2010-11-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Zacisze wieczorem. (czytano: 813 razy)

Od rana taki dołujący dzień z chmurami i deszczem, więc stwierdzilem, ze dziś zadnych kilometrówek w tym ponurym wieczornym parku, i z tą męką dobiegania ostatnich metrow na miekkich nogach. Nie, nie - dzis spokojne bieganie po Zaciszu, oświetlonych uliczkach i obrzeżach parku. Samochód zostawiłem pod sklepem, pobiegłem dookoła Morskiego Oka, przez Wieniawskiego gdzie tyle lat mieszkalem, zahaczyłem o Park Szczytnicki, i odkryłem wreszcie oświetlone alejki, równolegle do ulicy Chopina, jest odcinek około 4 minutowy z pieknymi latarniami, ustawionymi gęsto, i znalazłem jedynie jedną, która nie świeciła. Tak więc mozna zaczać bieg wieczorny obok kościoła na Kochanowskiego i skończyc na Chopina w mini parku, gdzie ładna góreczka, gdzie ćwiczylem podbiegi. Potem skipy obok Morskiego Oka i powrót. Swobodne truchtanie, bez zmeczenia, ale nogi lekko czułem w czasie tych sprintów podbiegowych. Dobre miejsce na bieganie.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |