2006-12-28
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Kłopotliwe prezenty (czytano: 2149 razy)
Dzis moja ¶lubna konkubina obchodziła kolejn±, okr±gł± 31 rocznice urodzin. I w zwiazku z tym postanowiłem sprawić jej prezent, 3 i poł godzinn± wizytę w salonie kosmetycznym!!! O zgrozo!!! Jakiz ja jestem bezmyslny!!! Przeciez na mikołajki kupiłem perfumy i żel ujędrniaj±cy pod prysznic. Pod choinkę z wyjazdu zagranicznego przywiozłem zestew ogólnie upiekszaj±cy, jakie¶ cienie itp. A na dodatek kto¶ z rodziny dołożył zestaw różnych kremów pielęgnacyjno-wygł±dzaj±cych na wszystkie widzialne i niewidzialne czę¶ci ciała. To co zobaczyłem w jej oczach po tym jak zakomunikowałem jej jakimż to prezentem j± chce obdarować było mieszank± najstraszniejszych filmów grozy z domieszk± najbardziej ckliwych telenoweli brazylijskich... OK, zostałem przekonany!! Do pięknej kobiety najbardziej pasuje piękny bukiet kwiatów!! :)) I już my¶le o tym co mam odpowiedzieć na pytanie "kochanie, czy my¶lisz, że powinnam już zrobić co¶ z włosami?"
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |