| | | |
|
| 2013-01-19, 20:50
2013-01-18, 23:18 - PiterSport napisał/-a:
Ale te 13 dni to była masakra. Trzeba mieć strasznie silną wolę. To tak podobnie jak rzucałem palenie kilka lat temu. Non stop człowiek myśli i stara się nie złamać.
A dzisiaj zrobiłem spokojną 5. po okresie roztrenowania. To dopiero była przyjemność :))) |
Aż pozazdrościć, ale ja bym był ostrożny z tym tempem zrzucania. jak pękniejsz kiedyś to bardzo szybko wrócisz do wagi "startowej" - przekleństwo efektu "jo-jo". Lepiej trenować systematycznie, nie obżerać się to iwaga spokojnie będzie schodziła i będzie chwatit.
ps. ja w ten sposób już od grudnia zjechałem z 80 kg do 75.3, i dalej lecę do mojej wymarzonej wagi - 70 kg. |
|
| | | |
|
| 2013-01-19, 20:57
2013-01-19, 20:50 - ksero vel. NAMORDNICZEK napisał/-a:
Aż pozazdrościć, ale ja bym był ostrożny z tym tempem zrzucania. jak pękniejsz kiedyś to bardzo szybko wrócisz do wagi "startowej" - przekleństwo efektu "jo-jo". Lepiej trenować systematycznie, nie obżerać się to iwaga spokojnie będzie schodziła i będzie chwatit.
ps. ja w ten sposób już od grudnia zjechałem z 80 kg do 75.3, i dalej lecę do mojej wymarzonej wagi - 70 kg. |
A co do dzisiejszego treningu to spokojne 6 km, potem 10 przyśpieszeń po 1 minucie i 3 km do domku. jutro 18 km + siła. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-01-19, 22:24
2013-01-19, 20:50 - ksero vel. NAMORDNICZEK napisał/-a:
Aż pozazdrościć, ale ja bym był ostrożny z tym tempem zrzucania. jak pękniejsz kiedyś to bardzo szybko wrócisz do wagi "startowej" - przekleństwo efektu "jo-jo". Lepiej trenować systematycznie, nie obżerać się to iwaga spokojnie będzie schodziła i będzie chwatit.
ps. ja w ten sposób już od grudnia zjechałem z 80 kg do 75.3, i dalej lecę do mojej wymarzonej wagi - 70 kg. |
Spokojnie. To było takie szybkie zrzucenie kg po świętach. Teraz wracam do treningów i rozważnego jedzonka. Nie rozdmuchujmy tematu! |
|
| | | |
|
| 2013-01-21, 08:49
2013-01-19, 22:24 - PiterSport napisał/-a:
Spokojnie. To było takie szybkie zrzucenie kg po świętach. Teraz wracam do treningów i rozważnego jedzonka. Nie rozdmuchujmy tematu! |
|
| | | |
|
| 2013-01-21, 16:02
Dzisiaj 7 km przy minus 9. Dobrze, że zainwestowałem w nową czapkę z systemem Wind stopper. Nad morzem to się bardzo przydaje. |
|
| | | |
|
| 2013-01-21, 17:19
2013-01-21, 16:02 - PiterSport napisał/-a:
Dzisiaj 7 km przy minus 9. Dobrze, że zainwestowałem w nową czapkę z systemem Wind stopper. Nad morzem to się bardzo przydaje. |
Nie zazdroszczę temperatury, bo u nas na południu jest akurat około 0 i śraśnie ślisko, aż się zastanawiam, czy ja te podbiegi dziś zrobię? |
|
| | | |
|
| 2013-01-25, 07:10
Wczoraj byl kolejny wieczorny trening.
Nie, to nie byl trening, to byla katorga.
Slisko, pod sniegowa breja lod, nogi uciekaly do tylu. Cos okropnego. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-01-25, 07:43
2013-01-25, 07:10 - jacdzi napisał/-a:
Wczoraj byl kolejny wieczorny trening.
Nie, to nie byl trening, to byla katorga.
Slisko, pod sniegowa breja lod, nogi uciekaly do tylu. Cos okropnego. |
No to miałeś paskudne warunki. Ja biegałem między 19.00 a 20.00. Mróz (chyba było koło -8"C), Odcinek asfaltowy z lekkim oblodzeniem, leśny- zaśnieżony. Biegło się fantastycznie. Skrzypiało po nogami, no i to ostre powietrze... |
|
| | | |
|
| 2013-01-25, 08:31
Jurek, po wczorajszych doswiadczeniach, czytajac Twoj wpis moge tylko pozazdroscic. |
|
| | | |
|
| 2013-01-25, 20:50
a mnie kurde BNP nie wyszło: miało być 16 km z końcówką 3:55 a było 14 km z końcówką 4:15; na usprawiedliwienie dodam, że było sporo lodu i błota pośniegowego |
|
| | | |
|
| 2013-01-25, 23:40
A u mnie poranne wstanie na trening nie wyszło..miało być o 7:00,a wyszło o 10:00 ;-)) ale za to jutro z rana obowiązkowo.. |
|
| | | |
|
| 2013-01-26, 17:37
2013-01-25, 23:40 - marek100384 napisał/-a:
A u mnie poranne wstanie na trening nie wyszło..miało być o 7:00,a wyszło o 10:00 ;-)) ale za to jutro z rana obowiązkowo.. |
zazdroszczę: u mnie normą jest wychodzić po 22:00; plan 16 km rozbieganka zrealizowany, over |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-02-05, 08:00
Ja od kilku dni biegam z nowym gadzetem: Suunto Ambit.
Zabawka, wiec biegowej zabawy moc. Kazdy gadzeciarz mnie zrozumie. |
|
| | | |
|
| 2013-02-05, 10:50
10km + SB 10x (30m A, 70m Wl)/ 100m + 1500m do domciu ;) |
|
| | | |
|
| 2013-02-05, 14:06
A ja dzis 20,5km w tempie 5"50" i 6x100m przebiezki |
|
| | | |
|
| 2013-02-05, 23:16
a ja 8km + 5*100m przebieżki. Spokojnie przed sobotnim startem w Poznaniu. |
|
| | | |
|
| 2013-02-23, 07:37
Bylem w czwartkowy wieczor na nietypowym treningu prowadzonym przez Trenera. Jednym z nietypowych cwiczen byly podbiegi - po schodach na pelnym gazie do gory drobiac kroki po kazdym stopniu. Potem w dol i lolejny raz na gore podskokami jak zaba, potem w dol, potem podskoki na jednej nodze i w dol, na drugiej i w dol, no i od poczatku podbieg .... A potem padlem bez sil. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-04-03, 23:41
Wstyd pisać,ale w marcu na treningach łącznie zrobiłem tylko 53 km :p |
|
| | | |
|
| 2013-04-05, 14:48
2013-04-03, 23:41 - marek100384 napisał/-a:
Wstyd pisać,ale w marcu na treningach łącznie zrobiłem tylko 53 km :p |
Chyba wszyscy podobnie tak mają. Już się nie mogę doczekać słońca i braków opadów... I niech ktoś zabierze ten śnieg w cholerę!!! |
|
| | | |
|
| 2013-04-05, 23:18
2013-04-03, 23:41 - marek100384 napisał/-a:
Wstyd pisać,ale w marcu na treningach łącznie zrobiłem tylko 53 km :p |
Ja też tak mam czyli mało km bo raz mi się chce biegać raz nie.I o co tu kurna chodzi? |
|