Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [30]  PRZYJAC. [25]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
tadeusz.w
Pamiętnik internetowy
Sezon 2009 r.

Tadeusz Wyrwas
Urodzony: 1959-10-28
Miejsce zamieszkania: Łomża
61 / 62


2024-09-08

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Miód na Serce (czytano: 617 razy)



Jadąc na Bieg Miodobrania Kurpiowskiego postanowiłem po drodze wstąpić do sanktuarium Matki Królowej Polski w m. Gadomskie, niedaleko Wykrotu, przy zakonie. Zakon Mniszek Klarysek Kapucynek należy do rodziny franciszkańskiej, do II Zakonu Sióstr św. Klary.
Podstawą duchowości są słowa św. Klary: „zachowywać świętą Ewangelię Pana naszego Jezusa Chrystusa, żyjąc w posłuszeństwie, bez własności i w czystości”. Spóźniłem się na sobotnio Msze Św. Mimo to wszedłem do niewielkiego kościoła ale jakże przepięknego. Aż chciało się westchnąć “jakie małe jest piękne” w sam raz do duchowej obecności i kompletacji. Po mszy gdy wszyscy wierni wyszli zostałem sam a po chwili pojawił się kapłan i w samotności sprawował liturgię. Pierwszy raz byłem na takiej celebracji i zrobiło to na mnie duże wrażenie. Po tej liturgii poszedłem nieopodal zakonu do miejsc objawień. Usytuowanych jak to przeważnie bywa upodobanych przez Matkę Bożą w uroczych okolicznościach przyrody. Po takim duchowym przeżyciu pojechałem do biura startowego usytuowanego w Kurpiowskiej Krainie w Wykrocie. Jak ostatnimi laty bieg odbył się z Myszyńca do mety w Kurpiowskiej Krainie nad zalewem. Organizatorzy zadbali o wszelkie detale oprawy zawodów i potraktowali uczestników z “kurpiowską gościnnością”. Mimo upału w takich warunkach można było spędzić miło czas i taki bieg można z czystym sumieniem każdemu polecić jako wyjątkowy. Osobiście musiałem jechać do domu, nie czekając na dekorację. Okazało się, żę jednak wypadało poczekać bo zająłem trzecie miejsce w swojej kategorii wiekowej. Być może za sprawą opatrzności Bożej i ludzkiej życzliwości biegaczy nagroda niespodziewanie dotarła do mnie do domu po kilku dniach. Takimi gestami wiara i ta wiara w człowieka umacnia się. Miło się robi na duszy i ciele. Postanowiłem, że w przyszłym roku pojadę wcześniej na ten bieg tak by zdążyć na rozpoczęcie Mszy Świętej. Polecam też innym biegaczom wstąpienie do tego miejsca, czy to dla przeżycia duchowego, czy też odwiedzenie przepięknego miejsca i może przemyślenia i przeżycia czegoś cudownego.


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
lemo-51
17:12
maur68
17:04
Henryk W.
16:54
platat
16:19
jacek wąsik
16:17
gora1509
16:15
stawmar
15:40
kamil.run
15:12
lachu
15:11
Roxi
14:57
Pawel63
14:55
panpanda
14:49
ewa_ryzner
14:31
mariuszkurlej1968@gmail.c
14:25
gpnowak
13:51
BOP55
13:44
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |