2013-11-06
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 2013-((( (czytano: 1494 razy)
Właśnie mija rok od mojego ostatniego wpisu i dużo się nie zmieniło,ponieważ wciąż borykam się z różnymi kontuzjami.
Ten rok jest dla mnie najgorszy pod względem przebiegniętych km jak i startów.
W lutym doznałem kontuzji kolana ktorej nie moge wyleczyć do dziś,ale żeby wyleczyć trzeba zdiagnozować-rezonans nie pokazał a kolano boli po wewnętrznej stronie,najbardziej jak ciągne kolana do środka albo chce zrobić szpagat.
Bywały takie miesiące kiedy nie zrobiłem nawet km-:(( ale nie siedziałem i próbowałem się nie łamać dużo ćwiczłem ogólnorozwojuwke+rower,basen wszystko na tyle żeby nie pojawiał się ból.
Na obecną chwile od 3tyg.truchtam po 2-3razy w tyg. po 5-8km
Jak narazie ból się nie nasila więc ciesze się ze moge tak pobiegać;-)
Nie mam się co spieszyć bo koniec sezonu i chce spokojnie wejść w trening-jak oczywiście kolani pozwoli?
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu maurice (2013-11-06,13:33): podziwiam za wiarę i cierpliwość, najlepszego kolego piTTero (2013-11-06,22:38): cóż mogę powiedzieć.. chyba tylko tyle że cały sens zawarłeś już dużo wcześniej, w tytule swego pamiętnika. Bieganie jest również moją wielką pasją, mam nadzieję że również na całe życie, sam kiedyś też miałem kontuzję kolana kiedy jeszcze nie byłem tak zaangażowany w temat a jednak już wtedy nie mogłem przeżyć że nie mogę biegać, więc rozumiem Twój ból i życzę żeby nowy sezon był zdrowy, owocny w bieganie i starty ;-)
|