| Pamiętnik internetowy Dwugłowy.......to jest problem
Jacek Dąbrowski Urodzony: 1972-04-09 Miejsce zamieszkania: Kalisz Pomorski,Szczecin
Liczba wpisów - 10
|
2011-04-27 | SZYBKOŚĆ-PRĘDKOŚĆ-I COŚ TAM JESZCZE (czytano: 1162 razy)
Wczoraj było lekko owb,dziś za to poleciałem szlifować prędkość na dyszkę zrobiłem 6 km.po 3.47 a póżniej....10x400/400 pierwsze cztery po 3.10/km. następne cztery po 3.05/km ostatnie dwa chciałem zobaczyć czy coś jeszcze wykrzesam mimo podmęczenia,ale udało sie bo poleciałem po 3.00/km.Chyba nie jest tak żle.Ale i tak wolę biegać 42 km....
| 2011-04-26 | ŚWIĄTECZNY.....TRENING? (czytano: 1516 razy)
Jakoś w tym roku nie pasowały mi te święta, troszkę za póżno ale cóż grunt że pogoda super.Pojechałem jak zwykle w rodzinne strony,myślę polatam po lasach......w sobotęwstałem ok.6 rano super pogoda ,lecę rano puki wszyscy śpią bo póżniej jak zwykle kocioł Zrobiłem ok.16 km owb po 4.25 w tym 1 km siły tak lekko,wieczorem jak to przed świętem często bywa wpadł do mnie szwagier z żoną .................
| 2011-03-10 | SEZON TUŻ TUŻ.......A ŻEBRA WCIĄŻ BOLĄ (czytano: 1362 razy)
A ja już trzeci dzień nie biegam....oczywiście przez te nieszczęsne stłuczone żebra, może ktoś zna cudowny lek na tę dolegliwość z góry dziękuję.W sobotę już chyba polece na trening bo przecież zbliża sie Maniacka 10 i 13-go "gp".Zresztą ostatnio często zastanawiam sie nad sensem biegania zawodów,niestety ale koszty tego hobby są coraz większe i nie wiem czy będzie mnie stać na te wszystkie wyjazd...
| 2011-03-04 | I JAK TU MIEĆ DOBRY HUMOR??!! (czytano: 1461 razy)
Sezon zbliża sie wielkimi krokami ,słońce coraz wyżej a ja jestem chyba jeszcze w polu z formą i samopoczuciem......ostatnio zwichnąłem kostkę przez co mniej biegałem(czyt.wolniej) ledwo co wykaraskałem sie z tej kostki to potłukłem sobie w pracy żebra.... i tak sobie siedze i myślę na cholere mi te żebra tylko przeszkadzają ani to biegać na luzie ani ćwiczyć .Ogólnie chyba mam to wszystko w nosie...
| 2010-10-18 | 10-ka po Maratonie (czytano: 1281 razy)
......a tak sie zarzekałem że nigdy tego więcej nie zrobię (robić dyszkę po maratonie),nie dość że pogoda była paskudna ,to złocieniecka trasa nie należy do łatwych.Niemiłosiernie padający deszcz i na dodatek tego silny wiatr który dziwnym trafem wiał na większości trasy w twarz.O zgrozo i nogi nie chciały nieść,na to wszystko doszedł ból pleców.....ale to chyba przez tą pralką którą musiałem zaku...
| 2010-10-12 | PRECZ Z CZERWONYMI BURACZKAMI !!! (czytano: 1280 razy)
To czego mi sie nie udało zrobić we Wrocławiu wynagrodził mi troszkę Poznań 2h47"59"....odrzuciłem dietę buraczaną brrrrrrrr, nie mogę na nie patrzeć w czystej postaci, na szczęście są jeszcze surówki oczywiście z domieszką buraczków.Jednak schaboszczak z frytkami lepiej działa na mój organizm niż b.u.r.a.c.z.k.i A co do Poznania to mam mieszane uczucia ,czuję pewien niedosyt "może jednak miałem...
| 2010-10-02 | GRYPA??? (czytano: 1295 razy)
Do Poznania pozostał tylko tydzień a mnie zwaliło z nóg....brrrr .Cały sierpień i wrzesień przebiegłem bez komplikacji z nową życiówką w połówce.Coś mi sie zdaje że przez te 3 połówki tydzień po tygodniu zawaliłem WROCŁAW szkoda a liczyłem na małą poprawę ....,i tak sobie myślę że jak nie Wrocław to może Poznań .................ZGROZO dlaczego akurat tydzień przed grypa ,ale i tak pojadę, a co odp...
| 2010-01-30 | Zimowe bieganie (czytano: 1326 razy)
Jak tu zimą coś zaplanować??!!Dziś zrobie sobie lekkie wybieganie z akcentem siły biegowej...i co?Śniegu po kolana tętno w II zakresie i ani grama nie chce zejść ,a przecież nie będę szedł.Jak tak dalej będzie to na trening będziemy wybierac sie z własnoręcznie zrobionym pługiem haha.oby do wiosny...
| 2010-01-02 | KROS AKTYWNY (czytano: 1301 razy)
Dziś poleciałem do lasku Arkońskiego na dłuższy kros aktywny temp minus 3 a może i więcej...ludzie ale ile śniegu ,super bieganko szkoda tylko ze w połowie jak zwykle odezwał się nieszczęsny dwugłowy ale trzeba jakoś dalej truchtać bo jak to nie biegać.Muszę znależć jakiś sposób na tą dolegliwość............
| 2010-01-01 | (czytano: 1365 razy)
Noworoczne bieganie, przyjemna rzecz,zwłaszcza po sywestrowych szaleństwach.Muszę przyznac że brać biegająca nie zawiodła około 300 osób....a mi ciągle dokucza ten dugłowy i wszystko przez głupotę,bo kto to widział biegać na maksa dzień po dniu zawody brrrr.........
|
|
|
|
|