|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | adrian214_m (2010-01-05) | Ostatnio komentował | Dezinformator (2010-09-07) | Aktywnosc | Komentowano 246 razy, czytano 2498 razy | Lokalizacja | | Podpięte zawody | Maraton Leszno
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-08-26, 09:20
2010-08-25, 23:47 - Tomhud napisał/-a:
W końcu i ja coś napisze choć chyba wszystko już napisano:)
Obawiałem się tej trasy myśląc, że może być zbyt terenowa. Masa grząskiego piasku, wystające korzenie czy też po prostu podmokłe i śliskie leśne ścieżki. Po pierwszym kółku byłem mile zaskoczony jak organizatorzy przygotowali tą trasę. Było idealnie. Twarda równa nawierzchnia jakby świeżo walcowana, żadnych korzeni czy piachu a do tego wszystko w miłym cieniu. Jedynie wspomniany zbyt wąski start zaraz przed zakrętem i na 4 km nawrót w koło pręta mocno zwalniały tępo.
O prysznicach już było, więc wspomnę tylko, że jedna z uczestniczek była tak zdesperowana, że po dłuższym przepuszczaniu panów nie wytrzymała i wykąpała się razem z nami. Więcej emocji dostarczała jednak temperatura wody i niewielu to dostrzegło.
Żal mam tylko do siebie, że za namową córki ponownie przebiegłem metę razem z nią pół godziny od zakończenia biegu. Spowodowało to usunięcie mojego czasu odczytanego z chipa i wpisanie ręczne numeru który jeszcze miałem na koszulce z nowym (gorszym) czasem. Dodatkowo finiszując na ostatnich 200 metrach ze zmęczenia wpadłem na polanę za taśmą, która na wyjściu z lasu była przerwana. Straciłem wtedy kolejną pozycje wracając na metę między ludźmi. Mogło być 17 a jest 104 miejsce :)
Mimo wszystko choć poszło mi kiepsko i nawet się nie zbliżyłem do życiówki jestem bardzo zadowolony i na pewno za rok wrócę nieco mądrzejszy :)
Zauważyłem też, że jest to jeden z najlepiej obfotografowanych biegów.
Trochę podsumuje:
http://elka.fm//content/view/43876/441/
http://www.maratonczycy.com/2010/Leszno/index.htm
http://picasaweb.google.com/105995319269479562039/101SSCAM#
http://picasaweb.google.pl/105483087501943991977
http://www.piomay.riders.pl/foto/10leszno/
http://picasaweb.google.pl/113491684721703804964
I filmik:
http://elka.tv/index.php?option=com_hwdvideoshare&task=viewvideo&Itemid=63&video_id=1060
|
Kurde! Szkoda że takich zdesperowanych Pań nie było więcej... ;((( |
| | | | | |
| 2010-08-26, 15:07
2010-08-25, 23:47 - Tomhud napisał/-a:
W końcu i ja coś napisze choć chyba wszystko już napisano:)
Obawiałem się tej trasy myśląc, że może być zbyt terenowa. Masa grząskiego piasku, wystające korzenie czy też po prostu podmokłe i śliskie leśne ścieżki. Po pierwszym kółku byłem mile zaskoczony jak organizatorzy przygotowali tą trasę. Było idealnie. Twarda równa nawierzchnia jakby świeżo walcowana, żadnych korzeni czy piachu a do tego wszystko w miłym cieniu. Jedynie wspomniany zbyt wąski start zaraz przed zakrętem i na 4 km nawrót w koło pręta mocno zwalniały tępo.
O prysznicach już było, więc wspomnę tylko, że jedna z uczestniczek była tak zdesperowana, że po dłuższym przepuszczaniu panów nie wytrzymała i wykąpała się razem z nami. Więcej emocji dostarczała jednak temperatura wody i niewielu to dostrzegło.
Żal mam tylko do siebie, że za namową córki ponownie przebiegłem metę razem z nią pół godziny od zakończenia biegu. Spowodowało to usunięcie mojego czasu odczytanego z chipa i wpisanie ręczne numeru który jeszcze miałem na koszulce z nowym (gorszym) czasem. Dodatkowo finiszując na ostatnich 200 metrach ze zmęczenia wpadłem na polanę za taśmą, która na wyjściu z lasu była przerwana. Straciłem wtedy kolejną pozycje wracając na metę między ludźmi. Mogło być 17 a jest 104 miejsce :)
Mimo wszystko choć poszło mi kiepsko i nawet się nie zbliżyłem do życiówki jestem bardzo zadowolony i na pewno za rok wrócę nieco mądrzejszy :)
Zauważyłem też, że jest to jeden z najlepiej obfotografowanych biegów.
Trochę podsumuje:
http://elka.fm//content/view/43876/441/
http://www.maratonczycy.com/2010/Leszno/index.htm
http://picasaweb.google.com/105995319269479562039/101SSCAM#
http://picasaweb.google.pl/105483087501943991977
http://www.piomay.riders.pl/foto/10leszno/
http://picasaweb.google.pl/113491684721703804964
I filmik:
http://elka.tv/index.php?option=com_hwdvideoshare&task=viewvideo&Itemid=63&video_id=1060
|
Spokojnie..mejl doszedł tylko nie zawsze odpisuję. Wyniki uoficjalnią się i będzie wszystko OK ;)
|
| | | | |
| | | | | |
| 2010-09-05, 19:56
Bardzo fajny bieg ale dodam kilka uwag, moze sie przydzadza :)
1. puszczajcie w odstepach 5minutowych cwierc->polowka->maraton->nording
2. wykarczujcie troszke zeby bylo wiecej miejsca na tym pierwszy zakrecie, zrobil sie taki zator ze nie dalo sie biec, przez jakies 15sekund szedlem
To w sumie tyle :) ogolnie mily. Koszulki super!!!
Za rok napewno bede |
| | | | | |
| 2010-09-05, 21:10
2010-09-05, 19:56 - jamjest napisał/-a:
Bardzo fajny bieg ale dodam kilka uwag, moze sie przydzadza :)
1. puszczajcie w odstepach 5minutowych cwierc->polowka->maraton->nording
2. wykarczujcie troszke zeby bylo wiecej miejsca na tym pierwszy zakrecie, zrobil sie taki zator ze nie dalo sie biec, przez jakies 15sekund szedlem
To w sumie tyle :) ogolnie mily. Koszulki super!!!
Za rok napewno bede |
Jest kilka rzeczy do poprawki,zbieramy wszystkie opinie i będziemy je realizować w miarę naszych możliwości.Pozdrawiam i zapraszam do Leszna. |
| | | | | |
| 2010-09-05, 22:33
jak tak się miętoliłam po trasie, zastanawiałam się nad taką opcją:
maraton- 6h limitu - start o 9
połówka- 3h limitu - start o 10
dycha - 1,5h limitu - start o 13.30
- podejrzewam że byłoby to masakrystyczne dla obsługi pomiaru czasu
- start musiałby być z boku, i mieć odcinek łączony z trasą, tak żeby bezpiecznie się wmieszać w już biegnących
- meta również z długą "dobiegówką"
Byłoby to o tyle fajne, że na trasie stale byliby ludzie. Bo im dalej w czas, tym puściej i smutniej. Byłby to też niezły hardcore dla wolniejszych maratończyków- oni tu ledwo treptu treptu, a obok harty z dyszki zapinkalają :D podejrzewam, że większość siadłaby psychicznie, bo to byłaby większa tortura niż te dodatkowe kółko na Błoniach, o które tak płaczą wszyscy uczestnicy Cracovi :)
Chciałabym pobiec kiedyś w takim biegu. |
| | | | | |
| 2010-09-07, 13:43
2010-09-05, 22:33 - Magda napisał/-a:
jak tak się miętoliłam po trasie, zastanawiałam się nad taką opcją:
maraton- 6h limitu - start o 9
połówka- 3h limitu - start o 10
dycha - 1,5h limitu - start o 13.30
- podejrzewam że byłoby to masakrystyczne dla obsługi pomiaru czasu
- start musiałby być z boku, i mieć odcinek łączony z trasą, tak żeby bezpiecznie się wmieszać w już biegnących
- meta również z długą "dobiegówką"
Byłoby to o tyle fajne, że na trasie stale byliby ludzie. Bo im dalej w czas, tym puściej i smutniej. Byłby to też niezły hardcore dla wolniejszych maratończyków- oni tu ledwo treptu treptu, a obok harty z dyszki zapinkalają :D podejrzewam, że większość siadłaby psychicznie, bo to byłaby większa tortura niż te dodatkowe kółko na Błoniach, o które tak płaczą wszyscy uczestnicy Cracovi :)
Chciałabym pobiec kiedyś w takim biegu. |
Po zawodach w Pile no i ogólnie z doświadczenia. To nie jest jednak dobry pomysł. No chyba, że odwrotnie co 5 min puszczać począwszy od najkrótszego biegu.
Bo mało tego co tu napisałaś, że nie było by to komfortowe psychicznie. Bo tym się odechciewa biec... to "harty" się by stresowały, bo trzeba było by mijać wolniejszych zawodników.
Nie wspominając o rzepkach... pewnie o słabszy lub mocniejszym gdzie nie gdzie kontakcie fizycznym. A wiadomo im krótszy dystans tym są cenniejsze sekundy.
Nie wspominając już o mijaniu kij karzy;/
Po za tym nie wyobrażam sobie linii mety... gdzie prawdopodobnie mogła by się stworzyć agencja wprost z pod latarni ;) |
|
|
|
| |
|