2014-06-06
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| ZABIERZÓW.. (czytano: 1159 razy)
Wcześniej od niżej podanego wpisu, pojechałam na bieg ku Rogatemu Ranczu... pucharów było kilka...bieg był po lesie, ale nie taki łatwy też...spotkałaam starszego tam biegacza z innych biegów... wreczono każdej biegaczce róże...usiadłam przy dekoracji... była młoda panienka, której mówiłam, że idę , bo czas jechać do domu... ona mówiła, niech pani zostanie, bo otrzyma puchar...zdziwiona pytam jaki, skoro ich kilka jest i to dla open i małżeństw...a ona mówi, widzi pani te 2 wielkie puchary? jeden ma pani, ja pytam, a skąd to wie...odpowiedziała mi, że była tam i czytała, że są dla najstarszej uczestniczki i uczestnika... były 2 i to największe... opublikowano to w miesięczniku tam, a znajoma z FB pisała, ze wpadła jej ta gazeta w ręce i jestem na zdjęciach, przysłała mi... no nareszcie raz w gazecie, i w TV byłam pokazana... mimo wieku, jeszcze większe oklaski miałam jak młodsi... i czy nie warto robić tego dla zdrowia, przyjemności, a także by zapomnieć o problemach? uważam, że dla mnie tak... ale i nowe miejsca poznawać, a na nich spotykać się z innymi z poprzednich biegów...jakie to miłe...
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |