XVI edycję Międzynarodowego Maratonu Ekologicznego pamięci Tomasza Hopfera w Lęborku zakończono w strugach deszczu pomimo, że od samego startu pogoda sprzyjała biegaczom - lekki wiatr i zachmurzone niebo to wymarzone warunki do biegu.

Lęborski maraton wg fachowców, w tym m.in. założyciela "Jogging-u" dr Zbigniewa Zaremby należy do jednych z najtrudniejszych w Polsce z uwagi na ogromne zróżnicowanie terenu. Różnica wzniesień począwszy od 25 metra p.n.p.m. do 75 metra p.n.p.m. stawia ten maraton w klasie maratonów górskich. Jednak to publiczność zgromadzona na trasie maratonu rekompensowała swoimi owacjami ten wielki wysiłek biegaczom.

Rys.1 - start do XVI Maratonu Ekologicznego w Lęborku

Urokliwa trasa Maratonu Ekologicznego biegła tunelami wśród zielonych drzew, począwszy od 5-ego km zawodnicy biegli aleją jesionową, lipową, na 15 km wbiegli w sosnowy las. Zbliżając się do 20 km otaczały ich drzewa jarząbu szwedzkiego. Od pół metka przemieszczali się wśród łanów zbóż, aby zbiegnąć po 35 km do pradoliny rzeki Łeby.

Warto pamiętać, iż maraton to wielka próba sił, królowa lekkiej atletyki, każdy kto ukończy to wielkie wydarzenie "łączy się duchem z czasami starożytnymi", kiedy to Grecy udali się co sił w nogach z miejscowości Maraton do Aten broniąc miasta przed najeżdżającą flotą Persów.

W pierwszych igrzyskach bieg maratoński był rozgrywany na dystansie 40 km. W rzeczywistości dystans między Maratonem a Atenami wynosi 37 km, jednak postanowiono tę długość "zaokrąglić". Na igrzyskach w Londynie dystans zwiększono o 2195 metrów (przesuwając metę w pobliże miejsca, gdzie na trybunach siedziała królowa brytyjska)1.

Rys.2 - zwycięzca maratonu - Artur Pelo na prowadzeniu

Ogrom imprezy przedstawia obsługa maratonu, która liczyła sobie około 1000 osób pracujących na zasadzie wolontariatu nieprzerwanie już od 16 lat. W niektórych miejscowościach są to całe rodziny kilkupokoleniowe zaangażowane w podawanie 6 tys. kubków z napojami, 7 tys. gąbek na 16 punktach technicznych. Obsługa medyczna maratonu składała się z 25 pielęgniarek, 8 masażystów, 30 ratowników i 4 lekarzy.

W tegorocznym maratonie wystartowało 163 zawodników z Polski i z Europy, w tym weterani, dziennikarze oraz niepełnosprawni. Na podkreślenie zasługuje fakt, że wśród niepełnosprawnych zawodników biegli niewidomi oraz tradycyjnie wielką atrakcją maratonu był udział wózkowców.

Maraton zdominowało dwóch faworytów tj. Artur Pelo (SKLA M&S Słupsk) i Andrej Gordiejew z Białorusi. Od początku zawodnicy dawali z siebie wszystko i narzucili nadzwyczajne tempo. Takim obrotem sprawy był zaskoczony nawet sam Jan Huruk, olimpijczyk z 1992 roku w Barcelonie. Nasz czołowy maratończyk jako honorowy gość maratonu jadąc samochodem wspólnie z Kazimierzem Adachem oceniał biegnących zawodników.

Rys.3 - zawodnik niewidomy w asyście przewodniczki

Od jedenastego kilometra Artur Pelo ruszył do frontalnego ataku. Na wzniesieniu przyspieszył i zgubił Białorusina. Jego przewaga systematycznie rosła. Na półmetku słupski maratończyk miał ponad pięć minut przewagi. Biegł na wielkim luzie i zanosiło się na pobicie rekordu trasy, który od 2003 roku należy właśnie do Pelo i wynosi 2:19:10. Jeszcze do trzydziestego piątego kilometra było to realne. Niestety, w tym momencie zerwał się wiatr, który utrudniał utrzymanie dotychczasowego rytmu.

W lęborskiej imprezie uczestniczyło 32 biegaczy, którzy w swojej karierze zaliczyli już ponad sto tysięcy kilometrów. Maratończycy to jednak zwyczajnie twardzi i wytrwali ludzie. Maraton bowiem to nie tylko zmagania na trasie, ale także sportowe święto z wieloma imprezami towarzyszącymi i ulegającymi zresztą - z roku na rok - przemianom i modyfikacjom. To wszystko jest zasługą Krzysztofa Pruszaka i całego komitetu organizacyjnego tego biegowego przedsięwzięcia2.

Rys.4 - zawodnicy na wózkach

Artur Pelo, zwycięzca biegu:

- Wygrałem dość łatwo. Biegło mi się bardzo dobrze. Czułem się znakomicie. Doping kibiców na trasie mnie jeszcze mocno uskrzydlił. Dziękuje tym wszystkim, którzy nie żałowali mi oklasków. Liczyłem na pobicie rekordu, ale wiatr pokrzyżował mój strategiczny plan. Słowa uznania należą się organizatorom, którzy sprawnie i profesjonalnie przeprowadzili imprezę.

Klasyfikacja maratonu ekologicznego - mężczyźni:
1. Artur Pelo (SKLA M&S Słupsk) - 2.23.02 godz.
2. Andrei Gordeev (Mińsk, Białoruś) - 2.31.32 godz.
3. Marek Dzięgielewski (KB im.Piotra Sękowskiego, Płońsk) - 02:33:44 godz.
4. Andrzej Świętek (Kormoran Święciechowa, Leszno) - 2.39.24 godz.
5. Jerzy Siemaszko (Itaka Wrocław, Opole) - 2.41.06 godz.
6. Witold Mierzwa (Darłowo) - 2.45.58 godz.
7. Zenon Włodarczyk (SPTS Szkoła Policji w Słupsku) - 2.47.21 godz.
8. Andrzej Piechna (KB TKKF Promyk, Ciechanów) - 2.49.08 godz.
9. Marian Stefański (TKKF Jastrząb, Ruda Śląska) - 02:49:19 godz.
10.Antoni Cichończuk (WKS Flota Gdynia) - 02:50:05 godz.

Klasyfikacja maratonu ekologicznego - kobiety:
1. Yuliya Bubenka (Dinamo Mogilev, Białoruś) - 3.00.17 godz.
2. Marta Mikołajczyk (Start Pułaski Warka) - 3.18.23 godz.
3. Elżbieta Roman (ULKS Opal, Kudowa-Zdrój) - 3.40.58 godz.

Rys.5 - Janina Rosińska i Marian Parisiński na podium

Wśród biegaczy wystartowali tradycyjnie weterani, którzy walczyli o Mistrzostwo Polski Weteranów i biegający dziennikarze.

Organizatorzy Biegu serdecznie dziękują wszystkim sponsorom i współorganizatorom maratonu i zapraszają na kolejną XVII edycję, która odbędzie się 22 czerwca 2008 roku.

Oficjalne zdjęcia z XVI edycji Lęborskiego Maratonu dostępne są na stronie internetowej: http://www.crazyfoto.pl/webalbum

Tomasz Dybowski
Rzecznik Prasowy Maratonu