| | | |
|
| 2008-07-22, 09:28
Wyniki biegu są w serwisie. Nadesłał Łukasz Hryciuk. |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 11:44
Wejście do chłodnej wody po biegu jest błędem.Nastepuje gwałtowny skurcz łożyska naczyniowego.
Nawet jak na biegu są punkty tzw. zraszania - staram sie je szeroko omijać. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-23, 20:15
2008-07-22, 11:44 - 176fm napisał/-a:
Wejście do chłodnej wody po biegu jest błędem.Nastepuje gwałtowny skurcz łożyska naczyniowego.
Nawet jak na biegu są punkty tzw. zraszania - staram sie je szeroko omijać. |
No właśnie, polewać sie woda na biegach czy nie? Ja zawsze korzystam i bardzo chętnie w szczególnoście wbiegam pod fontanne strażaków - jak są na trasie |
|
| | | |
|
| 2008-07-23, 20:46
2008-07-23, 20:15 - Krzysiek_biega napisał/-a:
No właśnie, polewać sie woda na biegach czy nie? Ja zawsze korzystam i bardzo chętnie w szczególnoście wbiegam pod fontanne strażaków - jak są na trasie |
Pewnego razu w upalny dzień chcąc się dodatkowo pobudzić przed końcówką biegu, polałem się zimną wodą. Potem przez tydzień miałem katar. Teraz od takich pomysłów trzymam się z daleka. |
|
| | | |
|
| 2008-07-24, 10:09
Ja się polewam wodą na zawodach gdy jest ciepło, ale tylko głowę, kark, może ręce. Kiedyś w bardzo ciepły i wietrzny dzień oblałem się "zdrowo" wodą i czułem jak wieje po nerkach do których przylepiła się mokra koszulka - nic przyjemnego. |
|
| | | |
|
| 2008-07-24, 10:56
2008-07-23, 20:15 - Krzysiek_biega napisał/-a:
No właśnie, polewać sie woda na biegach czy nie? Ja zawsze korzystam i bardzo chętnie w szczególnoście wbiegam pod fontanne strażaków - jak są na trasie |
ja też - zwłaszcza na Visegrad Maraton - to polewanie było zbawienne!... |
|
| | | |
|
| 2008-07-26, 15:33
2008-07-20, 21:37 - Arti napisał/-a:
Czasami ze zdziwieniem widzę i słyszę gdy biegacze sapiąc i dysząc gnają pierwsze kilometry maratonu w tempie około 4 min/km. Po 1-2km dyszą jak lokomotywa...jaka logika by tak szybko biec i mieć zadyszkę gdy do mety jeszcze 40km? To bardzo nieodpowiedzialne... oczywiście na hasło by takie osoby zwolniły z pewnością uniosłyby się dumą... Z resztą wiadomo każdy jest dorosły...trudno też wdawać się w dyskusję przy tempie 4:00/km. |
Bierzmy przykład z Duńczyków.U nich nie ma startowego i biegowego wariactwa.Biegną sobie wolniej,spokojniej i nie przejmują się wynikami.Widzę to choćby po wynikach z Berlina porównując z tymi z Poznania w mojej kategorii,ilu jest tam za mną a ilu tu w Polsce!.
U nas to trzeba iść po trupach,zarżnąć się nawet gdy w grę nie wchodzi nic.Na biegach panuje istne wariactwo a przecież bieganie same w sobie nawet 6 min/km jest piękne.Na zawodach moje tempo wynosi 4.40-5.20 na km,dla mnie jest to sprint a zajmuję przeważnie ostatnie miejsca w kategorii co też może potwierdzić jak wielu przesadza z tempem na zawodach biegnąc z językiem na brodzie.Takie bieganie jest najzdrowsze,gdy tętno nie skacze jak młot w górę a jest mniejsze i po zawodach czujemy się dobrze a nie sądzę by ktoś biegnąc 3.30-420 czuł się idealnie.
Zgadzam się z Henrym,że przyczyną śmierci naszego kolegi mógł być szok termiczny po rozgrzaniu po zawodach i szybkiej kąpieli w zimnej wodzie.Wszędzie trzeba zachować umiar i rozsądek! |
|