| | | |
|
| 2009-06-21, 12:25
2009-06-20, 11:47 - Zikom napisał/-a:
Bukowna nie mam w planie w tym roku - chociaż z przyjemnością bym się pościgał. Z przykrością stwierdzam, że jesteś zadufany w sobie, a to marna cecha zarówno sportowca jak i człowieka.
Jak dla mnie nie musisz mnie czcić przez słowo "Pan" ja nie mam takich mani wyższości nad kimkolwiek.
Życzę Ci sukcesów i na tym kończę ten dialog z Tobą.
Mati dzięki i mam nadzieję, że pozdrowiłeś odemnie Tatry - moje ukochane góry:)
Pozdrawiam bywalców tego wątku forum:)
3-mcie się :) |
Widzę Zikom,że nieźle poleciałeś na Visegradzie,gratki,to 3 sek.lepiej od mojej zyciówki,muszę się wziąć za siebie.Choć i tak niedługo pewnie skopie nam dupska pan Rock Lee. |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 12:43
2009-06-21, 12:25 - Zulus napisał/-a:
Widzę Zikom,że nieźle poleciałeś na Visegradzie,gratki,to 3 sek.lepiej od mojej zyciówki,muszę się wziąć za siebie.Choć i tak niedługo pewnie skopie nam dupska pan Rock Lee. |
brawo dla Marka!!!
2:47:15, 7 miejsce w generalce i 3 w kategorii M-30 !!!!
Marku, daj znać jak będziesz miał chwilę wolnego, abyśmy mogli oddać Tobie hołd:)))))))))
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 13:47
2009-06-21, 12:43 - adamus napisał/-a:
brawo dla Marka!!!
2:47:15, 7 miejsce w generalce i 3 w kategorii M-30 !!!!
Marku, daj znać jak będziesz miał chwilę wolnego, abyśmy mogli oddać Tobie hołd:)))))))))
|
Marek wielkie gratulacje tak trzymaj - świetny wynik na takiej trasie - forma dopisuje i gratulacje miejsca w Open jak i kat. wiekowej :=) |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 15:24
Marku gratulacje,świetny wynik i robi wrażenie! |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 15:51
Zbliżają się jesienne maratony więc trzeba trochę dłuższe wybiegania robić,dzisiaj u mnie 25 km(śr 5:10)na kilometr,ledwo co dobiegłem do domu przeszła burza i dosłownie chmura się oberwała. |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 16:01
2009-06-21, 15:51 - dak66 napisał/-a:
Zbliżają się jesienne maratony więc trzeba trochę dłuższe wybiegania robić,dzisiaj u mnie 25 km(śr 5:10)na kilometr,ledwo co dobiegłem do domu przeszła burza i dosłownie chmura się oberwała. |
Darek ja mam w planie takie samo wybieganie ale wyjść nie mogę bo u mnie nadal trwa to oberwanie chmury tak jest że wyjść się nie da tak mocno pada że szok ;/ mam nadzieje że to przejdzie jeszcze i pobiegam sobie :) |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 16:20
2009-06-21, 10:01 - agawa71 napisał/-a:
Tomek, ja też spróbuję poćwiczyć trochę. Może mi pomoże ale mam wrażenie, że to nie jest od ucisku. Tępy ból w kolanie jakby sygnalizował coś innego i do tego ból promieniuje w górę po ścięgnie. Trzeci dzień bez biegania a ja już się boję co będzie dalej. Wczoraj wybrałam się na rowerek i zaliczyłam 27 km. Dzisiaj też pewnie ruszę 4 kółka i do tego basen. Muszę coś robić "zamiast" bo oszaleję.
Tomek może masz jakieś super ćwiczenia. Może mi też pomogą. We wtorek pójdę do ortopedy, mam już lęki co on powie albo nie powie. Niestety brakuje nam dobrych ortopedów a do dobrego aby się wybrać to najbliżej do Szczecina i oczywiście prywatnie :(
A może samo przejdzie? |
Aga, lekarz dał mi taką ulotkę z ćwiczeniami na kręgosłup, jak odbiorę skaner z serwisu to spróbuję Ci to wysłać. Ale po cichu też liczę że samo przejdzie, w zeszłym roku samo przeszło po trzech miesiącach. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 17:38
2009-06-21, 16:20 - kwasiżur napisał/-a:
Aga, lekarz dał mi taką ulotkę z ćwiczeniami na kręgosłup, jak odbiorę skaner z serwisu to spróbuję Ci to wysłać. Ale po cichu też liczę że samo przejdzie, w zeszłym roku samo przeszło po trzech miesiącach. |
Tomek to jak będziesz miał coś takiego tą ulotkę to wyślij mi na pocztę na tego e-maila z wizytówki - będę wdzięczny i dzięki od razu :) |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 18:37
2009-06-21, 17:38 - golon napisał/-a:
Tomek to jak będziesz miał coś takiego tą ulotkę to wyślij mi na pocztę na tego e-maila z wizytówki - będę wdzięczny i dzięki od razu :) |
poprosze te cwieczenia tez, tutaj lub na maila z wizytowki :) thx |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 18:45 3 m-ce
2009-06-21, 16:20 - kwasiżur napisał/-a:
Aga, lekarz dał mi taką ulotkę z ćwiczeniami na kręgosłup, jak odbiorę skaner z serwisu to spróbuję Ci to wysłać. Ale po cichu też liczę że samo przejdzie, w zeszłym roku samo przeszło po trzech miesiącach. |
Tomek, trzy miesiące toż to wieczność. To juz wolę ćwiczyć w pocie czoła kilka razy dziennie ;) |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 19:13
Kurde nic sobie dzisiaj nie pobiegam ;/ leje w Gorlicach jak nie wiem ;/
Od jutra zaczynam mocniejsze przygotowania pod PIŁĘ :=) |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 19:46
2009-06-21, 19:13 - golon napisał/-a:
Kurde nic sobie dzisiaj nie pobiegam ;/ leje w Gorlicach jak nie wiem ;/
Od jutra zaczynam mocniejsze przygotowania pod PIŁĘ :=) |
Witam biegacze.Dzisiaj zaliczyłem 18 km wybiegania pobiegłem spokojnie po ok. 5 min na km .
Mati Piła czyli połówka Philipsa o tym mówisz? Jeżeli tak to może się w końcu spotkamy w realu. Planuję też tam pobiedź razem z kolegą Darkiem ze Strzelec Op.
Po połówce w Kietrzy jesteśmy strasznie napalenia na następna połówke i właśnie wybraliśmy Piłę.
Zaproponowałem spanie w sali gimnastycznej skuszony opowieściami o długich przegadanych nocach i fajnym klimacie jaki panuje przy takiej opcji noclegu.
A teraz opowiem wam historie jaka mnie ostatnio spotkała.
Kilka lat temu z grupą kolegów co tydzień w Opolu grałem w kosza.W grupe tej grał niejaki Bartek .Bartek był niskim tęgim chłopakiem wzrost ok 167 cm waga około 105 km czeli generalnie kula sadła.Po około trzech latach grania ekipa z Opola się rozpadła.Ja załapałem sie od grupy chłopaków grających w kosza w Strzelcach Op. Z ekipą z Opola utrzymywałem kontakt jedynie z kolegą Tomkiem o reszcie chłopaków już zapomniałem.
Zaczołem biegać.Po biegu w Oleśnie podszedł do mnie jakiś koleś i mówi cześć Tomek jak tam bieg. Patrzę na klienta nie znam faceta ale odpowiadam że super.To samo w KIetrzy znowu ten sam koleś mnie zagaduje.Siegam pamięcią do ostatnich pokładow mojego mózgu skąś znam te rysy twarzy ale nie mogę go zlokalizować.Wchodzę w galerię zdjęć z Kietrza odnajduje kolesia, po jego numerach startowych sprawdzam jego dane i miejsce zamieszkania i stwierdzam że to Bartłomiej Gucman z Opola i że pobiegł połówkę w Kietrzy lepiej odemnie o ponad 2 min.Ale dalej nie moge go zlokalizować.
W sobote spotykam Tomka który razem z nami grał w kosza w Opolu.Tomek mowi do mnie, a ty wiesz że ten Bartek co grał z mani w kosza też biega i pokazuje mi Runnersa za maj-czerwieć.Biorę gazetę i na stronie 50,51 widzę fotkę Bartka kiedy ważył 106 km i fotkę aktualną.Jestem w szoku wszystko się wyjaśnia.Tym koleśiem co mnie zagadywał był ten niski krępy koleś z którym kilka lat temu grałem w Opolu w kosza.Niesamowita przemiana. Bartek waży teraz ok.68 kg Gratulacje Bartek.
Bartek aktualnie przygotowuje się do kolejnego maratonu.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 20:20
Tomek ale Ci dobrze że zaliczyłeś to 18-km rozbieganie ;) mi nie wyszło i nie wyszedłem dziś na trening a miałem ważne 24-km rozbiegania w planie dzisiejszym ;/
Tak Tomek mowa o Półmaratonie Philipsa w Pile na tą połówkę chce się przygotować żeby pobiec lepiej niż w Wa-wie czyli poprawić Rekord Życiowy czyli lepiej niż 1h 18min :=)
No fajnie będzie poznać się na żywo :) dlatego odpuszczam jakiekolwiek starty na wakacjach żeby przygotować się do PIŁY właśnie :) wystartuję tylko 16sierpnia w Biegu Katorżnika :) |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 20:21 Przemiana
2009-06-21, 19:46 - tomek20064 napisał/-a:
Witam biegacze.Dzisiaj zaliczyłem 18 km wybiegania pobiegłem spokojnie po ok. 5 min na km .
Mati Piła czyli połówka Philipsa o tym mówisz? Jeżeli tak to może się w końcu spotkamy w realu. Planuję też tam pobiedź razem z kolegą Darkiem ze Strzelec Op.
Po połówce w Kietrzy jesteśmy strasznie napalenia na następna połówke i właśnie wybraliśmy Piłę.
Zaproponowałem spanie w sali gimnastycznej skuszony opowieściami o długich przegadanych nocach i fajnym klimacie jaki panuje przy takiej opcji noclegu.
A teraz opowiem wam historie jaka mnie ostatnio spotkała.
Kilka lat temu z grupą kolegów co tydzień w Opolu grałem w kosza.W grupe tej grał niejaki Bartek .Bartek był niskim tęgim chłopakiem wzrost ok 167 cm waga około 105 km czeli generalnie kula sadła.Po około trzech latach grania ekipa z Opola się rozpadła.Ja załapałem sie od grupy chłopaków grających w kosza w Strzelcach Op. Z ekipą z Opola utrzymywałem kontakt jedynie z kolegą Tomkiem o reszcie chłopaków już zapomniałem.
Zaczołem biegać.Po biegu w Oleśnie podszedł do mnie jakiś koleś i mówi cześć Tomek jak tam bieg. Patrzę na klienta nie znam faceta ale odpowiadam że super.To samo w KIetrzy znowu ten sam koleś mnie zagaduje.Siegam pamięcią do ostatnich pokładow mojego mózgu skąś znam te rysy twarzy ale nie mogę go zlokalizować.Wchodzę w galerię zdjęć z Kietrza odnajduje kolesia, po jego numerach startowych sprawdzam jego dane i miejsce zamieszkania i stwierdzam że to Bartłomiej Gucman z Opola i że pobiegł połówkę w Kietrzy lepiej odemnie o ponad 2 min.Ale dalej nie moge go zlokalizować.
W sobote spotykam Tomka który razem z nami grał w kosza w Opolu.Tomek mowi do mnie, a ty wiesz że ten Bartek co grał z mani w kosza też biega i pokazuje mi Runnersa za maj-czerwieć.Biorę gazetę i na stronie 50,51 widzę fotkę Bartka kiedy ważył 106 km i fotkę aktualną.Jestem w szoku wszystko się wyjaśnia.Tym koleśiem co mnie zagadywał był ten niski krępy koleś z którym kilka lat temu grałem w Opolu w kosza.Niesamowita przemiana. Bartek waży teraz ok.68 kg Gratulacje Bartek.
Bartek aktualnie przygotowuje się do kolejnego maratonu.
|
Super ta przemiana Bartka :) Zazdroszczę.
Walczę o to by zbić wagę i idzie mi to jak po grudzie. Pomimo, że trochę tych kilometrów nabiegałam.
Trzeci dzień bez biegania, za to nabiłam prawie 60 km na rowerze. Pogoda była raczej dobra na bieganie niż na rower bo trochę mżyło i temp. wahała się pomiędzy 15 a 18 stopni w zależności od tego czy coś się lało z nieba czy nie :)
Lewe kolanko dzisiaj nie dokuczało ale za to odezwało się prawe hmmmmmm. Chyba przesadziłam z tym rowerem.
|
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 22:19 Refleksja
Witam forumowiczów:)
Jestem w domku i sączę słowackiego browarka - nawet dobry:)
Zulus,dak66, Galon,Adamus (sorry - kolejność przypadkowa) dzięki za gratulację, ale Admus z hołdami nie przesadzaj:)
Trasa fajna chociaż trochę mokro, ale mokro miał każdy więc nie ma co marudzić:)
Wygrał Krzysiu Bartkiewicz (BRAWO!!!) zajmując tym samym pierwsze miejsce w mojej kategorii. Zawitał również Jurek Janicki - mistrz świata w ultra maratonie -2mce, również wielkie BRAWA.
Organizacja imprezy super!!!
Ps. Niestety polscy kierowcy nie umieją poszanować zawodników (przejechaliby po człowieku), słowacy zatrzymywali się przed każdym biegaczem - ot taka mała dygresja.
Podrowienia dla wszystkich i proszę mi tu nie chorować!!!
|
|
| | | |
|
| 2009-06-22, 07:22
2009-06-21, 22:19 - Zikom napisał/-a:
Witam forumowiczów:)
Jestem w domku i sączę słowackiego browarka - nawet dobry:)
Zulus,dak66, Galon,Adamus (sorry - kolejność przypadkowa) dzięki za gratulację, ale Admus z hołdami nie przesadzaj:)
Trasa fajna chociaż trochę mokro, ale mokro miał każdy więc nie ma co marudzić:)
Wygrał Krzysiu Bartkiewicz (BRAWO!!!) zajmując tym samym pierwsze miejsce w mojej kategorii. Zawitał również Jurek Janicki - mistrz świata w ultra maratonie -2mce, również wielkie BRAWA.
Organizacja imprezy super!!!
Ps. Niestety polscy kierowcy nie umieją poszanować zawodników (przejechaliby po człowieku), słowacy zatrzymywali się przed każdym biegaczem - ot taka mała dygresja.
Podrowienia dla wszystkich i proszę mi tu nie chorować!!!
|
Marek, czapka z głowy. Super wynik!!! Gratuluję życiówki i miejsca na pudle. Napiszesz coś więcej jak się przygotowywałeś pod względem odżywienia i nawodnienia przed startem i w jego trakcie? Myślę, że to nie tylko mnie zainteresuje.
Pozdrawiam Wszystkich |
|
| | | |
|
| 2009-06-22, 07:44
Ja się dziś obijam ;-)) i Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-06-22, 08:47
2009-06-20, 15:22 - maniek1978r napisał/-a:
nikt mnie nie wyprzedził, a ja około 6-7 osób:) wpadając na metę organizator powiedział- spokojne to już meta:)) Trochę się rozpisałem, ale wiecie jak to jest jak się kończy 1szy bieg:) pozdrawiam wszystkich |
Uważam, że Mariusz to kolejny ukryty do tej pory talent tego forum, 2 miesiące treningu i takie wyniki... A dla pozostałych zainteresowanych, skaner dziś odbieram i wysyłam zestaw ćwiczeń. |
|
| | | |
|
| 2009-06-22, 09:57
2009-06-21, 20:21 - agawa71 napisał/-a:
Super ta przemiana Bartka :) Zazdroszczę.
Walczę o to by zbić wagę i idzie mi to jak po grudzie. Pomimo, że trochę tych kilometrów nabiegałam.
Trzeci dzień bez biegania, za to nabiłam prawie 60 km na rowerze. Pogoda była raczej dobra na bieganie niż na rower bo trochę mżyło i temp. wahała się pomiędzy 15 a 18 stopni w zależności od tego czy coś się lało z nieba czy nie :)
Lewe kolanko dzisiaj nie dokuczało ale za to odezwało się prawe hmmmmmm. Chyba przesadziłam z tym rowerem.
|
Może Aga stosujesz złą dietę.Przy twoich dystansach jakie biegasz musisz zjechać z wagi.
Biegasz mniej więcej tyle co ja.Ja zjechałem 10kg po długim wybieganiu osobiście jem tylko makaron z wody z pomidorami i pije izotonik.W tygodniu jem normalne obiady i kolacje do godziny 19.Ograniczyłem słodycze,cukier i sól.Czasami skuszę sie na batona lub ciacho.Waga trzyma sie cały czas w normie.
|
|
| | | |
|
| 2009-06-22, 10:06
2009-06-22, 07:22 - Szymek06 napisał/-a:
Marek, czapka z głowy. Super wynik!!! Gratuluję życiówki i miejsca na pudle. Napiszesz coś więcej jak się przygotowywałeś pod względem odżywienia i nawodnienia przed startem i w jego trakcie? Myślę, że to nie tylko mnie zainteresuje.
Pozdrawiam Wszystkich |
Dzięki, ale nie przesadzajmy:)
W kwestii przygotowania to nic szczególnego, pasta party - pyszne makarony i świetna słowacka kapela:), banan, trochę Power Rade i miodu na bułeczkę na śniadanko. W trasie nawadnianie było z nieba:), a na poważnie to praktycznie sama woda, jeden kawałek banana i gdzieś na 38 km złapałem kilka kostek cukru, ale tego do tej pory nie próbowałem w czasie biegu, ale całkiem dobre czułem się jak koń - hehe:)
Więc reasumując nic jakiegoś szczególnego. Sami dobrze wiecie, że jak jak noga "nie poda" to i żadne cudo nie pomoże :)
Pozdrawiam:) |
|