Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [71]  PRZYJAC. [52]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
aktywny_maciejB
Pamiętnik internetowy
OD BIEGANIA DO MARSZU z KIJAMI NW I TRUDNY POWRÓT DO BIEGANIA

Józef Maciej BRZEZINA
Urodzony: 1959--2-23
Miejsce zamieszkania: Sochaczew
172 / 172


2025-03-16

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
11 Nocna rekordowa piątka Poznań Malta (15 marca 2025) (czytano: 26 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: https://gloswielkopolski.pl/za-nami-11-nocna-recordowa-piatka-ponad-tysiac-biegaczy-na-trasie-wokol

 

Przed biegiem miałem obawy, że ten bieg nie będzie dla mnie ani nocny ani rekordowy. A jednak sporo dobrego można napisać na temat tego kolejnego sprawdzianu, który potwierdził to, że umacniam się na poziomie 25-26.30 w biegu na 5 km. A taki jest cel. Wszystko co robię pod tym kątem niestety jest torpedowane przez wzrost wagi, która oscyluje na poziomie 93 kg zamiast 5-10 kg niżej. Nad jeziorem Malta głowę miałem w połowie zaprzątniętą przy okazji wizyty w Poznaniu spotkaniem po 35-latach z współpracownikiem z pierwszej mojej pracy w latach osiemdziesiątych. Po krótkiej kawie na Malcie zostało mi pół godziny na przygotowania do biegu. Tak jakoś bez napinki przygotowywałem się jak do treningu a nie sprawdzianu. Co tam miałem w procedurze rozgrzewki w większości wykonałem, nasmarowałem się maścią i na start. A tam gęsto od uczestników. Stanąłem w 2/3 tergo tłumu złożonego z około tysiąca biegaczek i biegaczy. Po starcie powoli poprawiałem swoje miejsce w tej rozciągniętej stawce. Ale nie żeby za bardzo szarżować. Bałem się o ewentualną kontuzję. Dlatego delikatnie cały czas poprawiałem swoje miejsce w długim i dość gęstym ogonie biegnących. Co najważniejsze to nie miałem chwil słabości i nie przeszedłem do marszu tak jak podczas ostatniego sprawdzianu nad Zalewem Żyrardowskim, gdzie biegłem samotnie bez kontaktu z innymi uczestnikami Parkrun. Tym razem udało się po raz kolejny w tym roku przebiec w całości i w dość równym tempie. Czas 25,34. Może nie rekordowy ale satysfakcjonujący. Biorąc pod uwagę ostatnio niestety zanotowany wzrost wagi, nadrobienie na pewno sporo dystansu w stosunku do 5 km ze względu na przedzieranie się przez tłum biegaczy i tak naprawdę brak nastawienia do szybkiego biegu. Raczej na "spocznij" niż na "baczność" mówiąc językiem wojskowym. Tym bardziej należy być zadowolony. W tydzień poprawiłem się o ponad minutę. Uzyskałem lepszy czas o około pół minuty od PB w Parkrunie nad Zalewem Żyrardowskim. Ale z innej beczki taki wyjazd 260 km do Poznania (po rannym wolontariacie w Żyrardowie) i nocny powrót samochodem na tego typu bieg to dla mnie już trochę ponad siły. Jednak trzeba to brać pod uwagę podczas planowania kolejnych startów. Należy skoncentrować się na imprezach w odległości do 1 godziny jazdy w jedną stronę i to w dzień.

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
tomaretto
08:36
fit_ania
08:15
platat
08:03
mariuszkurlej1968@gmail.c
08:03
daNN
07:49
Borrro
07:43
rogul
07:42
Robson1
07:38
cinekmal
07:33
Admin
07:31
młodyorzech
07:28
Januszz
07:09
Mikesz
07:04
KKFM
06:16
42.195
05:36
biegacz54
05:33
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |