Trudno wyobrazić sobie piękniejszą scenerię dla maratończyka niż malownicze gorczańskie szlaki. To właśnie szlaki turystyczne, biegnące przez rozległe hale, polany usiane bacówkami (dawniej drewnianymi szałasami) i wierzchołki gór, wyznaczają trasę tegorocznego Gorce Maraton.
W słoneczny sobotni poranek na Długą Polanę w Nowym Targu zjeżdżają powoli biegacze. Nie ma tu tłoku, nie czuje się atmosfery wielkiego widowiska, komercyjnego show. Jest raczej kameralnie, spokojnie, przyjemnie. Czasem tylko wyczuwa się wśród maratończyków lekkie zniecierpliwienie i wyczekiwanie na rozpoczęcie zawodów. Wreszcie po otrzymaniu numerów startowych i lekkiej rozgrzewce, jadą specjalnie przygotowanymi busami do Krościenka nad Dunajcem, skąd o godz. 10 mają rozpocząć swój bieg.
Rys.1 - logo Gorce Marathon
Na starcie melduje się 88 zawodników, wśród nich 4 kobiety (dla porównania w 2005 r. lista startowa liczyła 53 osoby). Do pokonania mają 40 kilometrów, wśród dzikiej przyrody, po bardzo trudnej, wymagającej ogromnej kondycji i odporności trasie. Linię biegu wyznaczają szlaki turystyczne: czerwony z Krościenka na Lubań (1211 m), przez Przełęcz Knurowską (846 m) pod najwyższy szczyt Gorców, Turbacz (1311 m), a następnie z Turbacza zielonym szlakiem do Nowego Targu. Najbardziej wyczerpujący okazuje się pierwszy odcinek, z długimi, stromymi podbiegami. W dalszej części trasa ma już bardziej zróżnicowany charakter, a zawodnicy mogą złapać oddech na dłuższych płaskich lub biegnących w dół odcinkach.
Sporym utrudnieniem jest zalegające na drodze błoto, co powoduje, że staje się ona śliska i przez to niebezpieczna. Łatwo o upadek i poważną kontuzję, która może wyeliminować z biegu. Dodatkowym mankamentem jest dość słabe oznaczenie trasy, co niejednokrotnie powoduje u biegaczy lekką dezorientację. Poza tym jednak zawody stoją pod znakiem bardzo dobrej, profesjonalnej organizacji i miłej obsługi. Bardzo dobrze przygotowane zostają m.in. rozmieszczone na trasie punkty żywnościowe z napojami izotonicznymi, wodą i batonami (Lubań, Przełęcz Knurowska, Turbacz).
Rys.2 - na trasie maratonu w roku 2005
Po godz. 13-tej na Długą Polanę wbiega pierwszy maratończyk, Grzegorz Czyż z Bogumiłowic (Automatyka Tarnów). Z czasem 3:14:03 pobija jednocześnie rekord trasy z ubiegłego roku o ponad 6 minut. Za nim meldują się kolejni zawodnicy, Tomasz Brzeski z Rytra (UKS Ryter Rytro) i Zbigniew Jaworski z Kluszkowiec. Widać ogromne zmęczenie, ale zarazem radość i satysfakcję z ukończenia biegu. Na mecie robi się coraz weselej i gwarniej. Panuje klimat pikniku. Są kiełbaski i słodkości. Nagrodzeni zostają nie tylko ci z najlepszymi czasami, ale wszyscy uczestnicy biegu, którzy oprócz tradycyjnych dyplomów otrzymują drobne upominki; torby, plecaki, buty, koszulki, bluzy itp. Jest to niezwykle miły akcent całej imprezy, w której wszyscy okazują się zwycięzcami. A wszystko to za sprawą organizatora, Pana Szymona Sawickiego, któremu należą się wielkie gratulacje.
Oby następny Gorce Maraton był równie udany jak tegoroczny.
Pełne wyniki maratonu na stronie www.gorce-maraton.prv.pl
|