Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Przeczytano: 427 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


Na razie w drodze do Aten
Autor: Maciej Głowacki
Data : 2006-06-30

Na razie w drodze do Aten.
Udany przebieg dla obu polskich ekip miał pierwszy dzień zmagań w Pucharze Europy w hiszpańskiej Maladze. Obie reprezentacje zajmują po nim drugie miejsca premiowane awansem do Pucharu Świata (17 IX w Atenach), a zwłaszcza pozycja Polek (64 pkt) mających przewagę 11 punktów nad trzecimi Hiszpankami (53) wydaje się rokować duże nadzieje na awans. Panowie (54) mają za sobą co jeden punkt cztery ekipy (Ukraina 53, Włochy 52, Wielka Brytania 51 i Francja 50) i kto wie czy dopiero wieńcząca drugi dzień zmagań ekipa czterystumetrowców nie będzie decydować o awansie. Oby tak było.

Oba zespoły wypadają na razie tak dobrze, bo mimo niedużej liczby zwycięstw (po dwa) uniknęły większej liczby wpadek. W stawce 9 zespołów ostatni był tylko Marek Motyka na 400 m ppł (52,93), ósma Daria Onyśko na 100 m (11,53) i niestety, podwójny, tegoroczny mistrz Polski na 10 km (przełaje i bieżnia) Michał Kaczmarek na 5 km (14.51,67), zaś 7. Dariusz Kumor na „setkę” mimo dobrego 10,30.

Cztery razy najlepsi.
Pochwalić trzeba w pierwszej kolejności zwycięzców. Wysoka formę i mocne nerwy pokazała Monika Pyrek, której nie speszyło niespodziewane pokonanie 4,70 m przez Francuzkę. Poradziła sobie z tą szczęśliwie z tą wysokością w trzeciej próbie, aby zwycięstwo zapewnić sobie rekordem życiowym i rezultatem nr 1 na tegorocznych światowych listach – 4,75 m. Niewiele zabrakło jej w trzeciej próbie do podwyższenia rekordu Polski na 4,85. Barbara Madejczyk zwycięstwo w rzucie oszczepem ukoronowała dodatkowo poprawieniem własnego rekordu Polski z ub. roku o ponad metr (z 63,03 na 64,08 m). Znów wygrał wracający do formy z Sydney’2000 i Edmonton’2001 ówczesny mistrz olimpijski i świata Szymon Ziółkowski osiągając młotem 79,31 m. Czwarte zwycięstwo to – mimo niedogodnego, pierwszego toru – efekt bardzo dobrego biegu męskiej sztafety 4 x 100 m (39,08) z popisowym drugim łukiem Marcina Jędrusińskiego (powrót do Śląska Wrocław) i świetną zmianą z Marcinem Urbasiem, który znów – jak na Memoriale Kusocińskiego na 200 m– mógł sobie pozwolić na finiszowanie z podniesionymi rękoma.

Bojowa młodzież i rutyniarze.
Pochwalić trzeba za zdobyte w boju trzecie miejsca przede wszystkim 21-letniego Marcina Starzaka w skoku w dal (z rekordem życiowym 8,09 m), jak i 23-letniego Daniela Dąbrowskiego na 400 m(46,37), oraz 21-letnią Kasie Kowalską na 3.000 m (9,54,17). Lepiej od ich mogła wypaść na 800 metrów 25-letnia Aneta Lemiesz (2.04,21), która z niewiadomych powodów zrezygnowała na ostatnich metrach z walki o druga lokatę i spadła na czwartą, a ostatnie dwa zwycięstwa z czasami poniżej dwóch minut obiecywały więcej. Do zdobycia czwartych miejsc Aleksandrowi Waleriańczykowi wystarczyło w skoku wzwyż 2,27 m, Aleksandrze Fili w trójskoku 13,65 m, a Wioletcie Potępie 60,94 m w dysku, a Mirosławowi Formeli 3.52,03 na 1.500 m. Top wyniki lepsze od minimów EAA na Göteborg, ale tylko w dysku także od wskaźnika PZLA. Zmartwiły słabsze wyniki i w efekcie lokaty: piąte Anny Jesień na 400 m ppł (56,73) i Zuzanny Radeckiej na 400 m (53,32) oraz „szóstka” Tomasza Majewskiego (19,83 m) z nieustanym pchnięciem powyżej 20 metrów.

Oby dzisiaj ambitna postawa naszych reprezentantów pozwoliła uniknąć wpadek i cieszyć się indywidualnymi sukcesami oraz drużynowymi awansami.
Maciej Głowacki z Wrocławia



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
Jaszczurek
13:55
VaderSWDN
13:31
kostekmar
13:30
biegacz54
13:18
Tyberiusz
13:12
gpnowak
12:54
Jurek z Jasła
12:49
Leno
11:40
marynarz
11:33
ProjektMaratonEuropaplus
11:25
StaryCop
10:58
Bartu¶
10:34
BornToRun
10:12
camillo88kg
10:04
andrzej1022
10:03
stanlej
10:01
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |