| | | |
|
| 2010-06-07, 10:11 Odcinek 14 / 2010 - Maraton
Zapraszam do przedostatniego już niestety odcinka. Tym razem Marcin Nagórek pisze o tym, co stanowi esencje i kwintesencję - o maratonie. |
|
| | | |
|
| 2010-06-07, 18:39 Mój debiut
Bardzo fachowe opinie. Ja szykuję się do debiutanckiego maratonu w Warszawie we wrześniu. Boję się ogromnie, bo choruję na cukrzycę. Ale mam zaliczone już w tym roku 4 półmaratony i wiele krótszych biegów. No i będę biegł równym tempem, słabszym o wiele niż ostatnio w półmaratonie gdzie przebiegłem dystans w 1:56:27. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-06-07, 19:33
Pierwszy maraton jeszcze przede mną i każda fachowa rada jest na wagę złota :) |
|
| | | |
|
| 2010-06-07, 22:14
Ja też niestety jeszcze nie brałam udziału w żadnym z maratonów, ale myślę, że kiedyś mi się to uda :) choć nie mogę równać się z maratończykami, ani nawet biegaczami bo dopiero zaczynam biegać, ale daję z siebie wszystko i również chętnie przyjmuję różne wskazówki :) Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2010-06-08, 09:36
2010-06-07, 18:39 - Machnas napisał/-a:
Bardzo fachowe opinie. Ja szykuję się do debiutanckiego maratonu w Warszawie we wrześniu. Boję się ogromnie, bo choruję na cukrzycę. Ale mam zaliczone już w tym roku 4 półmaratony i wiele krótszych biegów. No i będę biegł równym tempem, słabszym o wiele niż ostatnio w półmaratonie gdzie przebiegłem dystans w 1:56:27. |
Damy radę kolego ja też mam zamiar zadebiutować w stolicy.Powodzenia. |
|
| | | |
|
| 2010-06-08, 13:05
Świetny tekst :-) Myślę o debiucie w Poznaniu :-) |
|
| | | |
|
| 2010-06-08, 21:46
Do 3 razy sztuka. W tym roku biję 3h w Poznaniu ;-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-06-09, 08:43 Moja własna prosta teoria na maratony
2010-06-07, 10:11 - Admin napisał/-a:
Zapraszam do przedostatniego już niestety odcinka. Tym razem Marcin Nagórek pisze o tym, co stanowi esencje i kwintesencję - o maratonie. |
Hej!
Ja mam swoją własną , sprawdzoną teorię biegu maratońskiego.Zawsze słucham swojego organizmu.W czasie biegu maratońskiego piję i podjadam tyle ,ile mi dyktuje organizm.Po przekroczeniu linii mety szybko biegnę gdzieś w pobliżu na piwo , bo żal mi patrzeć na śmiertelnie zmęczonych i często reanimowanych zawodników.Ta królewska dyscyplina sportu jest dla mnie lepszym przeżyciem niż seks i natychmiast po ukończeniu myślę już o następnym maratonie.
Wojcik Stanisław-stanwoj7 TKKF Maratony Dąbrowa Górnicza
|
|
| | | |
|
| 2010-06-09, 09:50
2010-06-08, 13:05 - Rufi napisał/-a:
Świetny tekst :-) Myślę o debiucie w Poznaniu :-) |
Poznań, to na debiut bardzo trafny wybór: upał już raczej nie grozi (a nic bardziej nie zwala z nóg na maratonie niż upał), trasa bez większych utrudnień, perfekcyjna organizacja biegu, a przy tym dodatkowe bonusy dodające skrzydeł takie jak: sympatyczny doping na trasie, przyjazne podejście mieszkańców w tym kierowców, no i olbrzymia liczba uczestników - czyli entuzjazm tłumu Cię porwie i nawet nie zauważysz, kiedy będziesz na mecie.
Pozostaje życzyć Ci wytrwałości i do zobaczenia w Poznaniu.
Jeśli uda Ci się rzetelnie przygotować zgodnie z podanymi w artykule wskazówkami, to będziesz czerpała radość z imprezy do samego końca. Mogę potwierdzić to własnym doświadczeniem (na zasadzie przykładu jak nie należy robić), bo mam niestety bardzo ograniczone możliwości czasowe i mój trening, to nieprzerwana "Faza1", a to sprawia, że do mety dobiegam już nieżywa.
Ale poczytałam sobie i zapamiętałam wszystkie rady i marzę, ze kiedyś otworzą mi się możliwości porządnego przygotowania do maratonu z uwzględnieniem tych długich rozbiegań, żeby na końcówce nie lewitować w odmiennych stanach świadomości.
W każdym razie bardzo dziękuję autorowi za ten wspaniały cykl, a szczególnie ostatni jego odcinek, bo mnie właśnie maratony interesują. |
|
| | | |
|
| 2010-06-09, 09:51
2010-06-09, 08:43 - stanwoj7 napisał/-a:
Hej!
Ja mam swoją własną , sprawdzoną teorię biegu maratońskiego.Zawsze słucham swojego organizmu.W czasie biegu maratońskiego piję i podjadam tyle ,ile mi dyktuje organizm.Po przekroczeniu linii mety szybko biegnę gdzieś w pobliżu na piwo , bo żal mi patrzeć na śmiertelnie zmęczonych i często reanimowanych zawodników.Ta królewska dyscyplina sportu jest dla mnie lepszym przeżyciem niż seks i natychmiast po ukończeniu myślę już o następnym maratonie.
Wojcik Stanisław-stanwoj7 TKKF Maratony Dąbrowa Górnicza
|
Zgadzam się z tym seksem ale tylko jeśli padnie zyciówka :-) |
|
| | | |
|
| 2010-06-10, 09:55
jeśli ukończenie maratonu jest lepsze niż seks, to chyba nie ma lepszej motywacji do pierwszego startu.. :P |
|
| | | |
|
| 2010-06-10, 11:49
Witam,
ja już po pierwszym maratonie Metropoli:) pogoda pokonała wszystkich startujących, było bardzo ciężko (brak wody i izotoniku w punktach regeneracyjnych też zrobiło swoje) Satysfakcja jest ogromna:] ale z tym seksem to przesada:)
Do zobaczenia w Poznaniu |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-06-10, 15:15 Nie tylko ja.
2010-06-09, 09:51 - Rufi napisał/-a:
Zgadzam się z tym seksem ale tylko jeśli padnie zyciówka :-) |
Witam!
Z tym seksem , to nie tylko mój pogląd ale także kolegi J. Skarżyńskiego - wybitnego autorytetu w środowisku maratończyków , który to samo stwierdził w swojej książce pt.,,Biegiem przez życie " lub ,,Maratony" ( dokładnie nie pamietam ).Zresztą nie ma się o co dochodzić.Maraton to magiczny dystans kształtujący osobowość i charakter biegaczy.Ci ludzie , którzy ten dystans pokonali , to naprawdę osoby z najwyższej półki a znajomość z nimi to zaszczyt i wielka sprawa. |
|
| | | |
|
| 2010-06-10, 19:31
Hej, to ja już nie szukam kobiety, tylko maratony biegam :). Skoro tak mówią starsi... |
|
| | | |
|
| 2010-06-11, 14:34
A kiedy można pobiec kolejny maraton? Ile czasu należy odpoczywać?
Biegam od marca, razem z grupą I Ty Możesz Zostać Maratończykiem przygotowujemy się do Maratonu Wrocławskiego. Na razie idzie dobrze.
Zastanawiam się czy to dobry pomysł przebiec jeszcze w tym roku również maraton warszawski lub poznański. Z jednej strony wiem, że są ludzie biegający maratony co 2 tygodnie, z drugiej są też opinie, że do maratonu trzeba przygotowywać się pół roku, a odpoczywać co najmniej 3 miesiące.
Jakie są Wasze doświadczenia? |
|
| | | |
|
| 2010-06-14, 22:08
2010-06-11, 14:34 - Golebievicus napisał/-a:
A kiedy można pobiec kolejny maraton? Ile czasu należy odpoczywać?
Biegam od marca, razem z grupą I Ty Możesz Zostać Maratończykiem przygotowujemy się do Maratonu Wrocławskiego. Na razie idzie dobrze.
Zastanawiam się czy to dobry pomysł przebiec jeszcze w tym roku również maraton warszawski lub poznański. Z jednej strony wiem, że są ludzie biegający maratony co 2 tygodnie, z drugiej są też opinie, że do maratonu trzeba przygotowywać się pół roku, a odpoczywać co najmniej 3 miesiące.
Jakie są Wasze doświadczenia? |
Wiele zależy od tego, na jakim poziomie biegasz maraton. Wydaje mi się jednak, że nawet na poziomie amatorskim bieganie więcej niż 4-5 startów w roku to przesada. Są oczywiście cyborgi, ale u innych biegaczy przekraczanie tej dawki to najczęściej zaproszenie do problemów.
Wydaje mi się, że nawet 4 tygodnie pomiędzy maratonami to żelazne minimum - mówię tu o amatorach i bieganiu dość spokojnym. Przy mocniejszym treningu i poważniejszym podejściu 2-3 miesiące odpoczynku od maratonu to minimum. Bo tu nie chodzi nawet o samo zmęczenie startem - jeśli ktoś szykuje się porządnie, to sam trening maratoński jest bardzo wyczerpujący. |
|
| | | |
|
| 2010-07-02, 02:12
Nasz wrocławska grupa I Ty Możesz Zostać Maratończykiem jest po kolejnym ważnym sprawdzianie. W ostatnią niedzielę biegaliśmy 30km. I wiecie co Wam powiem? 30km to znaaacznie więcej niż półmaraton. Nie zdawałem sobie sprawy jak dużo więcej. Zaczynam się poważnie obawiać, że maraton to nie są po prostu dwa półmaratony ;)
Chyba muszę zrewidować swoje założenia o pół godziny i kurczowo trzymać się peacemakera od samego początku. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-09-13, 21:25 satysfakcja gwarantowana:)
2010-07-02, 02:12 - Golebievicus napisał/-a:
Nasz wrocławska grupa I Ty Możesz Zostać Maratończykiem jest po kolejnym ważnym sprawdzianie. W ostatnią niedzielę biegaliśmy 30km. I wiecie co Wam powiem? 30km to znaaacznie więcej niż półmaraton. Nie zdawałem sobie sprawy jak dużo więcej. Zaczynam się poważnie obawiać, że maraton to nie są po prostu dwa półmaratony ;)
Chyba muszę zrewidować swoje założenia o pół godziny i kurczowo trzymać się peacemakera od samego początku. |
przebiaglam na luzie swoj pierwszy polmaraton ponizej 2h, co jednak nie zrobilo wrazenia na moim tacie(maratonczyk). Stad pomysl na marton jeszcze w tym roku (5.12.Lisbona).
strasznie wkrecilam sie w sport, nie potrafie sie zatrzymac, moge biegac prawie codziennie po ok.20km. Czasmi nawet dwa razy dziennie biegam, jezeli nie mam czasu na poranny dystans min.10km. Wiem, ze przetrenowanie moze zaszkodzic kontuzjami, ale dopiero robie dzien przerwy jak pada lub jak mam duzo nauki/pracy.
Dlatego 40stka nie wydala mi sie az takim wysilkiem.
Jednak zaczelam przegladac plany przygotowujace do startu jak i porady dla przyszlych maratonczykow ....to nie bulka z maslem.... jeszcze ten post biegacza z grupy "i ty mozesz zostac maratonczykiem", dokladnie tak samo pomyslalam, ze maraton to jak dwa starty w polowkach...
musze sie zatrzymac i zaczac trenowac z sensem, z planem treningowym, ale nie wiem ktory wybrac. nie jestem pewna czy sie dostosuje, bo jednak nudny, monotonny trening jak najbardziej mi odpowiada. |
|
| | | |
|
| 2020-10-14, 15:15 nigdy więcej
-ostatni raz...
- to gdzie lecimy za tydzień 😃 |
|