2014-07-10
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Popsuta pomarańcza (czytano: 1663 razy)
No i moje kalkulacje wzięły w łeb. Pomarańczowi rozegrali ten turniej tradycyjnie - zaczęli z wysokiego C, nastrzelali mnośtwo bramek, a później spuścili z tonu. W dwóch meczach fazy pucharowej nie strzelili żadnej bramki.
wczoraj mnie uśpili - i to dosłownie. W drugiej połowie zacząłem przysypiać na krzesełku przed barem, w którym był telewizor. I mimo że kiedyś uwielbiałem oglądać rzuty karne, to wczoraj jak tylko sędzia zarządził dogrywkę, wstałem i poszedłem do domu.
Tak więc Holendrzy nie wykorzystali szansy na pokonanie swoich trzech pogromców z finału mistrzostw świata. A prawo liczb wskazuje na Niemcy. Brazylia na swój czwarty tytuł czekała 24 lata, tyle samo czekali Włosi. A teraz upływa 24 lata od momentu, kiedy swój trzeci tytuł zdobyli Niemcy. Co ciekawe - po meczu z Argentyną. Meczu, w którym została złamana tradycja, że w finale MŚ padają co najmniej trzy bramki. Niemcy wygrali wtedy po dyskusyjnym karnym w samej końcówce meczu. Tym razem może być podobnie, bo Argentyna nie odkryje się tak jak Brazylia.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |