| | | |
|
| 2008-04-27, 11:35 Suplementacja - odżywki na trasie maratonu.
Witam,
Jak zwykle mam jakieś pytanie do bardziej doświadczonych biegaczy. Czytałem regulamin maratonu w Poznaniu i tam zastrzega się, że nie będzie na punktach odżywczych stołu z własnymi odżywkami. Zatem czy jeśli podczas maratonu znajomy, który będzie kibicem tego maratonu poda mi w czasie biegu żel to czy mogę być wtedy zdyskwalifikowany, bo ów regulamin nic na ten temat nie mówi (chyba, że podczas czytania umknął mi ten fakt). Na logikę rzecz biorąc to tak, bo jest to pomoc z zewnątrz, ale z drugiej strony, jeśli byłby tam stół z odżywkami to bym nie musiał sięgać po takie praktyki. Swoją drogą, wprawdzie wiem, że taki stół z odżywkami to duże przedsięwzięcie logistyczne i w ogóle, ale na takich maratonach jak te w Poznaniu czy Warszawie powinien być taki stół do dyspozycji zawodników, bo jednak 42km i 195m to dystans, na którym może zabraknąć sił i węglowodanów. |
|
| | | |
|
| 2008-04-27, 11:50
Jeżeli biegniesz na jakiś lżejszy wynik np. 4 godziny to taka pomoc jest oki. Poza tym czy każdy z nas musi pić tylko powerade i wodę. Każdy ma swoje mikstury które działają cuda na trasie. Nie raz zresztą widziałem lub sam korzystałem z takowej czynności. Ale, że ja się o wynik nie liczę to komu może to przeszkadzać. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-04-27, 12:28
Biorąc pod uwagę, że to będzie mój pierwszy maraton i nie wiem jak zareaguje na takie zmęczenie mój organizm to zakładam sobie czas 4h 30m jako satysfakcjonujący mnie. |
|
| | | |
|
| 2008-04-27, 13:07
Pij z umiarem małymi łyczkami, żeby potem nie było problemu. Jakbyś miał jeszcze czas na trening to spróbuj w trakcie treningu trochę się nawodnić. Organizm spróbuje się przyzwyczaić. Taki wynik to jak na debiut niezły czas. Spokojnie i byle do mety. Dasz radę. |
|
| | | |
|
| 2008-04-27, 19:53
2008-04-27, 11:35 - gregoryking napisał/-a:
Witam,
Jak zwykle mam jakieś pytanie do bardziej doświadczonych biegaczy. Czytałem regulamin maratonu w Poznaniu i tam zastrzega się, że nie będzie na punktach odżywczych stołu z własnymi odżywkami. Zatem czy jeśli podczas maratonu znajomy, który będzie kibicem tego maratonu poda mi w czasie biegu żel to czy mogę być wtedy zdyskwalifikowany, bo ów regulamin nic na ten temat nie mówi (chyba, że podczas czytania umknął mi ten fakt). Na logikę rzecz biorąc to tak, bo jest to pomoc z zewnątrz, ale z drugiej strony, jeśli byłby tam stół z odżywkami to bym nie musiał sięgać po takie praktyki. Swoją drogą, wprawdzie wiem, że taki stół z odżywkami to duże przedsięwzięcie logistyczne i w ogóle, ale na takich maratonach jak te w Poznaniu czy Warszawie powinien być taki stół do dyspozycji zawodników, bo jednak 42km i 195m to dystans, na którym może zabraknąć sił i węglowodanów. |
spoko Grzesiu samo piscie wystarczy jesli kilka dni przed maratonem nasycisz sie węglowodanami, a na sam bieg weź w kieszonkę ze dwa żele energetyczne i po każdej dziesiatce łyknij pół. pozdro |
|
| | | |
|
| 2008-04-27, 20:31
2008-04-27, 11:35 - gregoryking napisał/-a:
Witam,
Jak zwykle mam jakieś pytanie do bardziej doświadczonych biegaczy. Czytałem regulamin maratonu w Poznaniu i tam zastrzega się, że nie będzie na punktach odżywczych stołu z własnymi odżywkami. Zatem czy jeśli podczas maratonu znajomy, który będzie kibicem tego maratonu poda mi w czasie biegu żel to czy mogę być wtedy zdyskwalifikowany, bo ów regulamin nic na ten temat nie mówi (chyba, że podczas czytania umknął mi ten fakt). Na logikę rzecz biorąc to tak, bo jest to pomoc z zewnątrz, ale z drugiej strony, jeśli byłby tam stół z odżywkami to bym nie musiał sięgać po takie praktyki. Swoją drogą, wprawdzie wiem, że taki stół z odżywkami to duże przedsięwzięcie logistyczne i w ogóle, ale na takich maratonach jak te w Poznaniu czy Warszawie powinien być taki stół do dyspozycji zawodników, bo jednak 42km i 195m to dystans, na którym może zabraknąć sił i węglowodanów. |
Już w ub. roku Poznań zniósł własne odżywki na trasie.Ja nie mam do tego za nic pretensji bo wystarczy mi to co jest oferowane na punktach odżywczych choć niektórych może to nurtować że nie mogą na trasie zostawić własne sporządzone "w chacie" cudowne mikstury.W Berlinie czy na innych światowych maratonach nie znajdziesz nigdzie również takich stołów i mimo tego nikt na to nie narzeka.Jak musisz mieć coś swojego to kup sobie{proponuję w DECATHLONIE BO TANIO-tylko 35 ZŁ,ja sobie kupiłem na długie treningi} fajny pas z bidonem i kieszonkami na żele,batoniki,telefon,wolkmena MP 3,gąbkę.Biega z tym się całkiem dobrze co miałem okazję przekonać się diś na długim treningu i nikt nie może ci zabronić z korzystania z tego nawet poza punktami odżywczymi bo sam widziałem jak podawano napój zawodowcowi poza takim punktem i go nie zdyskwalifikowano.I węglowodanami tak jak wspomniał Krzysiek "faszeujemy" się już parę dni wcześniej.Na maratonie tylko je uzupełniamy. |
|
| | | |
|
| 2008-04-28, 13:08
2008-04-27, 20:31 - Martix napisał/-a:
Już w ub. roku Poznań zniósł własne odżywki na trasie.Ja nie mam do tego za nic pretensji bo wystarczy mi to co jest oferowane na punktach odżywczych choć niektórych może to nurtować że nie mogą na trasie zostawić własne sporządzone "w chacie" cudowne mikstury.W Berlinie czy na innych światowych maratonach nie znajdziesz nigdzie również takich stołów i mimo tego nikt na to nie narzeka.Jak musisz mieć coś swojego to kup sobie{proponuję w DECATHLONIE BO TANIO-tylko 35 ZŁ,ja sobie kupiłem na długie treningi} fajny pas z bidonem i kieszonkami na żele,batoniki,telefon,wolkmena MP 3,gąbkę.Biega z tym się całkiem dobrze co miałem okazję przekonać się diś na długim treningu i nikt nie może ci zabronić z korzystania z tego nawet poza punktami odżywczymi bo sam widziałem jak podawano napój zawodowcowi poza takim punktem i go nie zdyskwalifikowano.I węglowodanami tak jak wspomniał Krzysiek "faszeujemy" się już parę dni wcześniej.Na maratonie tylko je uzupełniamy. |
mam taki pas o ktorym mowlisz ale jeszcze go nie uzywalem bo myslalem ze bedzie mi przeszkadzal w trakcie biegu, musze chyba z nim raz wyskoczyc na jakies dluzsze wybieganko i go wypróbować, choć szczerze mowiac wolalbym biec maraton bez niego. a jesli chodzi o weglowdoany to wiem ze trzeba sie nimi nafaszerowac pare dni wczesniej ale i tak jakis zelik na ich uzupelnienie sie na pewno przyda i tez zalozylem sobie juz taka strategie ze co 10 km bede spozywał zelik (poczatkowo myslalem o jednym co 10km ale chyba zostane przy koncepcji pol zelu na 10km) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-04-28, 15:08
2008-04-27, 19:53 - bialykrzys napisał/-a:
spoko Grzesiu samo piscie wystarczy jesli kilka dni przed maratonem nasycisz sie węglowodanami, a na sam bieg weź w kieszonkę ze dwa żele energetyczne i po każdej dziesiatce łyknij pół. pozdro |
Co rozumiesz przez nasycenie sie węglodanami? czy makaron wystrczy? Co należy jeść parę dni przed Maratonem.
1 maja jest mój debiut i nie chciałbym spalic go. |
|
| | | |
|
| 2008-04-28, 16:33
2008-04-28, 15:08 - Jarek-S napisał/-a:
Co rozumiesz przez nasycenie sie węglodanami? czy makaron wystrczy? Co należy jeść parę dni przed Maratonem.
1 maja jest mój debiut i nie chciałbym spalic go. |
zjadałem na obiad i kolację makaron z jakimiś lekkimi sosami a na śniadanko bułeczki maślane z dżemem i bananem, popijałem szklanka napoju izotonicznego i to wszystko. Tak robiłem ok. 7 dni przed maratonem. Na trasie czułem się bardzo dobrze. |
|
| | | |
|
| 2008-04-28, 16:41
2008-04-28, 15:08 - Jarek-S napisał/-a:
Co rozumiesz przez nasycenie sie węglodanami? czy makaron wystrczy? Co należy jeść parę dni przed Maratonem.
1 maja jest mój debiut i nie chciałbym spalic go. |
Będę trzymał kciuki za Ciebie.
POWODZENIA |
|
| | | |
|
| 2008-04-28, 19:15
2008-04-28, 16:33 - bialykrzys napisał/-a:
zjadałem na obiad i kolację makaron z jakimiś lekkimi sosami a na śniadanko bułeczki maślane z dżemem i bananem, popijałem szklanka napoju izotonicznego i to wszystko. Tak robiłem ok. 7 dni przed maratonem. Na trasie czułem się bardzo dobrze. |
Dzieki za info. zaraz idę gotować makaron i jakiś sosik zrobić. |
|
| | | |
|
| 2008-04-28, 19:15
2008-04-28, 16:41 - tom napisał/-a:
Będę trzymał kciuki za Ciebie.
POWODZENIA |
Dzieki Tomek napewno sie sprzyda mały doping. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-04-29, 18:29
2008-04-28, 13:08 - gregoryking napisał/-a:
mam taki pas o ktorym mowlisz ale jeszcze go nie uzywalem bo myslalem ze bedzie mi przeszkadzal w trakcie biegu, musze chyba z nim raz wyskoczyc na jakies dluzsze wybieganko i go wypróbować, choć szczerze mowiac wolalbym biec maraton bez niego. a jesli chodzi o weglowdoany to wiem ze trzeba sie nimi nafaszerowac pare dni wczesniej ale i tak jakis zelik na ich uzupelnienie sie na pewno przyda i tez zalozylem sobie juz taka strategie ze co 10 km bede spozywał zelik (poczatkowo myslalem o jednym co 10km ale chyba zostane przy koncepcji pol zelu na 10km) |
Próbowałem kiedyś wypróbować na długim treningu taki pas. ja mam z ASICSA. Kompletna kicha. Płyn podczas biegu wylewał mi się obok nakrętki i po dwóch kilometrach wyglądałem jak by się po prostu zlał w gacie. Wyraźnie w tym modelu brakuje uszczelki pod nakrętką. Szukam jakiegoś modelu z innej firmy. W lecie podczas długich biegów mam zamiar wykorzystać malutki plecaczek z pojemnikiem 1L. Zobacze jak to będzie działało. Ostatnio widziałem w Wiedniu podczas maratonu sporo osób biegnących z takim "garbem". Może ktoś ma jakieś doświadczenia w tej materii? Oczywiście osoby które bardzo szybko biegają pewnie z czymś takim by nie pobiegli. |
|
| | | |
|
| 2008-04-29, 18:51
2008-04-27, 11:35 - gregoryking napisał/-a:
Witam,
Jak zwykle mam jakieś pytanie do bardziej doświadczonych biegaczy. Czytałem regulamin maratonu w Poznaniu i tam zastrzega się, że nie będzie na punktach odżywczych stołu z własnymi odżywkami. Zatem czy jeśli podczas maratonu znajomy, który będzie kibicem tego maratonu poda mi w czasie biegu żel to czy mogę być wtedy zdyskwalifikowany, bo ów regulamin nic na ten temat nie mówi (chyba, że podczas czytania umknął mi ten fakt). Na logikę rzecz biorąc to tak, bo jest to pomoc z zewnątrz, ale z drugiej strony, jeśli byłby tam stół z odżywkami to bym nie musiał sięgać po takie praktyki. Swoją drogą, wprawdzie wiem, że taki stół z odżywkami to duże przedsięwzięcie logistyczne i w ogóle, ale na takich maratonach jak te w Poznaniu czy Warszawie powinien być taki stół do dyspozycji zawodników, bo jednak 42km i 195m to dystans, na którym może zabraknąć sił i węglowodanów. |
na pewno nie. orgowie nie chcą żeby wystawiać swoje odżywki, bo jak takowe zginą to wszyscy mają pretensje do nich., a zdarza się że to zawodnicy podbierają zawodnikom te odżywki niestety. |
|
| | | |
|
| 2008-04-29, 18:56
bialykrzyś dobrze radzi.nie eksperymentuj i nie próbój nowości. |
|
| | | |
|
| 2008-04-29, 20:00
a ja mam pytanie co do odrzywek weglowodanowych.... jest wiele jakis takich carbo... i ja mam takie pytanie czy to musi byc przegotowana woda zeby to rozrobic czy moze byc zwykla z butelki?? a wlasciwie ktore mozna rozpuszczac w nieprzegotowanej wodzie? bo chciałbym takowy specyfik zakupic. |
|
| | | |
|
| 2008-04-29, 21:43
2008-04-29, 18:29 - runner57 napisał/-a:
Próbowałem kiedyś wypróbować na długim treningu taki pas. ja mam z ASICSA. Kompletna kicha. Płyn podczas biegu wylewał mi się obok nakrętki i po dwóch kilometrach wyglądałem jak by się po prostu zlał w gacie. Wyraźnie w tym modelu brakuje uszczelki pod nakrętką. Szukam jakiegoś modelu z innej firmy. W lecie podczas długich biegów mam zamiar wykorzystać malutki plecaczek z pojemnikiem 1L. Zobacze jak to będzie działało. Ostatnio widziałem w Wiedniu podczas maratonu sporo osób biegnących z takim "garbem". Może ktoś ma jakieś doświadczenia w tej materii? Oczywiście osoby które bardzo szybko biegają pewnie z czymś takim by nie pobiegli. |
Ten z DECATHLONU takich felerów nie ma.Biegłem z nim normalnie 28 kilosów.Na początku czułem się dziwnie ale potem się przyzwyczaiłem ale na maraton tak jak piszesz gdy biegnie się na lepszy wynik to wygodniej go nie zabierać,mozna kupić sobie ewentualnie kieszonki przypinane na rękę na wspomniane żele. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-10-02, 23:34 odżywka węglowodanowa
2008-04-29, 20:00 - lopezz napisał/-a:
a ja mam pytanie co do odrzywek weglowodanowych.... jest wiele jakis takich carbo... i ja mam takie pytanie czy to musi byc przegotowana woda zeby to rozrobic czy moze byc zwykla z butelki?? a wlasciwie ktore mozna rozpuszczac w nieprzegotowanej wodzie? bo chciałbym takowy specyfik zakupic. |
witam , co się tyczy węglowodanowych odżywek to takich jak Carbo jest dużo i nie ukrywam, ze dużo leposzych !! problem z carbo jest taki, że trzeba go dżo nasypać by miał swoje własciwości no ale jego smak mówi sam za siebie :( jest po prostu ochydny i ne da się tego dużo wypić, ja w chwili obecnej testuję produkty firmy SiS (science in sport ) produkty te są używane przez naprawdę wielkie sławy kolarstwa szosowego i nie tylko napój o nazwie PSP 22 energy naprawdę nieźle smakuje bardzo dobrze rozrabia się w zwykłej niegazowaniej wodzie (jak pisze gazeta Runners World najepsza woda do rozrabiania to Kropla Beskidu, Żywiec, Vitalinea, Dobrawa) pnieważ gdyż jest to woda bardzo niskosodowa.)produkty te j firmy są tak pzrygootwane by naprawdę dostarczyć konkretnej energi zawodnikom długodystansowym a problemem carbo jest jeszzce to , ze producent zajmuje się w przewadze spotrem kulturystycznym gdzie wytrzymałośc biegowa nie za bardzo idzie w paże z wyciskaniem na ławeczce w pzreciwieństwie do firmy SiS zajmującej się kolarstwem i nie tylko.
więdej info na temat tych produktów można znaleść na www.pap1.pl
pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2008-10-07, 11:50
ja na trase biore rodzynki i zelik energetyczny :-) od pon do srody stosuje ograniczanie wegowodanow przed maratonem, pozostałe dni do niedzieli wrecz odwrotnie, podobno to pomaga :-) |
|
| | | |
|
| 2008-10-07, 19:25 dasz radę, zobaczysz
jesli pozwolicie, to wtrącę swoje trzy grosze
na trzy dni przed 30 MW jadłam gotowaną pierś kury i rozgotowany ryż ( ma wiekszy IG niż ryz na sypko )sos chiński z torebi, popychałam to lodami i batonami w czekoladzie
na trasie miałam pas z 0,5 l bidonem ( firma Kalenji wspiera mnie w moim bieganiu od początku i jeszcze się na ich produktach nie zawiodłam )a w nim hipotoniczną glukozę, HIPO czyli poniżej 5%, szybko przyswajalna energia, a woda leci dalej do jelit i nie bulgocze w żołądku tak, jak hipotoniki
miałam też żele energetyczne aptonii - zeżarłam w sumie 3
dopajałam się głównie wodą, raz zassałam ćwiartkę pomarańczy i przeżyłam, mało tego dotarłam do mety biegnąc a nie człapiąc
życzę powodzenia i udanego finiszu
na pewno dasz radę |
|