Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Przeczytano: 513 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:8/2

Twoja ocena:brak


Gorce Maraton 2006 - wspomnienie
Autor: Dorota Dubicka
Data : 2007-02-20

Trudno wyobrazić sobie piękniejszą scenerię dla maratończyka niż malownicze gorczańskie szlaki. To właśnie szlaki turystyczne, biegnące przez rozległe hale, polany usiane bacówkami (dawniej drewnianymi szałasami) i wierzchołki gór, wyznaczają trasę tegorocznego Gorce Maraton.

W słoneczny sobotni poranek na Długą Polanę w Nowym Targu zjeżdżają powoli biegacze. Nie ma tu tłoku, nie czuje się atmosfery wielkiego widowiska, komercyjnego show. Jest raczej kameralnie, spokojnie, przyjemnie. Czasem tylko wyczuwa się wśród maratończyków lekkie zniecierpliwienie i wyczekiwanie na rozpoczęcie zawodów. Wreszcie po otrzymaniu numerów startowych i lekkiej rozgrzewce, jadą specjalnie przygotowanymi busami do Krościenka nad Dunajcem, skąd o godz. 10 mają rozpocząć swój bieg.



Rys.1 - logo Gorce Marathon



Na starcie melduje się 88 zawodników, wśród nich 4 kobiety (dla porównania w 2005 r. lista startowa liczyła 53 osoby). Do pokonania mają 40 kilometrów, wśród dzikiej przyrody, po bardzo trudnej, wymagającej ogromnej kondycji i odporności trasie. Linię biegu wyznaczają szlaki turystyczne: czerwony z Krościenka na Lubań (1211 m), przez Przełęcz Knurowską (846 m) pod najwyższy szczyt Gorców, Turbacz (1311 m), a następnie z Turbacza zielonym szlakiem do Nowego Targu. Najbardziej wyczerpujący okazuje się pierwszy odcinek, z długimi, stromymi podbiegami. W dalszej części trasa ma już bardziej zróżnicowany charakter, a zawodnicy mogą złapać oddech na dłuższych płaskich lub biegnących w dół odcinkach.

Sporym utrudnieniem jest zalegające na drodze błoto, co powoduje, że staje się ona śliska i przez to niebezpieczna. Łatwo o upadek i poważną kontuzję, która może wyeliminować z biegu. Dodatkowym mankamentem jest dość słabe oznaczenie trasy, co niejednokrotnie powoduje u biegaczy lekką dezorientację. Poza tym jednak zawody stoją pod znakiem bardzo dobrej, profesjonalnej organizacji i miłej obsługi. Bardzo dobrze przygotowane zostają m.in. rozmieszczone na trasie punkty żywnościowe z napojami izotonicznymi, wodą i batonami (Lubań, Przełęcz Knurowska, Turbacz).



Rys.2 - na trasie maratonu w roku 2005



Po godz. 13-tej na Długą Polanę wbiega pierwszy maratończyk, Grzegorz Czyż z Bogumiłowic (Automatyka Tarnów). Z czasem 3:14:03 pobija jednocześnie rekord trasy z ubiegłego roku o ponad 6 minut. Za nim meldują się kolejni zawodnicy, Tomasz Brzeski z Rytra (UKS Ryter Rytro) i Zbigniew Jaworski z Kluszkowiec. Widać ogromne zmęczenie, ale zarazem radość i satysfakcję z ukończenia biegu. Na mecie robi się coraz weselej i gwarniej. Panuje klimat pikniku. Są kiełbaski i słodkości. Nagrodzeni zostają nie tylko ci z najlepszymi czasami, ale wszyscy uczestnicy biegu, którzy oprócz tradycyjnych dyplomów otrzymują drobne upominki; torby, plecaki, buty, koszulki, bluzy itp. Jest to niezwykle miły akcent całej imprezy, w której wszyscy okazują się zwycięzcami. A wszystko to za sprawą organizatora, Pana Szymona Sawickiego, któremu należą się wielkie gratulacje.

Oby następny Gorce Maraton był równie udany jak tegoroczny.

Pełne wyniki maratonu na stronie www.gorce-maraton.prv.pl



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
biegacz54
04:48
Arti
01:19
orfeusz1
01:04
stanlej
00:55
Lektor443
00:49
cierpliwy
00:41
fit_ania
00:03
gpnowak
00:00
szyper
23:51
GriszaW70
23:43
mariachi25
22:48
Zedwa
22:41
LukaszL79
22:24
Wojciech
22:18
edgar24
21:46
uro69
21:44
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |