| Pamiętnik internetowy :
Kasia Januszewska Urodzony: 1966-10- Miejsce zamieszkania: Jastrzębie-Zdrój
Liczba wpisów - 27
|
2014-03-26 | NIE MASZ DOSTĘPU DO TEGO WPISU | 2014-02-25 | Rogate Ranczo (czytano: 2316 razy)
Rozgrzewka na ulicy była zabroniona pod karą dyskwalifikacji, wbiegliśmy, więc do lasu na uroczą ścieżkę, która momentalnie zmieniła się w stromy podbieg. Zauważyłam, że to początek i koniec trasy biegu. Nie, nie przepadam za biegami górskimi, ale jakoś tak dziwnie szóstym zmysłem z kalendarza wybieram to, co sprawia mi trudność. Taka karma? Być może, ale tym razem do udziału w VI Biegu ku Rogatem...
| 2013-09-26 | "Bez ograniczeń" (czytano: 1826 razy)
Przeczytałam fascynującą książkę o niezwykłej kobiecie Chrissie Wellington, która w swojej drodze do samodoskonalenia dzięki uporowi, sile i ambicji dotarła do czterech tytułów mistrzyni świata w triatlonie. Ogromną inspiracją w zmaganiach był dla niej wiersz R. Kiplinga „Jeżeli”. Polecam. Książkę i wiersz.
Jeżeli (R. Kipling)
Jeżeli spokój zachowasz, choćby go stracili
Ubodzy ...
| 2013-09-13 | "Ty nad poziomy wylatuj..." (czytano: 1466 razy)
Bieganie na wysokości daje niesamowite odczucia. Wczoraj udeptywałam trasy na poziomie 2700 m n.p.m. u podnóża pokrytego śniegiem szczytu Corvatsch. Wrażenia nieporównywalne do jakichkolwiek innych treningów, bo to nie tylko widoki zapierały dech w piersiach, ale również rozrzedzone na tej wysokości powietrze. Tętno skakało do poziomu typowego dla drugiego zakresu, choć tempo wskazywało na c...
| 2013-08-27 | Rozmyślania (czytano: 1936 razy)
Kiedy wszedł w pierwszej chwili go nie poznałam. Nie miał włosów, brwi ani rzęs. Pomyślałam – nowotwór i wtedy opowiedział mi swoją historię. To zdarzyło się półtora roku temu, drabina i nieszczęśliwy upadek z 5 metrów na plecy. Złamania były tak liczne, że lekarze nie dawali mu szans na powrót do pełnej sprawności. Połatali i poskładali to, co było w ich mocy i… powrót do domu, brak ś...
| 2013-06-24 | Kontuzja, Puchar Prezesa i inne niespodziewane przypadki (czytano: 1532 razy)
Właśnie dołączyłam do elitarnego grona jednostek kontuzjowanych. Trafiłam więc do ekskluzywnego „klubu”, dodatkowo w bardzo miłym towarzystwie mojego męża. No cóż skoro to On jest głównym sprawcą tego, że biegam to przecież w tej sytuacji nie mogłam być sama. Ironiczne jest jednak to, że jechaliśmy po diagnozę dla mnie, a wróciliśmy zdiagnozowani oboje. Ja wprawdzie nie do końca, ze ...
| 2013-06-17 | Bieg na Stożek (czytano: 1490 razy)
Zasłyszałam wczoraj oryginalny dialog: „Cześć kochanie, byłem … (tu powinno znajdować się słowo powszechnie uznawane za obelżywe, zaczynające się na literę K, oznaczające w niektórych krajach zakręt)… w piekle”. Mocno powiedziane, aczkolwiek nie koniecznie odzwierciedlające kwintesencję imprezy. Gorąco owszem było, ale nie aż tak jak miało być, to znaczy atmosfera owszem by...
| 2013-06-11 | Piknik biegowy (czytano: 1312 razy)
Według Wikipedii Piknik to „popularna głównie w Stanach Zjednoczonych forma wypoczynku w postaci posiłku spożywanego w na świeżym powietrzu, na wcześniej rozłożonym kocu”. Według mnie piknik, to świetna zabawa dla całej rodziny, a że przy okazji można zjeść coś smacznego, to dobrze przecież po biegu trzeba się posilić. W ubiegłą sobotę wybraliśmy się na IV Piknik Biegowy im Jana Dery...
| 2013-06-06 | "Coś optymistycznego" (czytano: 1567 razy)
Dziennikarz podchodzi do biegacza, który jako pierwszy przekroczył linię mety :
-Gratulacje! Jak pan tego dokonał ?
-Po prostu chciałem mieć to już za sobą .
Stary dowcip? Ale nadal aktualny, czy ktoś widział przed startem uśmiechniętego Kenijczyka? Ja jeszcze nie, czasami miałam więc wrażenie, że bieganie to jedynie rzemiosło, wyłącznie cykl procesów nastawionych na rezultat (czytaj: gotówk...
| 2013-04-18 | Czekając na Godota (czytano: 2442 razy)
Zastanawiałam się czy blog to właściwe miejsce, żeby napisać coś na temat F.H.U. "Porwit" Rafał Porwit ul. Męczenników Oświęcimskich 19, 43-200, Pszczyna (Polska), ale może moja historia zaoszczędzi Wam takich nieprzyjemności jakie są w tej chwili moim udziałem, dlatego zdecydowałam, że warto. Mój staż biegowy jest niezwykle mizerny, raptem 23 miesiące, więc we wszelkie niezbędne biegaczowi gadżet...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|
|
|