| | | |
|
| 2010-06-14, 16:04 Od 1 do 42 kilometrów, w ciągu półtora roku
Gratulacje!!!
Ukończenie maratonu daje naprawdę dużo radości, dumy i bardzo dużo dobrej, pozytywnej energii. Mnie też udało się już pokonać ten królewski dystans. Po 3 latach od rozpoczęcia mojej przygody z bieganiem, uznałam, że już nadszedł ten czas i 6 czerwca debiutowałam w Potsdam Marathon. Ledwo minął już tydzień a mnie już się chce przygotowywać do kolejnego startu. Pozdrawiam i życzę wytrwałości!!!
|
|
| | | |
|
| 2010-06-14, 17:49
Wielkie brawa!!
Witam w Gronie Maratończyków!!
Planuj 4 z przodu ?!
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-06-14, 19:43
najpierw olbrzymie gratulacje:)
a teraz coś od siebie: zawsze, gdy czytam takie relacje dreszcze po mnie przebiegają i żałuję, że przestałam biegać, a tu dodatkowo łezka ze szczęścia popłynęła :)
eh.. beksa ze mnie ;) |
|
| | | |
|
| 2010-06-14, 22:01 Gratuluję !!!
Dla takich właśnie fanów, warto robić wszelkie zawody.
"Wielkością człowieka jest przezwyciężanie trudności i przezwyciężanie siebie"
Leszek Szuman
Pozdrawiam
|
|
| | | |
|
| 2010-06-14, 23:16
Gratuluję samozaparcia i ukończenia maratonu.
Moja historia była podobna. W czerwcu 2009r ważyłem około 105kg i chcąc coś zmienić zacząłem jeździć na rowerze, ale w październiku zamieniłem rower na bieganie,dziś ważę 78kg a po pierwszych zawodach w listopadzie na 4,2km w Wodzisławiu obiecałem sobie, że przebiegnę maraton. Mój cel zrealizowałem 25 kwietnia w Cracovia Maraton z czasem 3h35min, po przekroczeniu linii mety byłem szczęśliwy, ale dopiero po kilku dniach zrozumiałem czego udało mi się dokonać. Wspaniałe uczucie być maratończykiem. Powodzenia w realizacji nowych celów. Pozdrawiam. |
|
| | | |
|
| 2010-06-15, 09:02 Wspaniała historia
Wspaniała historia! Jak czytałam, to widziałam trochę siebie. Docinki rodziny, że nie dam rady przebiec, męczarnie na początku "tej drogi" i ten wspanialy fizyczny komfort po bieganiu. Ja Ci gratuluję bardzo szczerze i życzę sukcesów. A oto moja historia:
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=2&action=44&code=3071 |
|
| | | |
|
| 2010-06-15, 11:25
Gratulacje! Prawie dla każdego biegacza, niezależnie od poziomu, maraton jest tym samym - walką z wlasnymi slabościami. A na mecie już człowiek wie, że nie ma rzeczy niemożliwych :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-06-16, 10:38
Historia również podobna do mojej. Ja po zaledwie 3 miesiącach biegania pobiegłem w Półmaratonie Świętych Mikołajów w Toruniu a mój debiut maratoński po 8 miesiącach biegania miał miejsce w Madrycie. Do 30 km było rewelacyjnie, ale jak koło południa buchnął żar z nieba...było ponad 30 stopni. Mimo to udało mi się ukończyć maraton. To jest naprawdę niesamowite uczucie!
Teraz od lipca przygotowania do Maratonu Warszawskiego. Tu już będzie walka o poprawę czasu a nie tylko samo ukończenie :) Już się nie mogę doczekać! |
|
| | | |
|
| 2010-06-16, 10:49
Super się czyta... Kamilu, pozdrawiam! |
|
| | | |
|
| 2010-06-17, 09:55 Gratuluję
|
| | | |
|
| 2010-06-22, 19:21 Brawo Kamil,
Przeżyłem to samo jesienią w Poznaniu... Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. I ta duma :-DDD Kto nie przebiegł, ten się nie dowie :-DDD |
|
| | | |
|
| 2010-06-24, 10:15
Należysz do nielicznych osób, które znalazły w sobie dość sił, żeby wyrwać się ze szponów cywilizacyjnego przekleństwa, które dotyka tak duży procent społeczeństwa.
Mam kilka bliskich osób, którym tempo życia, fastfudy i inne współczesne przekleństwa sprawiły, że mimo młodego wieku znalazły się na równi pochyłej do przedwczesnej starości. Pozwoliłam sobie wysłać im linka do tego artykułu, żeby wiedziały, że jak się człowiek spręży, to nie ma rzeczy niemożliwych.
I żebyś teraz przypadkiem się nie wycofał z tej "ścieżki zdrowia", bo dasz zły przykład :) !
Dołączam się do gratulacji. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-06-24, 11:06
2010-06-17, 09:55 - Gerhard napisał/-a:
Ja miałem tak samo - tylko bardziej. "Startowałem" od 127kg.
Powodzenia i do zobaczenia na trasie (gdziekolwiek to będzie).
|
No niezle kolego, foty robią wrażenie .Kilka wiader poty wylałeś aby tak wyglądać.Gratuluję. |
|
| | | |
|
| 2010-06-24, 14:51 jak ja to znam
marzec 2009 - 96 kg zaczynam interesować się biegami
sierpień 2009 - 72 kg pierwszy ukończony maraton |
|
| | | |
|
| 2010-06-25, 14:13 fotki do powyższego artykułu
|
| | | |
|
| 2010-07-01, 03:10
Troche jak bym widzial siebie.Gratuluje i powodzenia. |
|