Szumiące radio oraz wyobrażnia.Tak na dobre to od Rzymu w 1960r zakochany byłem w szumie radia ,brzmieniu głosów spikerów radiowych,p.p.Tuszyńskiego i Tomaszewskiego.Historia i sport-sport i historia.Ile radości dał nam Rzym.Potem Tokio,Meksyk 1968r.Odległość,różnica czasów.Brak snu.Wiele sukcesów.W Monachium -sport i terroryści.Montreal-jaka radość statek na stoczni w Geoteborgu-mamy telewizor-z jaką wesołością słuchamy szwedów,Jacek Piciola gold madal!!.Niespełna 1,5 miesiąca spaceruję i biegam po miasteczku i obiektach olimpijskich.Klomb ,flagi narodowe tych wszystkich,którzy zdobyli złote medale.W samotności -radość.Białoczerwona.Następnie mam szczęście jestem w Seoulu dwa tygodnie po Igrzyskach.Podczas treningu wręczają mi honorowy numer startowy. 1980 Moskwa.Nie kochali Kozakiewicza-podziękował im na plakatach,które zobaczyliśmy w Vancouver wracając z Japonii.Pacyfik -nie ma łączności -tylko radio Władywostok.Oj można wymieniać..dzisiaj rozpoczyna się to co najbardziej w sporcie piękne Igrzyska Olimpijskie ATENY 2004 tym wszystkim,którzy nas reprezentują gratulujemy i trzymamy kciuki.Czas niepokoju jak w Wigilię przed pierwszą gwiazdką-czas radości,której się spodziewamy,wszak są to Święte Igrzyska.Niech wygra najlepszy.Wracajcie z tarczą!!! Jakie są Wasze wspomnienia? |