2014-09-22
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Baton i od razu rekord (czytano: 1326 razy)
Chciałem dzisiaj koniecznie przebiec półmaraton. I Półmaraton Gliwicki zbliża się szpagatami, więc trzeba wiedzieć na jakim podłożu się stoi. Mam tak już, że podczas dłuższych biegów, a moje "dychy" i dłuższe trwaj± do¶ć długo. Gdy już brałem się za półmaraton to trwał on w moim wykonaniu niekiedy blisko 3h. Dlatego też często dopadał mnie uci±żliwy głód, a co za tym idzie przemęczenie.
Dzi¶ pierwszy raz oprócz izo wzi±łem na bieg batona w papierek i schowałem do paska na wszelki wypadek. Od pewnego czasu piekę je sobie sam, ale zjadałem jednego, czy dwa zawsze po bieganiu. Długo wcze¶niej czytałem na temat batonów energetycznych i szukałem jakiej¶ optymalnej receptury, co by można w prostu sposób samemu wykonywać. Magiczne składniki to orzechy włoskie, słonecznik, miód, jajko, płatki jęczmienne itp. Improwizuję często i rodzaj orzechów, czy inne składniki jak na przykład migdały czy płatki żytnie to już kwestia co jest pod ręk±.
Przez 11 km biegło mi się i tak wyj±tkowo dobrze. Po ostatnich trzech treningach ze Sklepem Biegacza w Gliwicach poczułem pewien komfort fizyczny i psychiczny. Cenne uwagi oraz zajęcia gimnastyczne zaskoczyły mnie dzi¶ efektami. No, ale przyszło to uczucie głodu, którego ani wod±, ani izo nie jestem w stanie za¶lepić. To od razu między 12stym a 13stym kilometrem spokojnie konsumowałem dawkę energii w postaci batona. Po kilku minutach od razu poczułem się lepiej i jakbym nie przejmował się pokonanym jak dot±d dystansem. I tak mijały kolejne kilometry. Znów się rozpadało, ale i tak czułem, że jest dobrze. Chociaż po 19stym km czułem się jakbym to nie ja biegł po asfalcie tylko asfalt uderzał we mnie od spodu.
To był chyba mój czwarty półmaraton, ale jeszcze nigdy nie biegło mi się tak dobrze. Powody s± już znane, bo raz to treningi ze Sklepem Biegacza, dwa to baton energetyczny własnej roboty a tajemnicze trzy to być może to, że nie było 39 stopni w cieniu tylko ledwo 13¶cie. Dzięki tym czynnikom pobiłem swój życiowy rekord na dystansie półmaratonu o 28 minut!!! Czas 2h 13 min i 29 sek :) Szał jak dla mnie :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Varia (2014-09-22,21:49): Gratulacje! Miałam identyczny czas na swoim pierwszym w życiu półmaratonie (w Pabianicach). W sobotę wybieram się do Ostrawy, by po raz trzeci zmierzyć się z tym dystansem i już się boję :( Nothc (2014-09-23,08:35): Powodzenia w Ostravie i oby pogoda dopisała :)
|