2011-06-15
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Pomarzyć zawsze można (czytano: 1583 razy)
Wła¶nie ogl±dałam zaćmienie księżyca. Centralnie na wprost mojego balkonu, jak w teatralnej loży. Niebo jasne, już pachn± lipy, w górze przelatuje samolot i księżyc przysłonięty wielkim cieniem. Co¶ pięknego.
Rozs±dne to nie było. Jutro będę zasypiać jad±c do pracy..Ale takie piękne to zjawisko..sfery niebieskie..
Jak tak stałam na tym moim balkonie..my¶li bł±dz± gdzie¶ nieobecnie..przypomniałam sobie, że mam marzenia..Pierwsze to duże, strategiczne marzenie, całkowicie niezależne od jakiegokolwiek mojego działania, którego spełnienie byłoby czym¶ w rodzaju skoku na bungee. Drugie to małe, zwyczajne, ludzkie marzenie. Marzyć które nie grzech. Spełnienia którego mogłabym przecież do¶wiadczyć (jakby się trochę złamać i poprosić), albo nawet kupić? czemu nie.. Ale ponieważ natura marzenia jest taka, że powinno przyj¶ć do ciebie, więc..ci±gle we mnie jest, pracuje w tle..
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Truskawa (2011-06-16,00:01): księżyc Cię zmusił.. bo nie wierzę, że nagle zaczęła¶ pracować mniej :) Hepatica (2011-06-16,09:09): Nie wiem oczywisci o co chodzi, ale podoba mi sie ten wpis:))). "Bo wszech¶wiat zawsze pomaga nam spełniać marzenia, nawet najbardziej błahe"-Paulo Coelho . W takich okoliczno¶ciach nie ma niemozliwych do spełnienia marzeń:))). Niech zatem sie spełni±:)))
|