2013-11-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Pomaratońskie życie (czytano: 1200 razy)
Tak. I to już 3tygodnie od maratonu. Jak się okazało ciężki jest to okres. Jako że chodzić mogłem już po 2 dniach, ale biegać jeszcze nie bardzo, zaczęli¶my z Tat± trenować siostrę. Siostra nie ma jakich¶ wielkich predyspozycji, no ale ambicji odmówić jej nie można. Zacz±łem biegać 5tki w tempie ok. 7,8 min na km. Ale jakież było moje wielkie zdziwienie gdy nawet po takich wybiegach czuć było nogi. W dodatku nadeszły ciężkie czasy. Temperatury ok. 0 więc i oddech płytszy. Zimno, ciemno i jak znaleĽć chęć do biegania. Ale jako że obiecałem że będę trenował minimum raz w tygodniu nie poddaję się. Pierwsze zawody po maratonie? Bieg Niepodległo¶ci w Obornikach i od razu 15km. Pojechałem na rogale, ale jakież było moje zdziwienie gdy na pierwszym kilometrze zobaczyłem 3,45 a nogi NIC ;] Tempa oczywi¶cie nie utrzymałem ale ¶rednie 4,13 też jest niczego sobie. Ale od tego dnia nogi miewaj± się coraz gorzej, więc nadal trenujemy siostrę. A dzi¶ zacz±łem biegać z... pieskiem. Shanti, bo tak się zowie mój pupilek okazała się niezł± biegow± maszyn±. 5km ¶migneli¶my w 28min. Wprawdzie pies teraz grzecznie ¶pi, ale 5tkę przebiegła lekko i zanim zapadła w głęboki sen pobawiła się jeszcze piłeczk± z współtowarzyszami. Kto wie, może jeszcze zobaczymy się razem z Shanti na zawodach. Ale raczej pobiegnie z Tat±, pokazała że jest w stanie biec tempem Taty. Choć może kiedy¶ wyćwiczymy j± by pobiec poniżej 20min (albo wyćwicz± mnie i pobiegnie powyżej 25 ;]) Teraz przed m± osob± 4 pięciokilometrowe biegi z cyklu GrandPrix natury czy jak to się nazywa ;-;. No i sylwestrowy bieg na Malcie. Chyba najdroższe 5km w Polsce. No i najważniejsze. Bieg Mikołajów. Wybiera się kto¶ z was ? :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |