
W weekend, 1-2 lutego cykl biegów CITY TRAIL zawitał do Olsztyna i Gdyni. Obie lokalizacje mogą "pochwalić się" bardzo urozmaiconymi trasami, a gdyńską można nazwać wręcz górską. Potwierdzeniem są wyniki najszybszych - zwyciężczyni niedzielnego biegu - Monika Dubiella uzyskała czas 18:43 (poprawiając własny kobiecy rekord trasy), co na dystansie 5 km nie robi wrażenia... do czasu aż dodamy, że na trasie jest do pokonania ponad 150 m przewyższenia.
Zawody CITY TRAIL odbywają się w 10 lokalizacjach (Bydgoszczy, Katowicach, Lublinie, Łodzi, Olsztynie, Poznaniu, Szczecinie, Trójmieście, Warszawie i Wrocławiu), w formule cyklu Grand Prix. Co to oznacza? Otóż aby otrzymać pamiątkowy medal i zostać sklasyfikowanym trzeba biegać regularnie i ukończyć co najmniej trzy biegi w trakcie edycji. Sezon 2024/2025 trwa od 5 października i zakończy się 23 marca.

Olsztyn: rozstrzygnięć brak
Czwarta kolejka rywalizacji to czas, w którym coraz ciekawiej robi się w klasyfikacji generalnej cyklu. W niektórych lokalizacjach wyłaniają się zwycięzcy, w innych murowani faworyci, a w kolejnych wciąż niewiele wiadomo. Właśnie ten ostatni przypadek najlepiej opisuje sytuację w Olsztynie. O ile na czele tabeli znajduje się kilku zawodników z mocnymi wynikami w dotychczasowych biegach, o tyle wciąż mogą ich wyprzedzić zwycięzcy pojedynczych biegów, którzy dopiero w ostatniej kolejce mogą skompletować trzy występy. Przypomnijmy, że właśnie taka liczba biegów, stanowi minimum, będące podstawą do sklasyfikowania danego zawodnika.
Przykładem takiej biegaczki jest zwyciężczyni sobotniej rywalizacji w Olsztynie - Izabela Parszczyńska. Dotychczas wystąpiła ona tylko raz, ale za to zwyciężyła. W sobotę dokonała tej sztuki ponownie (z czasem 18:55) i jeżeli w ostatnim starcie również dotrze do mety jako pierwsza z kobiet - właśnie ona będzie cieszyć się z triumfu w "generalce". Warto tutaj dodać, że główną rywalką Izabeli Parszczyńskiej w walce o końcowe zwycięstwo jest nieobecna tym razem Monika Jacyszyn, która ma na koncie dwie wygrane i jedno drugie miejsce.
Cieszę się, że udało się ponownie wygrać i to z lepszym czasem niż ostatnio, mimo że dziś trasa była dla mnie bardziej wymagająca niż w styczniu. Na ścieżkach nie brakowało błota i kałuż, miejscami było też bardzo ślisko. Starty w CITY TRAIL to super sprawdzian formy i oczywiście zamierzam wystartować w marcu. Mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie, by przyjechać nad Jezioro Długie, a mówię o tym, bo na start mam ponad 100 km, więc nie jest to takie oczywiste. Marzy mi się też rekord tej trasy. Przed rokiem zabrakło 11 sekund. Może kiedyś uda mi się trafić z formą i pogodą - Izabela Parszczyńska, zwyciężczyni sobotniego biegu CITY TRAIL w Olsztynie.

Podium kobiecej rywalizacji uzupełniły: Chloe Christiaen (19:55) i Anna Lingo-Napiwodzka (20:04)
Wśród panów najszybsi byli: Wiktor Kujawa (16:50), Damian Błaut (16:52) i Szymon Sawicki (17:24). W klasyfikacji generalnej - podobnie jednak jak w rywalizacji pań - na ostateczne rozstrzygnięcia musimy poczekać do marca, ale wszystko wskazuje na to, że o końcowy sukces powalczą Wiktor Kujawa i Damian Błaut.
W biegach CITY TRAIL Junior wzięło udział 84 młodych sportowców. Ostatnie zawody sezonu w Olsztynie są zaplanowane na 15 marca.
Trójmiasto: rekord trasy bez zegarka
Podobnie jak w Olsztynie, sytuacja w klasyfikacji generalnej w Trójmieście, jest niezwykle ciekawa. Zwyciężczynią niedzielnych zawodów została Monika Dubiella, ustanawiając jednocześnie rekord trasy (18:43). Dotychczas miała ona zaliczony tylko jeden start (również zwycięski), a wymogiem bycia sklasyfikowanym są minimum trzy występy. Oznacza to, że jeżeli zawodniczka wystąpiłaby w ostatniej kolejce, z dużym prawdopodobieństwem zostałaby triumfatorką klasyfikacji końcowej cyklu. Z informacji od biegaczki wiemy jednak, że ze względu na inny start, w marcu nie pojawi się na trasie CITY TRAIL, co otwiera szanse na wygraną kolejnym zawodniczkom, które w niedzielę stanęły na podium. Mowa o: Natalii Gruchale - drugiej na mecie niedzielnego biegu, z czasem 20:23 oraz Zuzannie Głombiowskiej, która wywalczyła w niedzielę trzecie miejsce, z wynikiem 20:32. Obie zawodniczki mają na koncie po jednym zwycięstwie i na pewno "tanio skóry nie sprzedadzą", więc śmiało można nastawiać się na niezwykłe emocje w ostatnim biegu.

Oto co po biegu powiedziała nowa-stara rekordzistka trasy - Monika Dubiella (poprzedni rekord również należał do niej i wynosił 18:47):
Dopiero od miesiąca jestem w treningu, dlatego ten start traktowałam jako trening, takie "przetarcie" i sprawdzenie, w jakiej formie jestem. Było ciężko, a na dodatek przyjechałam na miejsce biegu dość późno, więc miałam mało czasu na rozgrzewkę, a przed startem ledwo zdążyłam zawiązać buty. W tym całym zamieszaniu nie włączyłam zegarka. Nie wiedziałam więc na jaki czas biegnę, trzymałam się kolegi i zdałam się na niego. Ostatecznie udało się zrobić rekord trasy. Myślę, że adrenalina związana z tym przedstartowym chaosem tutaj zadziałała - Monika Dubiella, zwyciężczyni niedzielnego biegu CITY TRAIL w Gdyni.
Podium męskiej rywalizacji również rzuca nowe światło na potencjalne rozstrzygnięcia w klasyfikacji generalnej. Pierwszy był tym razem Piotr Brudło (z czasem 17:27). 22-letni zawodnik ukończył wszystkie dotychczas rozegrane biegi CITY TRAIL Trójmiasto w sezonie 2024/2025, dwukrotnie stając na podium. Niedzielna wygrana otworzyła mu drogę nawet do zwycięstwa w "generalce", ale sytuacja nie jest jeszcze jasna -na ostateczne rozstrzygnięcia trzeba zaczekać na marca.
Drugie miejsce zajął Michał Czapiński (wynik 17:43). Podium uzupełnił Łukasz Falkowski (17:50)
W zawodach CITY TRAIL Junior wzięło udział 70 młodych sportowców. Ostatni bieg CITY TRAIL Trójmiasto w trwającej edycji jest zaplanowany na 16 marca (w Gdańsku)

Biegacze już prawie gotowi na sezon wiosenny
Wiele osób startujących w cyklu CITY TRAIL, traktuje swoje biegi jako przetarcie przed sezonem wiosennym. Kilka aspektów biegów przełajowych bardzo sprzyja właśnie takiemu podejściu.
Po pierwsze, bieganie w terenie kształtuje szereg cech, które pozytywnie wpływają na biegową formę, a na których szlifowanie podczas sezonu startowego zostaje mało czasu. Jest to przede wszystkim siła biegowa, której budowaniu sprzyja nierówna nawierzchnia. Dzięki niej biegacz angażuje znacznie więcej grup mięśniowych w porównaniu do biegu po nawierzchni utwardzonej. Dodatkowo, takie czynniki jak błoto lub śnieg, wymagają od niego większej porcji energii na odbicie przy każdym kroku. Jak twierdzą specjaliści, taka praca świetnie "oddaje", gdy później przychodzi startować w łatwiejszych warunkach.
Drugim aspektem jest tu sam format cyklu, który pozwala na stały monitoring rosnącej formy. Startując miesiąc po miesiącu na tej samej trasie, można niemal z chirurgiczną precyzją oceniać, w którą stronę idzie nasz trening i ile jeszcze pracy zostało do osiągnięcia wymarzonej formy.
Gołym okiem da się zauważyć, że im bliżej sezonu wiosennego, tym uczestnicy biegają u nas szybciej. Nie zawsze dotyczy to ścisłej elity, ale ja akurat uwielbiam statystyki, dlatego porównuję całą stawkę biegaczy. Tendencję wzrostową odnotowuję szczególnie w dwóch ostatnich kolejkach cyklu, co może oznaczać, że biegacze kończą CITY TRAIL gotowi na rekordy życiowe - Piotr Książkiewicz, organizator i jeden z pomysłodawców CITY TRAIL.
Kolejne zawody już 8 i 9 lutego - tym razem w Poznaniu, Lublinie, Szczecinie i Łodzi.
Szczegółowe informacje o zawodach oraz zapisy znajdują się na stronie www.citytrail.pl. Wiele ciekawostek można znaleźć na profilach CITY TRAIL na Facebooku oraz Instagramie
Organizatorem biegów jest Fundacja Krok do Natury. Zawody edycji 2024/2025 są dofinansowane przez Ministerstwo Sportu i Turystyki w ramach Programu "Sport Powszechny". Partnerzy cyklu to PZU, marka On, Sklep Biegacza oraz Zmiany Zmiany. Biegi wspierają: Miasto Olsztyn, Miasto Gdańsk, Miasto Bydgoszcz oraz Urząd Dzielnicy Warszawa-Bielany.
|