2012-12-03
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Zapaśniczka (czytano: 1607 razy)
Mamy nową polską nadzieję w zapasach! Bez wątpienia jest nią nasza córeczka Basia :) Nie wiem czy taką drogę wybierze (mam nadzieję, że nie i popychać w tym kierunku jej nie zamierzam), ale predyspozycje to ona ewidentnie ma. Po czym tak wnioskuję? A no z obserwacji tego małego dzikusa :)
Czasami wydaje mi się, że jestem na obozie treningowym. Basia wyznaje zasadę zasłyszaną przeze mnie od triathlonistów: „Train, eat, sleep, repeat”. Ona ją wciela w życie. Jej aktywność jest niesamowita. Z niesłychaną determinacją pokonuje kolejne bariery. Obroty z pleców na brzuszek opanowała bardzo wcześnie. Od tej pory spróbuj ją położyć na plecach... Ciągle przewraca się na brzuch, głowę zadziera do góry i nogi – ćwiczy mięśnie grzbietu ;) Potem przyszedł czas na ręce. Przysiad podparty i wyrzuty ciała w przód i w tył. Ponieważ ręce mocno trzymają ziemi to przy mocnych wyrzutach ciała w przód często lądowała na buzi, a na nawierzchniach bardziej śliskich niż dywan przesuwała się do tyłu. Ale mobilność w technologi raka jej nie satysfakcjonowała. Za wszelką cenę usiłowała ruszyć do przodu. W końcu pęd do polityki wziął górę nad ułomnościami ciała... Dosłownie... Leżący na dywanie w odległości 1,5m od niej stary numer „Polityki” okazał się wystarczającym bodźcem aby ruszyć do przodu :) Skoro opanowała umiejętność poruszania się do przodu natychmiast zaczęła ćwiczyć siadanie. Nie zajęło to dłużej jak kilka dni, jednak i na tym nie poprzestała. Posiedziała w miarę spokojnie może z dwa dni. Teraz nawet na rękach nie chce siedzieć tylko od razu prostuje ciało, staje podtrzymywana pod paszki i skacze jak kangurek, aż ręce po pięciu minutach odpadają :). A wszystko przeplatane jedzeniem i drzemkami. I od nowa. Nie ma czasu na chwilę oddechu! Jak to mawiał jeden z moich oficerów na pewnym żaglowcu „robić, robić, nie spać, zwiedzać!!!”
Basia w zapasach ma godnego „sparing partnera” w postaci starszego brata. Hubert w przypływach swojej niczym nie pohamowanej miłości ku siostrze przytula ją mocno, nieraz niemal przyduszając i przewracając. Ale Basia nie krzywi się – trenuje :) I nie raz już też to ona się na niego ładuje :)
Wiadomo czego każdy zapaśnik musi unikać jak ognia – położenia na łopatki. W związku z powyższym przewijanie Basi (no nie da się inaczej jak tylko przez położenie dzieciaka na plecach - przynajmniej przez moment) to droga przez mękę. Zarówno dla niej jak i dla nas. Od razu robi mostek opierając się na głowie i stopach (co by łopatki nie dotknęły maty ;)) i przewrót przez lewy bark. Trwa to mniej niż sekundę... I weź w tych warunkach zmień pieluchę, wytrzyj dupcię i załóż (równo) nową pieluchę, co by się dziecko nie upaprało jeszcze bardziej... Generalnie momentami to zapasy w stylu wolnym!
Ale ja przecież znam to od wielu lat! Przecież moje najmłodsze siostry robiły podobnie! No ale im wystarczyło dać do ręki jakąś zabawkę (od czasu do czasu zmienić i dać coś innego) a najlepiej puder i to oczywiście otwarty dla lepszego efektu, ale pudru nie ma (nie używamy, bo uważa się obecnie, że talk może być rakotwórczy), a Basia ignoruje wszystkie inne przedmioty. Generalnie to trzeba w to przewijanie włożyć sporo siły i nerwów by Basika pokonać mimo przewagi fizycznej. Basik każdą swoją porażkę przeżywa kwitując wymownym płaczem, ale nigdy się nie poddaje i następnym razem jest dokładnie tak samo, tylko, że ona jeszcze bardziej się stara pokrzyżować nasze plany :) To się nazywa wola walki! :)
Na zdjęciu Basia prawie dwa miesiące temu.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu emka64 (2012-12-03,23:13): jak już tata zapowiedział , to musi zostać zapaśniczką :) mamusiajakubaijasia (2012-12-04,08:30): Dobrze, że ma sparingpartnera w osobie Hubcia:) snipster (2012-12-04,09:20): rośnie jak na drożdżach, a w krótce tatuśko zostanie położony na łopaty hehe ;) tdrapella (2012-12-04,09:40): Krzysiek, popychał jej w tym kierunku nie będę. Sama wybierze :) tdrapella (2012-12-04,09:41): Snipi, jak we trójkę na mnie wlezą to już ciężko się ruszyć ;) tdrapella (2012-12-04,09:41): Gaba, przynajmniej ta sama kategoria wagowa ;) renia_42195 (2012-12-04,11:02): Pewnie Tomku, że Basia sama wybierze :) Dobrze jednak, że potrafi sobie poradzić - nie zginie dziewczyna w życiu :) A z okazji imieninek dużo zdrówka Basi życzę :) Marysieńka (2012-12-04,12:54): Wyobrażam sobie jak ta trójka włazi tatusiowi na głowę...hahaha:)) PW (2012-12-04,13:54): biedne dziecko jeszcze nie chodzi, a już Tatuś zaplanował jej karierę ;) Truskawa (2012-12-04,16:02): A tam zapasy. Wdzianko ma pierwsza klasa! :)) tdrapella (2012-12-05,09:46): Reniu, w imieniu Basi dziękuję za życzenia :)
tdrapella (2012-12-05,09:47): Marysiu, może kiedyś poproszę Magdę aby zrobiła odpowiednie zdjęcie :) tdrapella (2012-12-05,09:48): No widzisz Paweł. Całe życie w torbę ;) tdrapella (2012-12-05,09:49): Uwielbiam Iza to jej wdzianko :) Ubieram ją w nie dość często bo tak szybko rośnie, że aż szkoda by zaraz z niego wyrosła
Truskawa (2012-12-05,12:42): Tylko nie mów, że ma ogonek.. :)) tdrapella (2012-12-05,12:52): Ma! :) Truskawa (2012-12-05,16:10): No to czad! Słodko w tym wygląda. :)
|