Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Przeczytano: 563 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


Już po Trzemesznie...
Autor: Grażyna Witt
Data : 2005-02-22

A szkoda. Ten bieg na pewno długo pozostanie w mojej pamięci. My (ja i Henio) przyjechaliśmy z Sopotu, po drodze zabierając z Gdańska Piotra Gładkiego. Zostaliśmy zaproszeni do rezydencji państwa Grabowskich (rodzice Wasyla), znajdującej się na uroczym ryneczku w Trzemesznie. Kamienica owa liczy ok. 100 lat. Zawsze mam sentyment dla takich starych miejsc, co to niejedno przeżyły. Kiedy wysiedliśmy z samochodu zaraz zjawił się gospodarz (stary Wasyl) chętny do niesienia pomocy w przetransportowaniu naszych bagaży na I piętro.

Przywitano nas bardzo serdecznie i miło. Oprócz uśmiechniętych członków rodziny(rodzice i wujostwo z dziećmi) była też Gaja- duża sznaucerka koloru pieprzu z solą- rasowa księżniczka, machająca przyjażnie krótkim ogonkiem.

I tak jak przystało na wiekowy dom, wysokie pokoje wyposażone były w stylowe meble, obrazy, zegar, a w naszym pokoju stał wielki aż pod sufit, przepiękny, jedyny w swoim rodzaju piec kaflowy- kafle z ornamentem kwiatowym. W pokoju przydzielonym Piotrowi znajdował się stary fortepian. Jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy, że ktoś zrobi z niego użytek. Ale o tym potem.

Atmosfera tego mieszkania wpłynęła na nas tak, iż poczuliśmy się swojsko i swobodnie. Niedługo potem przyjechały Krakusy, na których z niecierpliwością czekał stary Wasyl ( to ludzie z jego rodzinnych stron ) No i się zaczęło. Wasylewo przeżywało prawdziwy najazd. Zrobiło się tłoczno i gwarno jak w ulu. Krakusy zamieszkały na II piętrze. To mieszkanko Grzegorza. Tam czuło się atmosferę sportu. W dużych gablotach wiszą trofea Wasyla- rozmaite medale. Jest tam również wiele pamiątkowych zdjęć.

Potem wszyscy zeszli na I piętro i zasiedliśmy do kolacji. Smaczny bigos, kiełbaski, rybka, wódeczka i wino własnej roboty o niepowtarzalnym bukiecie i smaku. Było wesoło i naprawdę przyjemnie. I tylko Wasyl wciąż gdzieś gnał. Takie to życie organizatora. Muszę przyznać, że dopiero teraz wiem skąd Grzegorz ma takie poczucie humoru - to rodzinne. W tak serdeczne przywitanie nas biegaczy zaangażowana była niemal cała rodzina.
A podczas kolacji z drugiego pokoju docierały do nas dźwięki gry na fortepianie - to Darek, jeden z Krakusów umilał nam czas wygrywając piękne melodie. Po kolacji pojechaliśmy pobrać numery startowe. Tam rej wodził Wojtek Gruszczyński z wystawą swoich medali. W czerwcu z wielką pompą będzie obchodził jubileusz swojego 100 ego maratonu. Na miejscu było oczywiście już sporo biegaczy z całej Polski, wśród których spotkaliśmy naszych starych dobrych znajomych. Porozmawialiśmy, porobiliśmy trochę pamiątkowych zdjęć. Zdjęcia zrobione z Piotrem Gładkim będą dla wielu cenną pamiątką. Przecież to olimpijczyk. Potem wróciliśmy w gościnne progi naszych gospodarzy i przy salwach śmiechu wytrwaliśmy do 23. Nazajutrz bowiem mieliśmy walczyć na 15 km trasie. Trasa była bardzo śliska, ale krajobrazowo piękna. Zima w całej swojej krasie. Po biegu gorąca herbata, kiełbaski, drożdżowki, grochówka.

Na sali udekorowano zwycięzców i odbyło się losowanie dużej ilości upominków, co zawsze cieszy biegaczy.

Podczas tej imprezy osobiście poznaliśmy Artiego - organizatora 10 w Poznaniu, Jansa, Zygę, Hirka i wielu innych, których znaliśmy wcześniej tylko z internetowego forum (Maratony Polskie).

My jesteśmy bardzo zadowoleni z wyjazdu, a Piotr Gładki wygrał bieg i dostał telewizor, który przywieźliśmy przypięty pasami na przednim siedzeniu. Piotr wrócił do Gdańska z Andrzejem Stepowskim z Pom.Klubu Weteranów L.A. Sympatyczni biegacze z Krakowa wyjechali ok 21. Wasyl pojechał do Warszawy. My zaś (już tylko dwoje) zostaliśmy do niedzieli. Rano z Basią i Gieniem (rodzice Wasyla) zjedliśmy śniadanko, no i z żalem opuściliśmy gościnne progi. Przed nami była bowiem daleka droga do domu.

Dziękujemy Ci Wasylu za gościnę i udany weekend.



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
marczy
18:03
d.chylinska@wp.pl
17:59
szopinho
17:57
entony52
17:55
gpnowak
17:54
maur68
17:22
gora1509
17:18
e2rd25
17:14
Pawel63
17:05
cumaso
16:45
adaole
16:29
kos 88
16:26
waldekstepien@wp.pl
16:06
42.195
15:59
fit_ania
15:59
Henryk W.
15:38
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |