| | | |
|
| 2009-09-06, 16:06
Potwierdzam wykonanie zadania... robiłem co w mojej mocy - a jest to bardzo trudna trasa na prowadzenie... dopiero od 16km było w miarę płasko... Mam nadzieje, że wszyscy są zadowoleni :)
Pozdrawiam! |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 16:19 Plan wykonany :)
Już jestem w domu. Na starcie odszukałem "moją" grupę tj. 1.50 już na starcie mi uciekli (taki tłok był) ale się starałem i gdzieś od 4-ego km znów zacząłem widzieć czerwone baloniki daleko przed sobą, lekko się zbliżyłem i od 5-go do ok. 16-go km biegło mi się komfortowo bo cały czas miałem gdzieś przed sobą czerwone baloniki i dość często słyszałem trąbkę. Następnie stawka (dla mnie) zaczęła się rozciągać ale wiedziałem, że spokojnie dobiegnę poniżej 2h zatem nie szarżowałem i spokojnie dobiegłem. Z pewnością byłem w stanie zrobić 1.50 ale bardziej zależało mi, aby zdążyć przed 2h :) może następnym razem? W końcu był to mój debiut w półmaratonie.Następnym razem będzie lepiej :) Ja w każdym razie jestem zadowolony :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 16:35
2009-09-04, 17:52 - Piotr 63 napisał/-a:
...niech się wezmą za uczciwie bieganie ( bo jeśli stać ich na opowiadanie kawałów tzn., że mają mnóstwo dodatkowych sił ) i wtedy nabiegają nawet 1,45 godz. i to nic, że umknie im jakiś kawał, bo te opowiada się na wieczornym towarzyskim spotkaniu po zawodach, a nie w czasie Mistrz.Polski ( jak ujęto przypadkowo w jednej z poprzednich wypowiedzi. |
No tak, bo jak ktoś nie biegnie na maxa, to nie jest uczciwy :P Wiadomo, że pacemakerem na 2h nie powinna być osoba z życiówką 1:59:59 ;)
No a wracając do tematu to chciałbym bardzo pacemakerom na 2h podziękować, bo wywiązali się ze swojego zadania rewelacyjnie. Tylko kurcze nie wiem kim była druga osoba, bo Daliję to od razu rozpoznałem ;) Ale chyba też od nas z forum. |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 16:53
Bieglo sie calkiem fajnie, tylko wiatr przeszkadzal. Ale za kolejka po makaran niesamowita. |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 17:39
2009-09-06, 16:53 - Zawodny napisał/-a:
Bieglo sie calkiem fajnie, tylko wiatr przeszkadzal. Ale za kolejka po makaran niesamowita. |
Nie tylko po makaron. Toalet jakby za mało, na taką ilość biegaczy. O braku papieru nie wspomnę nawet.
Ale to detal, choć potrafiący zepsuć ogólną w końcu przecież pozytywną, ocenę biegu.
Życiówka poprawiona. |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 18:01
Dla mnie organizacyjnie ok.rekord frekwencji,pogoda do biegu oprócz wiatru rewelacyjna.Pomimo kontuzji udało się poprawić życiówkę.Będziemy czekać na 20 Półmaraton Philipsa. |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 18:12 ;-)
2009-09-06, 16:35 - Silver108 napisał/-a:
No tak, bo jak ktoś nie biegnie na maxa, to nie jest uczciwy :P Wiadomo, że pacemakerem na 2h nie powinna być osoba z życiówką 1:59:59 ;)
No a wracając do tematu to chciałbym bardzo pacemakerom na 2h podziękować, bo wywiązali się ze swojego zadania rewelacyjnie. Tylko kurcze nie wiem kim była druga osoba, bo Daliję to od razu rozpoznałem ;) Ale chyba też od nas z forum. |
Drugą osobą był Maniac - Michał Matląg ksywka Snail ;-) Po sprawdzeniu jak to szef ma w zwyczaju potwierdzam,że pacemakerzy przybiegli w prawidłowym czasie średnio około 30 sekund przed czasem ;-)
Na trasie faktycznie było ciężko, wiatr i deszcz. Mnie najbardziej cieszyło gdy grupa trzymała się do około 18-19 kilometra a potem.... pognali do przodu !!!! ;-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 18:47
Nie będę marudził, ale tylko dlatego, że życiówka zrobiona (ye ye ye!) mimo walki z bólem dwugłowego (albo może to jest półścięgnisty... czy jakiś tam) na ostatnich 3 km. ;)
Nie wiem czy była kolejka po makaron, bo nie byłem w stanie dokuśtykać...
Natomiast gęstej roślinności w Pile sporo... :D
Tydzień temu w Szczecinie na Gryfie pobiegłem prawie 4 minuty gorzej, ale bardziej mi się podobało. Wypełniony stadion na mecie robi swoje.
|
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 19:45
2009-09-06, 15:46 - Henryk W. napisał/-a:
Rysiu gratuluję kolejnej życiówki!! Opisz to! |
Co tu Heniu opisywać biegło się dobrze ale końcówka to ciężko, odczuwałem wczorajszy bieg na 10km, też przypomnę rekordowy .Należy wspomieć ,ze trochę wiało a na końcówce padał deszczyk. Aż szkoda ,że nie biegniemy w poniedziałek maratonu bo mam ciąg bicia redordów życiowych. |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 20:33
2009-09-06, 18:12 - Arti napisał/-a:
Drugą osobą był Maniac - Michał Matląg ksywka Snail ;-) Po sprawdzeniu jak to szef ma w zwyczaju potwierdzam,że pacemakerzy przybiegli w prawidłowym czasie średnio około 30 sekund przed czasem ;-)
Na trasie faktycznie było ciężko, wiatr i deszcz. Mnie najbardziej cieszyło gdy grupa trzymała się do około 18-19 kilometra a potem.... pognali do przodu !!!! ;-) |
Peacemaker na 1:40 też nie był taki zły. Nawet sobie radził. |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 20:49
Jak zwykle w Pile było miło. Życiówka zrobiona. Lekki deszczyk przyjemnie chłodził. Co z tego że lekko wiało? Do zobaczenia za rok. |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 20:52
2009-09-06, 20:33 - michu77 napisał/-a:
Peacemaker na 1:40 też nie był taki zły. Nawet sobie radził. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 21:16
Chciałbym napomknąć o innej roli pacemakerów, dla wielu biegaczy są tez punktem odniesienia,jakim byli dziś dla mnie na czas 1:30.
Optymistyczny plan zakładał u mnie bieg na czas 1:32-33(oczywiście życiówka),myślę że mają dużą zasługę w tym ze udało mi się pobiec na 1:29:38. Widząc ich z dala to tak jakbym widział zegar na mecie z czasem 1:30 :),zatem gnałem żeby ich dopaść ;).
To co miałem zrobić w przyszłym roku zrobiłem dzisiaj ;). |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 22:03
Ja o swojej życiówce mówić nie mogę gdyż gdy stawałem na mecie już wiedziałem że jej w tym dniu nie zrobię! Życiówki mają to do siebie że są tylko do czasu a potem nie ma mocnych jest stagnacja choćbyś nie wiem jak mocno trenował,oczywiście mimo wszystko trzeba w nie wierzyć bo w tym roku miałem dwie-po latach na 5 i 15 km! Biegłem sam,nie przyspieszałem zbytnio i nie podpinałem się do żadnej grupy pacemakerów.Że nie pobiegłem lepiej częściowo jestem sobie winny ale nie do końca gdyż łapał mie skórcz łydki co nigdy na połówce nie miało miejsca.Trzeba bedzie jutro lecieć do apteki po naprawdę dobry Magnes bo to co teraz zażywam jest za słabe!Przedwczoraj wieczorem mnie poniosło i już bedąc w Pile pobiegłem na szybki trening,scigałem się z rowerami z czasem nawet na pewnym odcinku coś około 4 min/km czego nigdy nie robię i wyszło co wyszło że za mocno zwloniłem na ostatnich kilometrach bo dość mocno odczułem ciężkość i zmęczenie nóg.Wynik nie najgorszy ale już tu lepszy miałem i lepiej jednak biegło mi się na połówce w Poznaniu i Grodzisku Wlkp.!
W Pile mimo wszystko trasa na życiówki jest nie za lekka i w dodatku od trzech edycji co mam odnotowane w swoich notatkach było zawsze trochę za zimno!
Półmaraton zorganizowany jest na poziomie,jest lepszy niż kiedyś ale są już połówki które go jednak troszkę bija organizacyjnie,zwłaszcza ten w Grodzisku gdzie i trasa jest lżejsza! Oczywiście przyjadę na 20 jucileuszową edycję bo się przyzwyczaiłem do tej niezłej imprezy i teraz muszę się bardziej oszczędzać przed Maratonem Wrocław! |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 23:03
Życiówka poprawiona, choć nie dałem rady pacemakerom :(
Odpadłem na 16 km z ciężką zadyszką.
Ale jestem zadowolony :)
Muszę jeszcze troche poćwiczyć na 1:30 :) |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 23:35
Witajcie! Mimo iż nie udało mi się poprawić życiówki to bieg był ok! Gdyby nie ten wiatr to kto wie... Generalnie pilska trasa nie jest zbyt łatwa i wymaga dobrego przygotowania...a mnie pewnie tego właśnie zabrakło. Może za rok? Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2009-09-07, 00:27
w Pile, fajnie mi sie prowadziło :))
dziękujee ;)))
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-09-07, 00:28
2009-09-06, 16:35 - Silver108 napisał/-a:
No tak, bo jak ktoś nie biegnie na maxa, to nie jest uczciwy :P Wiadomo, że pacemakerem na 2h nie powinna być osoba z życiówką 1:59:59 ;)
No a wracając do tematu to chciałbym bardzo pacemakerom na 2h podziękować, bo wywiązali się ze swojego zadania rewelacyjnie. Tylko kurcze nie wiem kim była druga osoba, bo Daliję to od razu rozpoznałem ;) Ale chyba też od nas z forum. |
|
| | | |
|
| 2009-09-07, 01:02 Wyniki
Wyniki w portalu. Przesłał Robert Ratajczyk. Dzięki !! |
|
| | | |
|
| 2009-09-07, 07:58
No i życiówka poprawiona aż o 5 minut. Wszystko dzięki pacemakerom na 01:40 - dzięki Arti - warto było wytrzymać tempo na podbiegu! |
|