niezłego obżartucha:).
No a własnie wystarczy tylko kupon albo odhaczenie numeru startowego i po sprawie.
Co mnie jeszcze zdziwiło, to to, ze tylko raz na trasie słyszałem pretensje kierowcy, że nie może gdzieś dojechać.
Generalnie Hanysy z Bytomia kibicowali fest i ni mieli pretynsji do tych co lotali.;) |
Tak, to prawda! Kibicowali bardzo! I ci od piwa, i ci, co do kościoła szli lub z niego wracali, i młodzi i Ci bardziej starsi:)
Było pod tym względem wyjątkowo! |
|
| | | |
|
| 2010-09-21, 09:33
2010-09-21, 07:57 - shadoke napisał/-a:
Tak, to prawda! Kibicowali bardzo! I ci od piwa, i ci, co do kościoła szli lub z niego wracali, i młodzi i Ci bardziej starsi:)
Było pod tym względem wyjątkowo! |
Podjedli darmowej grochówki, to i mieli siły kibicować!... ale co tam... taki doping wart był każdej zjedzonej chochli!... a dzięki pustemu żołądkowi byłem wcześniej w domu ;) |
|
| | | |
|
| 2010-09-21, 10:35
zdjęcia zdjęcia więcej zdjęć ;P |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-09-21, 23:24
2010-09-21, 07:52 - kaluch napisał/-a:
wiedże, że przez te nieszczęsne "niemanie grochówki" zrobiłem niezły bałagan i wyszedłem na niezłego obżartucha:).
No a własnie wystarczy tylko kupon albo odhaczenie numeru startowego i po sprawie.
Co mnie jeszcze zdziwiło, to to, ze tylko raz na trasie słyszałem pretensje kierowcy, że nie może gdzieś dojechać.
Generalnie Hanysy z Bytomia kibicowali fest i ni mieli pretynsji do tych co lotali.;) |
też miałem łzy w oczach gdy mi powiedziano, że "zupy wyszły", tym bardziej że w regulaminie co innego pisało...Także jest nas dwóch żarłoków ;) Ale co tam.
Kibice i ich doping był wspaniały, (a miejscami hehe i o atmosferę się co niektórzy postarali, dokładając jakieś plastiki do pieca :))
ale największe owacje zbierał ten młodzian, co to podobno 10 km przebiegł. Prawdziwy twardziel, miejmy nadzieję, że złapał bakcyla i jak podrośnie to już z numerem na klacie wystartuje.
|
|
| | | |
|
| 2010-09-22, 18:44
2010-09-21, 10:35 - LordMarc napisał/-a:
zdjęcia zdjęcia więcej zdjęć ;P |
|
| | | |
|
| 2010-09-23, 18:01 TV SFERA
|