|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-07-07, 19:34
Byłem u lekarza mam zerwany mięsień brzuchaty łydki - przerwa 3tyg. od biegania mnie czeka , dostałem lioton1000 żeby nią smarować , mówił żeby obkładać czymś zimnym, że przydałaby się lampa , rehabilitacja była by dobra ale straszne kolejki są , pytałem o masaż mówił że dobry pomysł ale że tu w Gorlicach nie ma takiego masażysty niestety ;/
Powiedział żebym klęknął na łóżku na kolanach i sprawdzał mi łydkę co z nią jest , mówił że jeśli to podczas treningu to musiało dojść do zerwania w środku tego mięśnia.
Powiedział że jak nie biegam dla pieniędzy tylko dla zdrowia to dobra będzie przerwa , że basen może być ale rower też musi odpaść :=)
Więcej opisze w blogu :-) |
| | | | | |
| 2009-07-07, 22:46
2009-07-07, 12:53 - Babelek napisał/-a:
Narazie to jedyna pora kiedy mam czas. :))
Potem praca, potem dziecko, dom ... Takie tam. A wieczorem jestem już zmęczona i znajac siebie wynalazłabym mnostwo powodow zeby nie wyjśc z domu :D
Dlatego .... wczesna pora to pora idealna :D |
Wcześnie rano to właśnie idealna pora do spalania nadmiaru, który jak wspomniałaś gdzieś się przyplątał tylko wskazane łyknąć chociaż pół bananka by organizm dostał paliwo (węglowodany)do spalania nadmiaru tkanki tłuszczowej i do tego bardzo bardzo spokojne bieganie, ale conajmniej 40min lub dłużej. Przy takim celu (spalanie naddatku)lepiej dłużej a wolniej.
Poranne bieganie jest świetne, ale fakt nie jest proste mobilizować się o wschodzie słońca :)
Mati no to ładnie - współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!!
Pozdrawiam:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-07, 22:56
Dzięki Marek :=) no oby szybko udało się mi wyleczyć :-) mam nadzieje że przez te 3tyg. uda mi się wyleczyć i wznowie treningi w lipcu jeszcze :-)
Postanowiłem sobie że odpocznę sobie trochę od pisania tutaj :) odezwę się po powrocie do treningów , bo tak jakoś wkurzony jestem trochę że nie będę biegał , a będę pisał tutaj , odpocznę sobie od forum biegowych może przez ten czas 3tygodniowy, będę czytał co tam u was się cały czas dzieje ale nie będę nic pisał :)
Więc do miłego napisania jak coś :-)
Pozdrowionka z Gorlic |
| | | | | |
| 2009-07-08, 08:16
2009-07-07, 22:56 - golon napisał/-a:
Dzięki Marek :=) no oby szybko udało się mi wyleczyć :-) mam nadzieje że przez te 3tyg. uda mi się wyleczyć i wznowie treningi w lipcu jeszcze :-)
Postanowiłem sobie że odpocznę sobie trochę od pisania tutaj :) odezwę się po powrocie do treningów , bo tak jakoś wkurzony jestem trochę że nie będę biegał , a będę pisał tutaj , odpocznę sobie od forum biegowych może przez ten czas 3tygodniowy, będę czytał co tam u was się cały czas dzieje ale nie będę nic pisał :)
Więc do miłego napisania jak coś :-)
Pozdrowionka z Gorlic |
No to Mateusz odpoczniesz od biegania.Lecz się i regeneruj organizm.
Ja wczoraj zaliczyłem spokojne 8 km.O 17 na moje podwórko wpadł jakiś zalany potem chłopak okazało się że to sym mojego kolegi który zaczyna ze mną biegać.
Chłopak ma 19 lat i przybiegł wczoraj do ojca z siąsiedniego miasta pokonując 12 km w upale.
Po drodzę wpadł mnie odwiedzić.Kazałem mu odpoczac bo o 19 mamy trening z jego ojcem.Oczywiście o 19 pobiegliśmy już w trzech.
Jeszcze tak wolno migdy nie biegałem praktycznie cały dystans w tempie konwersacyjnym.Uważałem na lewą nogę i naciągnięte mięśnie ale na szczęście już mnie noga nie bolała.
Dzisiaj odpoczynek.W Strzelcach pada i zrobiło się chłodniej. |
| | | | | |
| 2009-07-08, 09:14 Matko !!! Z czym do ludzi ......
Skończyłam czytać. Naprawde przeczytalam wszystko od samego początku.
Chcialabym Anny zapytać teraz, i coo?? Jak sie biega? Ale faktycznie nie pojawia się na tym forum. Zniknęła. Wakacje są, może to to.
Jak to przeczytałam zastanawiam sie MATKO BOSKA CO JA TUTAJ ROBIE?????
Czytałam wszystkie wypowiedzi Marka, dwóch Tomków, Mateusza, Darka, Krzyśka, Agnieszki, Szymka , Mirka .... Ludzie Wy latacie :) a ja ledwo noge za nogą ciagnę :). Dysze i sie poce. A jak widze dla Was 10 km to bulka z masłem.
Nie mowiąc o tych wszystkich truchtach, rozruchach, rozbieganiu, podbieganiu i przebieżkach :D.
Ale... nie poddaje sie. Bede biegać. Czy też raczej truchtać.
Tomek wspominal coś o prostym kręgosłupie. Tak sie składa, że ja też taki mam ... Czyli co? Moge sie spodziewać pewnych niedogoności? ;)
Co niektórzy wspominali o Blachowni. Bede tam. Nie bedę starować, O nie :)) Ale będę kibicować małżonkowi, więc i Wam również :))
Marku bardzo dziękuję za wszystkie porady. :)
Pozdrawiam z deszczowych Katowic. |
| | | | | |
| 2009-07-08, 09:26
2009-07-08, 08:16 - tomek20064 napisał/-a:
No to Mateusz odpoczniesz od biegania.Lecz się i regeneruj organizm.
Ja wczoraj zaliczyłem spokojne 8 km.O 17 na moje podwórko wpadł jakiś zalany potem chłopak okazało się że to sym mojego kolegi który zaczyna ze mną biegać.
Chłopak ma 19 lat i przybiegł wczoraj do ojca z siąsiedniego miasta pokonując 12 km w upale.
Po drodzę wpadł mnie odwiedzić.Kazałem mu odpoczac bo o 19 mamy trening z jego ojcem.Oczywiście o 19 pobiegliśmy już w trzech.
Jeszcze tak wolno migdy nie biegałem praktycznie cały dystans w tempie konwersacyjnym.Uważałem na lewą nogę i naciągnięte mięśnie ale na szczęście już mnie noga nie bolała.
Dzisiaj odpoczynek.W Strzelcach pada i zrobiło się chłodniej. |
Mateusz,nic się nie martw, młody jesteś to i kontuzje szybko przechodzą, ani sie obejrzysz i znowu będziesz śmigał. Życze szybkiego powrotu do zdrowia
W Opolu też niestety leje, a ja po konsultacjach z rodziną wróciłem do starych dobrych nawyków, czyli biegania o świcie. Po 2 miesiącach przerwy mam niecałe 2 tygodnie na przygotowanie, żeby ukończyć ( dobrze że nie ma limitu czasu) Dobrodzieńską Dychę. Dzisiaj zacząłem o 3.30 , jeden banan i izotonik domowej roboty, i poczułem że żyje. Wprawdzie zrobiłem tylko 5 kilosów, ale myślałem że będzie gorzej. |
| | | | | |
| 2009-07-08, 09:42
2009-07-08, 09:26 - kwasiżur napisał/-a:
Mateusz,nic się nie martw, młody jesteś to i kontuzje szybko przechodzą, ani sie obejrzysz i znowu będziesz śmigał. Życze szybkiego powrotu do zdrowia
W Opolu też niestety leje, a ja po konsultacjach z rodziną wróciłem do starych dobrych nawyków, czyli biegania o świcie. Po 2 miesiącach przerwy mam niecałe 2 tygodnie na przygotowanie, żeby ukończyć ( dobrze że nie ma limitu czasu) Dobrodzieńską Dychę. Dzisiaj zacząłem o 3.30 , jeden banan i izotonik domowej roboty, i poczułem że żyje. Wprawdzie zrobiłem tylko 5 kilosów, ale myślałem że będzie gorzej. |
Ja pierniczę Tomek o 3:30 .Ja ty zaczynasz dzień o 3:30 to o 20:30 już jesteś nieprzytomny ze zmęczenia. |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-08, 09:44
2009-07-08, 09:14 - Babelek napisał/-a:
Skończyłam czytać. Naprawde przeczytalam wszystko od samego początku.
Chcialabym Anny zapytać teraz, i coo?? Jak sie biega? Ale faktycznie nie pojawia się na tym forum. Zniknęła. Wakacje są, może to to.
Jak to przeczytałam zastanawiam sie MATKO BOSKA CO JA TUTAJ ROBIE?????
Czytałam wszystkie wypowiedzi Marka, dwóch Tomków, Mateusza, Darka, Krzyśka, Agnieszki, Szymka , Mirka .... Ludzie Wy latacie :) a ja ledwo noge za nogą ciagnę :). Dysze i sie poce. A jak widze dla Was 10 km to bulka z masłem.
Nie mowiąc o tych wszystkich truchtach, rozruchach, rozbieganiu, podbieganiu i przebieżkach :D.
Ale... nie poddaje sie. Bede biegać. Czy też raczej truchtać.
Tomek wspominal coś o prostym kręgosłupie. Tak sie składa, że ja też taki mam ... Czyli co? Moge sie spodziewać pewnych niedogoności? ;)
Co niektórzy wspominali o Blachowni. Bede tam. Nie bedę starować, O nie :)) Ale będę kibicować małżonkowi, więc i Wam również :))
Marku bardzo dziękuję za wszystkie porady. :)
Pozdrawiam z deszczowych Katowic. |
Haniu gratuluję wytrwałości w czytaniu tych naszych wypocin.A teraz poukładaj sobie w głowie treningi ustal pory dnia ,dni tygodnia i zacznij powoli śmigać.Ni i chwal się postępami.Pozdrawiam. |
| | | | | |
| 2009-07-08, 09:51
2009-07-08, 09:42 - tomek20064 napisał/-a:
Ja pierniczę Tomek o 3:30 .Ja ty zaczynasz dzień o 3:30 to o 20:30 już jesteś nieprzytomny ze zmęczenia. |
o 20.30 to jeszcze nie moge pozwolić sobie na zmęczenie, niestety takie są realia. Spać chodzę około 22. Ale podobno od dziecka mało spałem , teraz wystarczy mi 4 godz.snu. Wiem ze to jest bardzo niezdrowe, ale co zrobić. A bieganie o świcie ma niepowtarzalny urok, bardzo polecam spróbować. Do zobaczenia w Dobrodzieniu :))) |
| | | | | |
| 2009-07-08, 09:59
2009-07-08, 09:42 - tomek20064 napisał/-a:
Ja pierniczę Tomek o 3:30 .Ja ty zaczynasz dzień o 3:30 to o 20:30 już jesteś nieprzytomny ze zmęczenia. |
jedyny minus biegania o tej porze jest taki,że policja często mnie sprawdza, bo pewnie myśli że gdzieś uciekam, ale do tego też można się przyzwyczaić. |
| | | | | |
| 2009-07-08, 10:26
2009-07-08, 09:44 - tomek20064 napisał/-a:
Haniu gratuluję wytrwałości w czytaniu tych naszych wypocin.A teraz poukładaj sobie w głowie treningi ustal pory dnia ,dni tygodnia i zacznij powoli śmigać.Ni i chwal się postępami.Pozdrawiam. |
Poukładam sobie. I będę się chwalić :).
I pewnie będę miała jeszcze mase pytań do Was. |
| | | | | |
| 2009-07-08, 10:28 O Rany
2009-07-08, 09:59 - kwasiżur napisał/-a:
jedyny minus biegania o tej porze jest taki,że policja często mnie sprawdza, bo pewnie myśli że gdzieś uciekam, ale do tego też można się przyzwyczaić. |
Tomek, pewnie fajnie się biega nad ranem ale aż tak wcześnie to ja wymiękam. Codziennie wstaje o 6,00 do pracy i mam ochotę wtedy zamordować budzik. Wiec poranne bieganie musiałabym rozpoczynać o 4,00 wiec wstawać o 3,30. Nie, nie to jakiś koszmar chyba. To ja już wolę wieczorkiem polatać :)
|
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-08, 10:36 Heh
2009-07-08, 10:28 - agawa71 napisał/-a:
Tomek, pewnie fajnie się biega nad ranem ale aż tak wcześnie to ja wymiękam. Codziennie wstaje o 6,00 do pracy i mam ochotę wtedy zamordować budzik. Wiec poranne bieganie musiałabym rozpoczynać o 4,00 wiec wstawać o 3,30. Nie, nie to jakiś koszmar chyba. To ja już wolę wieczorkiem polatać :)
|
Siedzę w pracy w Międzyzdrojach i niezły kociołek mamy dzisiaj w hotelu bo za kilka godzin rozpoczyna się Festiwal Gwiazd. Pogoda dopisuje wiec impreza powinna się udać. Dzisiaj odsłonięcie pomnika Machulskiego.
http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/events?Date=20090708&id=95378&Category=CGK03 |
| | | | | |
| 2009-07-08, 10:59
2009-07-08, 10:36 - agawa71 napisał/-a:
Siedzę w pracy w Międzyzdrojach i niezły kociołek mamy dzisiaj w hotelu bo za kilka godzin rozpoczyna się Festiwal Gwiazd. Pogoda dopisuje wiec impreza powinna się udać. Dzisiaj odsłonięcie pomnika Machulskiego.
http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/events?Date=20090708&id=95378&Category=CGK03 |
Fiu fiu, to Ty światowa kobieta jesteś, masz przygotowany zeszyt na autografy ? A którego Machulskiego, juniora czy seniora? |
| | | | | |
| 2009-07-08, 11:26 Heh
2009-07-08, 10:59 - kwasiżur napisał/-a:
Fiu fiu, to Ty światowa kobieta jesteś, masz przygotowany zeszyt na autografy ? A którego Machulskiego, juniora czy seniora? |
Machulskiego seniora, nieżyjącego już zresztą. A szkoda bo to świetny aktor był. Teraz już takich nie produkują. A junior tez będzie na odsłonięciu. |
| | | | | |
| 2009-07-08, 11:37
2009-07-08, 09:14 - Babelek napisał/-a:
Skończyłam czytać. Naprawde przeczytalam wszystko od samego początku.
Chcialabym Anny zapytać teraz, i coo?? Jak sie biega? Ale faktycznie nie pojawia się na tym forum. Zniknęła. Wakacje są, może to to.
Jak to przeczytałam zastanawiam sie MATKO BOSKA CO JA TUTAJ ROBIE?????
Czytałam wszystkie wypowiedzi Marka, dwóch Tomków, Mateusza, Darka, Krzyśka, Agnieszki, Szymka , Mirka .... Ludzie Wy latacie :) a ja ledwo noge za nogą ciagnę :). Dysze i sie poce. A jak widze dla Was 10 km to bulka z masłem.
Nie mowiąc o tych wszystkich truchtach, rozruchach, rozbieganiu, podbieganiu i przebieżkach :D.
Ale... nie poddaje sie. Bede biegać. Czy też raczej truchtać.
Tomek wspominal coś o prostym kręgosłupie. Tak sie składa, że ja też taki mam ... Czyli co? Moge sie spodziewać pewnych niedogoności? ;)
Co niektórzy wspominali o Blachowni. Bede tam. Nie bedę starować, O nie :)) Ale będę kibicować małżonkowi, więc i Wam również :))
Marku bardzo dziękuję za wszystkie porady. :)
Pozdrawiam z deszczowych Katowic. |
Jedyne co mi przychodzi do głowy chcący skomentować Twoje rozterki to to, że zanim coś stanie się proste jest zawsze trudne. Ja też pierwszy trening oddychałem "rękawami":)
Start jest dobrym bodźcem mobilizującym do dobrych treningów:)
Sukcesów życzę.
No nie 3:30 bieganie!!! - sorry ja "wysiadam" :) |
| | | | | |
| 2009-07-08, 12:12
2009-07-08, 11:37 - Zikom napisał/-a:
Jedyne co mi przychodzi do głowy chcący skomentować Twoje rozterki to to, że zanim coś stanie się proste jest zawsze trudne. Ja też pierwszy trening oddychałem "rękawami":)
Start jest dobrym bodźcem mobilizującym do dobrych treningów:)
Sukcesów życzę.
No nie 3:30 bieganie!!! - sorry ja "wysiadam" :) |
Tak Marku wiem wiem :)))
Narazie leczę zakwasy ;)
Dziś nie potrafilam sie rano zwlec z łóżka: nieprzespana noc - burza i dziecko sie bało, deszcz o 5:30.
Ale jutro ide, choćby nie wiem co :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-08, 21:31
2009-07-08, 12:12 - Babelek napisał/-a:
Tak Marku wiem wiem :)))
Narazie leczę zakwasy ;)
Dziś nie potrafilam sie rano zwlec z łóżka: nieprzespana noc - burza i dziecko sie bało, deszcz o 5:30.
Ale jutro ide, choćby nie wiem co :) |
Ja też jutro idę na bieganko .Dzisiaj żona zagoniła mnie do sprzątania garażu .Wszystkie śróbki gwozdzie ładnia posegregowałem.Opony do piwnicy.Co jakiś czas popijalem ukradkiem moje naleweczki .Mają już po 2-3 lata.Tak tak zanim wymyśliłem bieganie imałem się róznych zajęć.Nalewki mi zostały nawet nie mam za bardzo ochoty ich pić.
A tak z innej beczki zaczynam powoli rozglądać się za nowymi butami .Chcę kupić buty o specyfikacji trialowej .Zaczną się deszcze, śnieg i chlapa więć takie na jesien będą najlepsze.Kiedy biegałem w asisach skarpety zawsze były mokre.Może macie w szafach jakieś godne do polecenia modele. |
| | | | | |
| 2009-07-08, 22:10
2009-07-08, 21:31 - tomek20064 napisał/-a:
Ja też jutro idę na bieganko .Dzisiaj żona zagoniła mnie do sprzątania garażu .Wszystkie śróbki gwozdzie ładnia posegregowałem.Opony do piwnicy.Co jakiś czas popijalem ukradkiem moje naleweczki .Mają już po 2-3 lata.Tak tak zanim wymyśliłem bieganie imałem się róznych zajęć.Nalewki mi zostały nawet nie mam za bardzo ochoty ich pić.
A tak z innej beczki zaczynam powoli rozglądać się za nowymi butami .Chcę kupić buty o specyfikacji trialowej .Zaczną się deszcze, śnieg i chlapa więć takie na jesien będą najlepsze.Kiedy biegałem w asisach skarpety zawsze były mokre.Może macie w szafach jakieś godne do polecenia modele. |
Hmm nalewki powiadasz? :) Nalewka z wodą mineralną po treningu - fajny rozmiękczacz mięśni:) 100% regeneracji:)
A do koleżanki z zakwasami to jedyna rada na zakwasy to poprostu je delikatnie rozbiegać bo napewno znasz powiedzenie "czym się człowiek struje tym powinien się leczyć" :) |
| | | | | |
| 2009-07-08, 22:22
2009-07-08, 22:10 - Zikom napisał/-a:
Hmm nalewki powiadasz? :) Nalewka z wodą mineralną po treningu - fajny rozmiękczacz mięśni:) 100% regeneracji:)
A do koleżanki z zakwasami to jedyna rada na zakwasy to poprostu je delikatnie rozbiegać bo napewno znasz powiedzenie "czym się człowiek struje tym powinien się leczyć" :) |
A te naleweczki to jakie? ;) Mniam :D
Jutro pobudka o 5:30 i zmykam sie leczyć. Gdybym sie jutro zarzekala, że za mocno deszcz padal to proszę mnie grzecznie walnąć klawiaturą :))
Dobranoc. |
|
|
|
| |
|