2013-02-23
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Jak miło że biegam (czytano: 982 razy)
![](sylwetki/opusta_d.gif)
Nawet nie wiecie jak ja się cieszę, że możemy razem pobiegać tu i tam. To jest ważniejsze od niejednej błahostki.
Dzisiaj wybrałem się na trening o 7:15. Jest zima, śniegu po kostki i kilka stopni poniżej zera. Najpierw, jak zwykle, z dziećmi do lekarza, żłobka, przedszkola i dopiero na trening. Oczywiście już byłem gotowy, przebrany, leginsy, bluza, czapka, rękawiczki itd. Często z dziećmi biegam rano, chociaż kilka metrów.
No i tak dobiegamy do przychodni i nagle słyszę
- Piotrek????
Głos kobiecy dobiega do mnie z oddali.
- Cześć - mówi niewiasta, do której dobiegam i dodaje dalej - jak ty rześko wyglądasz! Jest siódma rano, a ty jesteś taki pogodny od rana.
- To dzięki bieganiu - odpowiadam i spędzamy chwilę na miłej rozmowie.
To oczywiście była moja serdeczna znajoma, która zwlekła się ledwo z łóżka żeby wyciągnąć kartotekę do lekarza. Ale jak mi się miło zrobiło... I wiecie co, to faktycznie dzięki bieganiu. Człowiek czuje że żyje.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |