Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [25]  PRZYJAC. [74]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Basieczka
Pamiętnik internetowy
Zapiski zwariwanej Baśki

Basia Oczkowska
Urodzony: -----02-25
Miejsce zamieszkania: Bielsko-Biała

Liczba wpisów - 359
2024-01-25
Jak mnie tu daaaaaaawno nie było (czytano: 1157 razy)

O kurcze pieczone, kiedy ja tu byłam. Wole nie pisać, bo sama powinnam dać soebie po głowie.
Przyznaje bez bicia, że bardzo rzadko biegam z powodu kolana, które po każdym przebiegnięciu choćby 5 km puchnie i nie da sie chodzić. Cóż zrobić- co nas nie zabije, to nas wzmocni-może ktoś powiedzieć, ale taki juz mój los.
Nie mówię nie.
Uczestniczyłam w międzyczasie w kilku biegach charytatywnych, t...


2014-02-06
Jestem dumna. (czytano: 1210 razy)

Bieglam w Szczyrku w biegu charytatywmym. Pokonalam ponad 20 km. Wygrałam w kat.kobiet. Ale to nic.Moja córcia była 3-cia !!! Ale jestem dumna....

2013-01-31
Już miałam go walnąć (czytano: 1203 razy)

Zastanawiam się gdy brnę w tonach śniegu, który zagnieździł się na moim ukochanym Podbeskidziu- jak inni radzą sobie z jego zwałami pod stopami biegnąc w siną dal. Póki było mroźno - podłoże - ok, ale teraz, gdy zaczęła się wiosna w zimie (dziś w słońcu +17)to normalnie nie daje rady. Czuję się tak wykończona po kilkuset metrach treningu, że padam z nóg jako ten rozpłaszczony komar.
A propos koma...


2013-01-20
Kapelusik (czytano: 1133 razy)

Szalony człowiek,-11 na zewnątrz a on zasuwa na rowerze,w kapelusiku,z siateczką na kierownicy. Widzę go już 3 raz, sądzę,że wraca z pracy z II zmiany. Gdy biegnę wszystkie mięśnie moich kończyn dolnych, górnych, bocznych i poprzecznych są w ruchu- jest mi ciepło, a bywa gorąco- lecz rower w taki chłód !!! Już widzę moje ciało zesztywniałe, zlodowaciałe, łamiące się w kilku miejscach. Kiedyś w na ...

2013-01-18
Długodystansowiec (czytano: 1237 razy)

Nie, nie chce mi się!!!! odpowiedziałam na zadane wcześniej pytanie rzucone ze współczuciem- "Chce ci się wychodzić w taką pogodę". Normalna wariatka, zimno, marznący deszcz zacina po pyszczychu, a ja jako ten dystansowiec, wbrew wszystkiemu biegnę. Jasna cholera, nawet pies zwalnia. Powiedziałam sobie jednak, że jak będę odpuszczać to g. z tego będzie.
Zaobserowowałam coś nowego, otóż, gdy lecę ...


2013-01-14
"1000m nad ziemią"- Mrozu (czytano: 1281 razy)

Znów sms do Dzielnego R.z propozycją(wrzucam to na początku, może zrobi mu sie wstyd jak przeczyta, że KOBIETA GO NAMAWIA)- odpowiedź - "dziś nie,...." nie będę cytować co napisał, bo wymówka była tragikomiczna. Nic to, brnę w śnieżycy i mrozie. Staram się za każdym razem wydłużać dystans - nie tempo, nie spieszę się, uważam na kolano. Samotny biały, śnieżny żagiel, wokół ciemno, płatki wielkie......

2013-01-06
Szew - nie szef (czytano: 1190 razy)

Fajna niedziela, dobre nastawienie - posyłam nawet sms-a do Dzielnego R.z jednoznaczną propozycją- odpowiada dopiero wieczorem, po 3 godzinach- gdy szłam spać :-). Wzięłąm więc tylko psiaka by realizować swój plan biegowy. Czuję się coraz lepiej, choć czasem, gdy biegnę mam wrażenie jakby wbijała mi się szpila w kolano. Sądzę, że to jeszcze trochę potrwa, ale nie poddaję się....Najdziwniejsze jest...

2013-01-01
Udało się! (czytano: 1223 razy)

Udało się! Wreszczie przełamanie. Wiatr mnie porwał na trasę. Przyznaję- nie było łatwo, wszak kolano nadal jest nie całkiem sprawne. Pokonać swoją słabość i strach... Najlepszym sprzymierzeńcem jest wiara w siebie i cel, do którego dążę... może nie uda mi się wystartować ostatecznie w Żywcu, lecz teraz mam taki plan. Przebiegłam ok. 3 km. Kurcze pieczone, ale pałwer we mnie wstąpił na Nju Jer- ge...

2012-12-24
Kamień w kolanie (czytano: 1340 razy)

19.10.br. kamień wbił mi się centralnie w kolano. Szwów 7. Przez miesiąc unieruchomienie. To miał być całkiem spokojny dzień, taki na doładowanie własnych akumulatorów. Wziełam sobie wolne w pracy, piękna jesienna pogoda. Słoneczko. W górach tylko ja i mój pies. Na szczycie Szyndzielni przy schronisku zadzowniłam nawet do Dzielnego R. by się pochwalić, że moja forma naprawdę zwyżkuje, latam przeci...

2012-10-17
Tylko dlaczego nie daje znaku życia..... (czytano: 1394 razy)

Musiałam zrobić małą przerwę na trasie (prawie 2 tygodnie)z powodu kostki w prawej nodze, która dała mi tak popalić, że zaczęłam utykać. W pracy i w domu pytali co mi się stało, a ja przecież nie powiem, że to przez bieganie.
Nie wiem tak naprawdę co było powodem, na szczęście jest już ok.
Myślę, by gdzieś wystartować, takie max 10 km. Może uda mi się namówieć Dzielnego R. - choć nie widziała...



ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA





 Ostatnio zalogowani
platat
16:19
jacek wąsik
16:17
gora1509
16:15
stawmar
15:40
kamil.run
15:12
lachu
15:11
Roxi
14:57
Pawel63
14:55
panpanda
14:49
ewa_ryzner
14:31
mariuszkurlej1968@gmail.c
14:25
gpnowak
13:51
BOP55
13:44
biegacz54
13:25
zulek
13:17
LukaszL79
12:58
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |