| Pamiętnik internetowy Run Rabbit Run
Jakub Osina Urodzony: 1978-08-06 Miejsce zamieszkania: Świdnik
Liczba wpisów - 73
|
2014-04-22 | Udana dyszka (czytano: 1164 razy)
Na finiszu jak zwykle było za wolno. Jeszcze na 500 metrów przed metą byłem 17sty. Ukończyłem na 20stym miejscu. Gdybym nie dał się wyprzedzić nie zmieniłoby to absolutnie nic.
Kończącą genialny cykl czterech biegów "Czwartą Dychę do Maratonu Lubelskiego" biegłem na pewniaka. Wiedziałem, że stara życiówka pęknie, zastanawiałem się tylko o ile. 39:15 zrobiłem dawno temu w Garwolinie, na dość trud...
| 2014-04-11 | Mission acomplished (czytano: 1393 razy)
Jako dzieciak siedziałem przed 6-bitowym Atari i grałem w gry. Na ich końcu - o ile dało się do niego dojść - często zamiast dołującego "Game over" wyświetlał się napis "mission acomplished". I taki właśnie napis powinien się wyświetlić nad Stadionem Narodowym 30 marca, kiedy po 1:22:57 przekroczyłem metę półmaratonu.
O tak dobrym wyniku nawet nie marzyłem, kiedy 1 grudnia 2013 roku rozpoczynałe...
| 2014-02-07 | Obóz (szczegółowo) (czytano: 1148 razy)
Dzień 1 Trening 1
Za oknem śnieg i temperatura -22 stopnie. Nie wyszedłem wcześnie rano. Poczekałem do południa, aż temperatura "wzrosła" do -15. Ślisko, ale udaje się zrobić mocny - jak na te warunki trening - ok. 3 km dobiegu na leśną asfaltówkę (co nie ma i tak znaczenia, bo wszędzie jest śnieg) potem 15 x 200m/200m. i powrót. Dwusetki robię w tempie ok. 3:30 (niektóre szybciej, niektóre wolni...
| 2014-02-05 | Mała wiosna (czytano: 1014 razy)
Domowy obóz za mną - trochę inaczej niż zakładałem. Aura (wiatr), opady i konieczność pilnowania własnej firmy sprawiły, że zamiast 12 treningów w 6 dni, było ich 11. Warunki fatalne - Lubelszczyznę zasypało - stąd dwa treningi szybkości zostały zamienione na siłę. Była duża objętość i dużo siły.
Dałem radę - to jest najważniejsze. Po dniu odpoczynku pobiegłem Trzecią Dychę do Maratonu w Lublinie...
| 2014-01-22 | Domowy obóz (czytano: 1037 razy)
Przymierzam się do domowego obozu treningowego. 2 treningi dziennie przez 6 kolejnych dni. Coś tam zacząłem planować, ale nie mam kompletnie doświadczenia w tego typu eksperymentach. Początek: najbliższa sobota, koniec: czwartek 30 stycznia. Potem dzień odpoczynku i Trzecia "Dycha" do Maratonu w Lublinie. Bieg nocny - 10km, do których podejdę, jak do ciężkiego treningu. Nie wiem nawet czy będę w s...
| 2014-01-21 | Wege styczeń (czytano: 1213 razy)
Od 21 dni nie jem mięsa. Trochę z przekonania, że jednak w ten sposób żyję lepiej (dla innych zwierząt zamieszkujących obecnie planetę Ziemia). Trochę z przekonania, że mięso dostępne dla mnie jest niezdrowe i niezbyt smaczne. A trochę z ciekawości jak będę się czuł.
Gdybym miał ważyć powody, to ten ostatni jest na pierwszym miejscu. Traktuję ten miesiąc jak eksperyment. I póki co czuję się bard...
| 2014-01-13 | Grudzień 2013 / styczeń 2014 (czytano: 976 razy)
Ponad 6 tygodni treningów od ostatniego wpisu - chciałem pisać częściej, wyszło jak zwykle. Podziwiam regularnych blogerów za to, że mimo wszystko piszą (a jeśli blog jest tylko biegowy, to mój podziw rośnie).
Bo o czym tu pisać? (zapytam trochę prowokacyjnie) Dziś dyszka po 5:20 min/km, wczoraj 10 podbiegów zamiast crossu, a w zeszłą środę piękny szybki trening 2x5km poniżej 4:10 min/km. Do tego...
| 2013-12-03 | Zaczynamy! (czytano: 1690 razy)
To będzie 7. rok mojego biegania (zacząłem jesienią 2007 r.). Całkiem inny. Spokojniejszy. Bez przesadnego reżimu treningowego, z własnym planem korygowanym na bieżąco. Bez wielkich celów, bez zbyt duże liczby startów. Ale regularny. Postaram się utrzymać reżim pięciu treningów w tygodniu. I to jest mój podstawowy cel.
Poza tym chciałbym poprawić wszystkie życiówki oczywiście. Przede wszystkim w ...
| 2013-11-12 | Biegaj, a nie maszeruj, durniu! (czytano: 1055 razy)
Tytuł to moje krótkie przesłanie do faszystowskich półgłówków z tzw. Marszu Niepodległości. Lepiej byście chłopaki się wyluzowali i pobiegali z nami trochę. A teraz do rzeczy ;-)
Ja pobiegałem. W ostatnim starcie sezonu, który trwał prawie 13 miesięcy wybiegałem 20:58 na dystansie ponad 5300m. 3:55 min/km, lepiej o 10 sek/km niż rok temu. A jednak nie tak szybko jakbym chciał. W następnym roku ...
| 2013-11-10 | Dzień przed biegiem (czytano: 906 razy)
Kiedy w piątek wybiegłem na 30 min truchtu, na mojej miejskiej trasie, czułem że odpocząłem. W ciągu przeszło dwóch tygodni od maratonu w Toruniu odpoczywałem. 3 treningi w tygodniu - krótkie, do 40 min. Tylko jeden mocniejszy akcent, 2km przebiegnięte w 3:44 min/km. To wszystko spowodowało, że poczułem to, czego od dawna nie czułem - lekkość biegania. Zdaje się, że w "Urodzonych biegaczach" padło...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|