Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Głowacz
Maciej Głowacki
Wrocław
WKB PIAST Wrocław, Kb Sobótka

Ostatnio zalogowany
2024-02-08,09:52
Przeczytano: 302/28188 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:9/2

Twoja ocena:brak


Bieg do Dobrego Źródła z rekordami i pożytkiem
Autor: Maciej Głowacki
Data : 2007-07-27

Warto było się wybrać się pobieganie w okolice Karpacza. Tutaj już po raz dziesiąty w Sosnówce Górnej odbył się doroczny festyn na rzecz odbudowy kaplicy św. Anny na pobliskim zachodnim zboczu Grabowca (784 m n.p.m.), którego ważnym punktem był "5 Bieg Górski Do Dobrego Źródła".

Wiódł on z Sosnówki Dolnej do rzeczywistego źródła, bowiem niedaleko Kaplicy św. Anny natrafić można na tryskające źródło. Jego nazwy: Święte, Dobre, Źródło Miłości wiążą się z pewną legendą, iż osoba, która siedem razy obejdzie kaplicę trzymając wodę w ustach będzie szczęśliwa w miłości. Kręta i trudna, ale bardzo dobrze oznakowana trasa o podłożu asfaltowo-szutrowym i po leśnych duktach liczy 7400 metrów z przewyższeniem 370 metrów.

Bieg wymyślił i jest jego szefem Waldemar Wituski, który postanowił tym biegowym akcentem wzbogacić doroczne festyny. Startowałem tu pierwszy raz i byłem pod wrażeniem imprezy. Miło jest pobiec bardzo ciekawą, choć jakże trudną trasą przez przepiękne lasy i wzgórza, a jednocześnie uczestniczyć w pięknej akcji od 9 lat umożliwiającej renowację zabytkowej kaplicy. Dwudniowy, weekendowy festyn pod medialnym patronatem "Nowin Jeleniogórskich", wrocławskiej telewizji i Muzycznego Radia zorganizowały parafia rzymskokatolicka, Stowarzyszenie Miłośników Sosnówki (za całokształt aktywnej działalności dostało już pierwszą nagrodę Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej) i Społeczny Komitet odbudowy kaplicy św. Anny.

Przyjemnie było finiszować wśród tysięcy uczestników pikniku, którzy podczas imprezy mogli wysłuchać rodziny Karpińskich i zespołu "Złota Aura" z Karpacza, brać udział w mistrzostwach w płukaniu złota o nagrodę wielkiego mistrza polskiego bractwa kopaczy złota, oglądać pokazy kowbojów z miasteczka Western City w Ścięgnach oraz lotniczy "Kwiaty z nieba dla Anny" jednostki poszukiwawczo-ratowniczej ze Złotoryi.

Była także możliwość uczestniczenia w loterii (zrobiło to także wiele biegaczek i biegaczy), grach, zabawach, konkursach oraz aukcjach obrazów, pamiątek i zdjęć z autografami aktorów znanych z popularnych seriali telewizyjnych "M jak miłość", "Magda M." i "Na Wspólnej" oraz z show "Taniec z gwiazdami". Wieczorem w sobotę po biegu do tańca na zabawie ludowej zagrały zespoły "123 minuty" i XP - Band.

Wróćmy jednak do biegu. Zarówno poziom, jak i frekwencja były rekordowe. Wystartowało i ukończyło 47 osób, w tym aż 14 pań. Bieg był teatrem jednego aktora. Wygrał go deklasując rywali 20-latek z LKS-u Znicz Sztum Marcin Urbanowski, uważany za jeden z największych talentów polskich biegów. W ub. roku był najlepszym polskim juniorem na 2 km z przeszkodami (5.46,13), a w tym roku w tradycyjnym młodzieżowym biegu "Życia Warszawy" na 53. Memoriale Kusocińskiego był 5 na 3 km (8.20,4), a już trzy tygodnie później 7 bm. pobiegł 8.16,01; w międzyczasie zaś1 bm. zajął 7. miejsce w finale MP Seniorów na 3 km z przeszkodami z kolejnym rekordem życiowym 8.42,6. W Sosnówce Urbanowski pobiegł 25.09 bijąc rekord trasy i wyprzedzając ubiegłorocznego zwycięzcę, 30-letniego Tomasza Sobczyka o ponad 5 minut (w br. 30.26 w ub. roku 30.15). Rekord wśród kobiet pobiła 21-letnia Monika Barcewicz z Bisztynka rezultatem 35.31, która była na mecie trzynasta.

Pochwalić też trzeba zwycięzców kategorii nieco starszych. Pierwsza w K-2 (powyżej 35 roku życia) była czołowa polska specjalistka biegów na orientację Anna Górnicka-Antonowicz z Józesławowa (37.54 i 18. na mecie), a siódmy i najlepszy w M-40 był 43-letni Edward Baczewski z Wałbrzycha (32.39) wyprzedzając mistrza świata strażaków w crossie i chodzi Marka Leśnickiego ze Stanowic (34.52 – 10.). Rekordowo nie pobiegł najlepszy z 50-latków Jerzy Warszawski z Żagania (35.22 – 12.), bo rok temu 56-letni wówczas wałbrzyszanin Leszek Zając senior był 9. z czasem 33:29

Sympatyczna była dekoracja z nagrodami pieniężne i rzeczowe w klasyfikacji generalnej oraz w kategoriach wiekowych kobiet i mężczyzn, a na scenę proszono wszystkich uczestników i każdy otrzymywał przynajmniej dyplom z wypisanymi swoimi danymi oraz czasem. Warto dodać, że podczas pikniku zebrano na dalszą renowację kaplicy św. Anny ponad 10.000 zł, a jak wygląda po dotychczasowych pracach renowacyjnych dobrze widać na załączonym zdjęciu. Uzmysłowić sobie musimy, że pierwsza kaplica w tym magicznym – odwiedzanym już przez pierwotnych mieszkańców tych ziem – miejscu, powstała w XIII w. Niestety średniowieczna budowla uległa zniszczeniu w czasie wojen husyckich. W 1812 r. z kaplicy na Śnieżce przywieziono tu wizerunek św. Wawrzyńca. Także w XIX w., nieopodal kaplicy wybudowano gospodę, w której przebywali karkonoscy przewodnicy i tragarze lektyk. Stamtąd nosili przyjezdnych (także na samą Śnieżkę).



Rys.1 - zabytkowa kaplica Świętej Anny



Dziś oglądać możemy barokową budowlę postawioną w latach 1718-1719 z wystrojem z początków XVIII wieku. W pobliżu najstarszy i najpotężniejszy w Karkonoszach jawor (4-metry w obwodzie). Tuż nieopodal znajduje się Leśny Zbór, czyli znane z XVII wiecznych, tajnych zebrań śląskich protestantów miejsce, położone na południe od Grabowca, na zboczu Czoła - 869 m n.p.m.

A za rok jedenasty festyn i 6. Bieg Górski Do Dobrego Źródła. Oby znów z rekordami.

Maciej Głowacki



Komentarze czytelników - 3podyskutuj o tym 
 

Krzysiek_biega

Autor: KRZYSIEKBIEGA, 2007-07-20, 21:08 napisał/-a:
Byłem pod "Dobrym Żródłem" pięć lat temu kiedy miała mieć miejsce pierwsza edycja tego biegu. Swietna okolica. Byłem wtedy na prywatnym obozie w Borowicach(Dwa kilometry od Dobrego Źródła i tyle samo mniej więcej jest od granic Karpacza. Ostatni kilometr jest płaski, na tej trasie robiłem treningi, co pozytywnie zaowocowało na jesiennym sezonie

 

Autor: andrzejstepokura, 2007-07-21, 18:46 napisał/-a:
LINK: http://as

Po przeczytaniu informacji o tym biegu wróciły wspomnienia,kiedy to jako młody biegacz -wyczynowiec, odbywając śłużbę wojskową w "Zawiszy" w Bydgoszczy, uczestniczyłemw obozie zimowym w SOsnówce DOlnej.Byli tam wowczas biegacze: Krzyszkowiak w stopniu majora, Zbikowski[3.000m.p/pr por. Jochman[1.500i 5000m służba czynna-kompania sportowa , Mathias5.00i 10.000m, Nigielski , Zimny służba czynna kompania sportowa, Ziółkowski[3000m.p/prz]oraz Kreft[800m rekordzista Polski]- podoficerowie zawodowi, Bruszkowski[800m-służba czynna kompania sportowa, Wilkowski, oraz Dorawa i Braca[ 5.00mi10.00m]-tez służba czynna, kompania sportowa,i jesli sobie przypominam to trenowalismy chyba na tej samej trasie w kierunku Karpacza, Bierutowic, jak to się wówczas nazywało. Załuje ze stan zdrowia uniemozliwił mi po ca 50 latach pobiec na tej trasie, juz jako siedemdziesiąt latek, a wczesniej gdzies mi ten bieg umknął.
P.S.Wszyscy podani wyzej byli reprezentami i kadrowiczami Polski w róznych okresach

 

Admin

Autor: Admin, 2007-07-26, 12:20 napisał/-a:
Dzięki Maćkowi Głowackiemu zamieszczamy w dziale WYNIKI wyniki zawodów w sosnówce - Bieg Do Dobrego Źródła

 



















 Ostatnio zalogowani
szyper
23:51
GriszaW70
23:43
mariachi25
22:48
Zedwa
22:41
LukaszL79
22:24
Wojciech
22:18
edgar24
21:46
uro69
21:44
GRZE¦9
21:44
ozzy
21:39
szalas
21:32
bogaw
21:29
marand
21:25
Łukasz S
21:09
rolkarz
20:59
Ty-Krys
20:54
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |