|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Katan (2007-12-08) | Ostatnio komentował | Bigfut (2007-12-24) | Aktywnosc | Komentowano 36 razy, czytano 461 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2007-12-08, 02:37 Idzie zima...
Idzie zima piasku ni ma - a biegać trzeba --autor proponuje przetrwanie zimi na lekkim treningu - z tego co "starzy" biegacze mówią to włąsnie okres zimowy ma największe znaczenie na wiosenne i jesienne wyniki w biegach - i najważniejsze jest aby nie przespać zimy, ale aby mocno trenować - co do odbudowych chrząstki ( czy raczej tej mazi która pozwala nam zginać kolana ) to zgadzam się w 100 % że trzeba odbudowywać . Ale trening zimowy po macoszemu ? chyba tu się mały błąd zakradł |
| | | | | |
| 2007-12-08, 08:18
zima to okres, w którym, chyba w największym stopniu, trenujemy...silną wolę, jeśli ktoś zaczął biegać wiosną czy latem, to teraz właśnie łatwo może się zniechęci, bo przecież lepiej posiedzieć w ciepełku i kubkiem gorącej herbaty, niż ubrać się w dres i zasuwać na zewnątrz, gdzie jest, nie dość, że bardzo zimno, to jeszcze do tego szybko zapadają egipskie ciemności, a od czasu do czasu pod nogami znajdzie się śliski grunt...szkoda, że zimą najwięcej świeżo upieczonych biegaczy rezygnuje z biegania, nawet na kilka sezonów, a czasami na zawsze:/ |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-12-08, 08:31
2007-12-08, 08:18 - di napisał/-a:
zima to okres, w którym, chyba w największym stopniu, trenujemy...silną wolę, jeśli ktoś zaczął biegać wiosną czy latem, to teraz właśnie łatwo może się zniechęci, bo przecież lepiej posiedzieć w ciepełku i kubkiem gorącej herbaty, niż ubrać się w dres i zasuwać na zewnątrz, gdzie jest, nie dość, że bardzo zimno, to jeszcze do tego szybko zapadają egipskie ciemności, a od czasu do czasu pod nogami znajdzie się śliski grunt...szkoda, że zimą najwięcej świeżo upieczonych biegaczy rezygnuje z biegania, nawet na kilka sezonów, a czasami na zawsze:/ |
To jest też czasami kwestia niewiedzy. Gdy próbowałem biegać (a próbowałem zaczynam wiele razy) to zimy nigdy nie doczekałem. Byłem przekonany, że już nawet jesienią się nie biega! Gdy zaś widziałem biegającego zimą, dla mnie to był wyłącznie zawodowiec.
Dobrze, że ta mentalność się zmienia i ja mam także to za sobą. Udało mi się także to dalej "sprzedać", dzięki czemu więcej nas biega. A mam kolejnego gościa na celowniki :))) |
| | | | | |
| 2007-12-08, 08:34
2007-12-08, 02:37 - Katan napisał/-a:
Idzie zima piasku ni ma - a biegać trzeba --autor proponuje przetrwanie zimi na lekkim treningu - z tego co "starzy" biegacze mówią to włąsnie okres zimowy ma największe znaczenie na wiosenne i jesienne wyniki w biegach - i najważniejsze jest aby nie przespać zimy, ale aby mocno trenować - co do odbudowych chrząstki ( czy raczej tej mazi która pozwala nam zginać kolana ) to zgadzam się w 100 % że trzeba odbudowywać . Ale trening zimowy po macoszemu ? chyba tu się mały błąd zakradł |
Lekki trening-owszem,ale tylko pod względem tempa;-).pod wzgledem czasowym zimą robi się najdłuższe wybieganka i one w pewnym stopniu "męczą"(monotonią i czasem trwania).ja biegam najdłużej w niedziele-około 3 godzin(to mnie troszkę nóżki bolą;-))))))). |
| | | | | |
| 2007-12-08, 10:29
Po raz pierwszy w tym roku biegam w grudniu. Zabaczę co z tego wyniknie na wiosnę i jak długo pogoda pozwoli na takie bieganie |
| | | | | |
| 2007-12-08, 18:00
No ja też, to moja pierwsza zima w biegowej rodzinie. Taktyka: spokojnie, ale konsekwentnie. Zwłaszcza zimą czychają na nas niebezpieczeństwa na trasach, ale z drugiej strony jest wspaniale teraz biegac. |
| | | | | |
| 2007-12-09, 10:52
2007-12-08, 08:31 - robsik napisał/-a:
To jest też czasami kwestia niewiedzy. Gdy próbowałem biegać (a próbowałem zaczynam wiele razy) to zimy nigdy nie doczekałem. Byłem przekonany, że już nawet jesienią się nie biega! Gdy zaś widziałem biegającego zimą, dla mnie to był wyłącznie zawodowiec.
Dobrze, że ta mentalność się zmienia i ja mam także to za sobą. Udało mi się także to dalej "sprzedać", dzięki czemu więcej nas biega. A mam kolejnego gościa na celowniki :))) |
dobra reklama to jest to ;) trzeba uświadamiać, że bieganie zimą też bardzo przyjemne i wcale nie niemożliwe... |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-12-09, 13:17
Takie zimy jakie mamy od iluś tam lat,oczywiście zależy gdzie pozwalają na normalne treningi.Jak pojawia się lód czy śnieg i jest ślisko uruchamiają się we mnie wewnętrzne hamulce,nogi mi cierpną z obawy przed wywrotką i biegnę wolniej.Zaliczyć glebę można zawsze ale różne mogą być tego skutki dlatego lepiej "dmuchać na zimne". |
| | | | | |
| 2007-12-10, 18:39 prawdziwa zima
Zresztą ostatnio u nas w kraju zima pojawia się tak naprawdę sporadycznie - bo jeśli nie ma min. - 10C albo śniegu w który się mozna zapaść to jest to zwyczajna jesień.
Stąd też można pracować w "normalnych " warunkach. Z własnego zimowego doświadczenia wiem, że jak się trenuje w warunkach podwyższonej zachorowalności trzeba się asekurować lekami przez cały czas. |
| | | | | |
| 2007-12-10, 19:17
2007-12-09, 13:17 - Martix napisał/-a:
Takie zimy jakie mamy od iluś tam lat,oczywiście zależy gdzie pozwalają na normalne treningi.Jak pojawia się lód czy śnieg i jest ślisko uruchamiają się we mnie wewnętrzne hamulce,nogi mi cierpną z obawy przed wywrotką i biegnę wolniej.Zaliczyć glebę można zawsze ale różne mogą być tego skutki dlatego lepiej "dmuchać na zimne". |
No ja miałem takie doświadczenie :-( Parę razy zaliczyłem glebę w lutym, tak że któregoś razu potłukłem całe biodro. Cholernie bolało i nie mogłem biegac. Od tego czasu bacznie zwracam uwagę gdzie biegam, żeby nie narobic sobie znowu kłopotów. |
| | | | | |
| 2007-12-10, 21:33 Zimowe bieganie
2007-12-08, 08:18 - di napisał/-a:
zima to okres, w którym, chyba w największym stopniu, trenujemy...silną wolę, jeśli ktoś zaczął biegać wiosną czy latem, to teraz właśnie łatwo może się zniechęci, bo przecież lepiej posiedzieć w ciepełku i kubkiem gorącej herbaty, niż ubrać się w dres i zasuwać na zewnątrz, gdzie jest, nie dość, że bardzo zimno, to jeszcze do tego szybko zapadają egipskie ciemności, a od czasu do czasu pod nogami znajdzie się śliski grunt...szkoda, że zimą najwięcej świeżo upieczonych biegaczy rezygnuje z biegania, nawet na kilka sezonów, a czasami na zawsze:/ |
LINK: http://www.amator.fc.pl | Witam
Koleżanka ma rację - "zima to okres, w którym, chyba w największym stopniu, trenujemy...silną wolę" a także jest podstawowym okresem ogólnego wybiegania, czyli wytrzymałości. Biegam już od 25 lat ( w maju mija ), ale pierwszy raz szłyszę żeby ograniczyć bieganie do minimum.
Czytając ten artykuł - dowiaduję się "ciekawych" rzeczy - "Dlatego najlepiej już na początku jesieni zaszczepić się na grypę" Totalny błąd - tym sposobem zabijamy naturalny system obrony organizmu i zdajemy się na stałe szczepionki ( czyli się od nich użalezniamy ) Biegałem wszystkie zimy ( ale wtedy to były dochodzące - 25 stopni C ) i nigdy nie byłem chory. Były tez spore zaspy śnieżne i dlatego od tam tego czasu lubie biegać po dość głębokim śniegu, którego ( szkoda ) u nas w ostatnich latach brakuje :-(((.
Teraz byle jaka temp. a już problem z bieganiem. Biegałem i biegam w różnych warunkach pogodowych i cieszę się dobrym zdroweiem i do tego nie miałem żadnej poważnej kontuzji ( a biegam ultra biegi )
Dajcie sobie spokój z szczepionkami i uodporniajcie swoje organizmy na różne warunki pogodowe. Jak słyszę gdy bacia mówi do wnuka -" nie biegaj tyle, bo się zmęczysz" to mnie ch..... bierze. Wychowujemy delikatne społeczeństwo, które na byle "piernięcie" jest umierajaco chore. Nie będę się więcej na ten temat rozwodził, bo myślę że i tak co nie których nie przekonam do mojej tezy. A jest ona oparta na moim 25 letnim stażu biegowym ( i nie tylko moim )
Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2007-12-10, 21:48 Bigfut
2007-12-10, 21:33 - Bigfut napisał/-a:
Witam
Koleżanka ma rację - "zima to okres, w którym, chyba w największym stopniu, trenujemy...silną wolę" a także jest podstawowym okresem ogólnego wybiegania, czyli wytrzymałości. Biegam już od 25 lat ( w maju mija ), ale pierwszy raz szłyszę żeby ograniczyć bieganie do minimum.
Czytając ten artykuł - dowiaduję się "ciekawych" rzeczy - "Dlatego najlepiej już na początku jesieni zaszczepić się na grypę" Totalny błąd - tym sposobem zabijamy naturalny system obrony organizmu i zdajemy się na stałe szczepionki ( czyli się od nich użalezniamy ) Biegałem wszystkie zimy ( ale wtedy to były dochodzące - 25 stopni C ) i nigdy nie byłem chory. Były tez spore zaspy śnieżne i dlatego od tam tego czasu lubie biegać po dość głębokim śniegu, którego ( szkoda ) u nas w ostatnich latach brakuje :-(((.
Teraz byle jaka temp. a już problem z bieganiem. Biegałem i biegam w różnych warunkach pogodowych i cieszę się dobrym zdroweiem i do tego nie miałem żadnej poważnej kontuzji ( a biegam ultra biegi )
Dajcie sobie spokój z szczepionkami i uodporniajcie swoje organizmy na różne warunki pogodowe. Jak słyszę gdy bacia mówi do wnuka -" nie biegaj tyle, bo się zmęczysz" to mnie ch..... bierze. Wychowujemy delikatne społeczeństwo, które na byle "piernięcie" jest umierajaco chore. Nie będę się więcej na ten temat rozwodził, bo myślę że i tak co nie których nie przekonam do mojej tezy. A jest ona oparta na moim 25 letnim stażu biegowym ( i nie tylko moim )
Pozdrawiam |
Łatwo powiedzieć. Jak się ma "BIGFUT"(czyt.big foot)to się łatwiej na śniegu utrzymać.
A tak poważnie to zgadzam się z Pana wypowiedzią w całej rozciągłości.Przecież wszystkim biegaczom powinna być znana zasada, że biegać powinno sie bez względu na pogodę.
Pozdrawiam |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-12-11, 08:39
W swojej przeszłości biegowej, a biegałem przez parę lat tak na poważnie, zima była zawsze budowaniem wytrzymałości- duży kilometrarz, ciągłe(BC2).
Bez zimowego biegania, nie ma wiosennego biegania. |
| | | | | |
| 2007-12-11, 20:24 Popieram swych przedmówców
Witam, po raz pierwszy na forum :-D
Czytam sobie ten artykuł i w sumie to nic ciekawego się z niego nie dowiedziałem. Nie zgadzam się z jego autorem. Koledzy wcześniej się dobrze wypowiedzieli, że bez sensu jest szczepienie się przeciw grypie. To także po to się biega aby unikać chorób w sposób naturalny. Pozdrawiam serdecznie :-D |
| | | | | |
| 2007-12-11, 20:28 Zima zima!!!
"dla biegacza nie ma złej pogody, jest tylko źle dobrana odzież" Ja sie stosuje do tej zasady:D
Zimą zdobędziemy wytrwałość, wytrzymałość i chart ducha!!! Forma na wiosnę będzie!! i na pewno ci co w zime siedzą przy piernikach i herbacie zostaną wiosną troche z tyłu.
JA zime zawsze miło wspominam, jak jest śnieg i lekki mróz to jest porostu idealna dla mnie pogoda.
Tylko pamiętajcie!! najważniejsze jest bezpieczeństwo!! na kilometrowe wybiegania zabierajcie ze sobą kompana!! A no i rękawiczki i opaskę na ucha:D
Ja sie chorób nie boję, w domku żeby żadne choróbsko sie nie przyplątało czosnek i cebula(mniam:D) i witamin tyle ile potrzeba, bo więcej w siebie i tak nie wciśniemy, co najwyżej będziemy mogli zostawiać "słoneczka" na śniegu;) |
| | | | | |
| 2007-12-12, 12:09
Chrząstki stawowej odbudować się nie da. Można najwyżej zapobiegać jej dalszej destrukcji. Jeśli ktoś myśli , że glukozamina odbuduje chrząstkę , to się myli.
pozdrawiam
|
| | | | | |
| 2007-12-12, 20:29
2007-12-12, 12:09 - wojkow napisał/-a:
Chrząstki stawowej odbudować się nie da. Można najwyżej zapobiegać jej dalszej destrukcji. Jeśli ktoś myśli , że glukozamina odbuduje chrząstkę , to się myli.
pozdrawiam
|
Chrząstke stawową odbudować sie da!! Pod warunkiem że nie jest ona zniszczona w wielkim stopniu(jest jakaś mądra skala), na tyle wielkim że pomaga tylko endoplastyka, endoprotezoplastyka stawu, czy jakiś inny przeszczep... Chrząstka stawowa odbuduje sie tylko w trochę inny sposób, mianowicie będzie sie odtwarzać z kolagenu typu I i III, a nie typu II Niestety utraci na tym swoja wytrzymałość mechaniczna, bo chrząstce bedzie bliżej do włóknistej, a nie do szklistej tak jak to jest w zdrowym stawie.
A co do glukozaminy itp. to polecam "zimne nóżki"!!! Chyba maja lepsze działania....(?) |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-12-12, 20:47 Co to ta chrząstka stawowa?
2007-12-12, 20:29 - lopezz napisał/-a:
Chrząstke stawową odbudować sie da!! Pod warunkiem że nie jest ona zniszczona w wielkim stopniu(jest jakaś mądra skala), na tyle wielkim że pomaga tylko endoplastyka, endoprotezoplastyka stawu, czy jakiś inny przeszczep... Chrząstka stawowa odbuduje sie tylko w trochę inny sposób, mianowicie będzie sie odtwarzać z kolagenu typu I i III, a nie typu II Niestety utraci na tym swoja wytrzymałość mechaniczna, bo chrząstce bedzie bliżej do włóknistej, a nie do szklistej tak jak to jest w zdrowym stawie.
A co do glukozaminy itp. to polecam "zimne nóżki"!!! Chyba maja lepsze działania....(?) |
Biegałem jako zawodnik 8 lat , jako amator 29 i nigdy nie miałem , żadnych problemow z kolanami czy stawami . W porywach biegałem rocznie do 5 tys km obecnie do 2 tys. Obecnie gdy biegam szybko czasem siada mi jakis mięsien i musze troche wyluzowac , ale chrząstka dotychczas nigdy. |
| | | | | |
| 2007-12-12, 20:54 ad. tytułu
"...kolejna zima, a śniegu ni ma,
ja tego nie mogę wytrzymać...!" |
| | | | | |
| 2007-12-12, 23:08
2007-12-12, 20:47 - henry napisał/-a:
Biegałem jako zawodnik 8 lat , jako amator 29 i nigdy nie miałem , żadnych problemow z kolanami czy stawami . W porywach biegałem rocznie do 5 tys km obecnie do 2 tys. Obecnie gdy biegam szybko czasem siada mi jakis mięsien i musze troche wyluzowac , ale chrząstka dotychczas nigdy. |
Gratuluje zdrowia!!! I tu jest żywy dowód że chrząstka stawowa sie regeneruje:D
no śniegu ni ma:/ wielka szkoda, ja to na ten snieg czekam jakbym na nartach jeździł;) |
|
|
|
| |
|