2013-09-25
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Bieg Grodzisko Cross - Uczestnik i organizator (czytano: 2174 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://wybrzeze24.pl/galerie/i-grodzisko-cross-owidz
Witam po tygodniu ciszy na moim blogu. Dzisiaj chciałbym Wam opowiedzieć o rzeczy niezmiernie ciężkiej do zrealizowania oraz o kilku mniej ważnych, ale nie bez znaczenia sprawach z poprzedniego tygodnia.
Pewnie zastanawiacie się o co chodzi z tą niezmiernie ciężką do zorganizowania rzeczą. Nie przeciągając, powiem, że chodzi o ZORGANIZOWANIE BIEGU. Od razu się przyznam, że nie byłem zaangażowany w tę sprawę bardzo głęboko jak np. mój trener - Janusz Nowak, członek Zarządu klubu wraz ze swoją małżonką - Roman oraz Betina Kwaśniewscy, czy Dawid Burczyk, który również spędził dużo czasu przy organizacji biegu.
Bieg odbył się w minioną niedzielę, tj. 22.09.2013. Na listach przez internet zapisane były 83 osoby, co i tak bardzo mile nas zaskoczyło. Dlaczego? Niektórzy mogą pomyśleć, że to mało jak na bieg. Ale nasz klub organizować zaczął wszystko po koniec czerwca, co sprawiło, że czasu na dopięcie wszystkiego na ostatni guzik było na prawdę mało.
Może warto powiedzieć parę słów o miejscu, w którym ten bieg się rozgrywał. A rozgrywał się - jak w nazwie biegu było podane - w Grodzisku średniowiecznym, które mieści się w Owidzu k. Starogardu Gdańskiego. No i tutaj z bólem serca muszę się przyznać, że przebywając często w Starogardzie i mając do ów miejsca niespełna 4 kilometry, podczas biegu byłem tam po raz pierwszy. Wielki błąd. Jest to miejsce, które na prawdę pozwala uświadomić sobie, przyjrzeć się dokładniej życiu w średniowieczu. Zostały tam wręcz idealnie odwzorowane każde szczegóły z takiej osady. Więcej informacji ( na prawdę ciekawych! ) znajdziecie pod tym linkiem:
http://owidzgrodzisko.pl/
Teraz przejdę do przebiegu całego (nie ukrywam, że długiego dnia). Decydując się na udział w tym biegu, odmówiłem przyjścia na imprezę z okazji 18-tych urodzin mojej koleżanki oraz wypadów na miasto z kolegami w tygodniu. No i jak przekonacie się sami dalej, warto było.
Wstałem dość szybko, bo o 5:40. Śniadanie zwykłe, nic nie ukierunkowane pod mocne bieganie. Może ktoś zapytać dlaczego. No bo nastawiony byłem od samego początku jak się dowiedziałem o tym biegu na zrobienie go tempem treningowym, czyli po jakieś 4:10/km. No ale (powtórzę się) sami dalej przekonacie się, dlaczego treningowo nie pobiegłem. Po drodze zabraliśmy koleżankę Dawida - Paulinę, która pełniła rolę wolontariuszki. Po przybyciu na miejsce rozpoczął się istny "hardcore organizatorski". Nie przyszło tylu wolontariuszy ilu być miało, więc my (biegacze KKB) odłożyliśmy torby i zaczęliśmy pracować. Bardzo dobrze, że był podział ról co kto ma do wykonania. Kursy do szkoły oddalonej o 500m od osady po ławki, krzesła, nagłośnienie. Rozstawienie balonu z napisem "META". Oznaczenie trasy. Rozstawienie sprzętu grającego. Rozwieszenie banerów od sponsorów. Ogarnięcie biura zawodów. To tylko jedne z najważniejszych rzeczy, które musieliśmy zrobić. Ale jak powszechnie wiadomo, KKB to szybka ekipa i uporaliśmy się ze wszystkim wręcz idealnie przed rozpoczęciem pracy biura zawodów. Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą. Całość wykonana w miłej atmosferze, można powiedzieć, że rodzinnej, bo nikt nikomu nie dogryzał, każdy dla siebie (z resztą jak zawsze ) miły i chętny do pomocy.
Ok. godziny 9:30 zaczęli się zjeżdżać pierwsi zawodnicy. W oczekiwaniu na start, który był o 11:15, zwiedzali chętnie miejsce zawodów, które spodobało się znacznej większości uczestników naszego "dziewiczego" biegu. No i szczerze mówiąc, wcale się im nie dziwię. Sam biorąc udział w wielu biegach ulicznych nie spotkałem się z tak ciekawym położeniem biegu. Mamy nadzieję, że za rok przyciągnie to jeszcze większą liczbę biegaczy, chcących się spróbować na trasie o długości 4750 metrów po pięknych, kociewskich lasach.
Na bieg przyjechało kilku moich znajomych spoza klubu, m.in. Wojciech Braun (LLKS Smętowo Graniczne), Patryk Sowiński (MKS Sambor Tczew) czy niekwestionowana gwiazda biegu - finalistka Mistrzostw Świata w Moskwie na dystansie 5000m - DOMINIKA NOWAKOWSKA reprezentująca podobnie jak Wojtek - LLKS Smętowo Graniczne. Na rozgrzewkę poszliśmy zrobić 4km tempem po 5:00/km. Po całym rozciąganiu i ćwiczeniach stanęliśmy na starcie. W sumie było nas około 80 biegaczy, co sprawiło nam wszystkim radość. Po strzale startera ruszyliśmy. Jak wcześniej mówiłem, nie miałem kompletnie żadnych zamiarów na ten bieg, gdyż przygotowuję się na bieg również przełajowy, lecz na dystansie 1500 metrów za tydzień w Skórczu. Ale nie odbiegając od relacji ze startu, postanowiłem pobiec z moim kolegą z klubu Patrykiem Kasperkiem. No i jak chcieliśmy, tak zrobiliśmy.. przez pierwszy kilometr. Właśnie po tym pierwszym kilometrze zobaczyłem, że mam szanse na zwycięstwo w kategorii wiekowej mężczyzn do 19 lat, więc postanowiłem podkręcić tempo. Pierwszy kilometr zrobiliśmy w 3:35. Czyli spokojnie, bo na starcie był duży zbieg. Biegliśmy do pierwszej tabliczki z oznaczeniem kilometrażu w grupce w większości składającej się z członków KKB, a nawet lepiej, wszyscy kwalifikowali się do mojej kategorii wiekowej M19. Byłem tam ja, Patryk, Arek Różek, Robert Burczyk oraz prowadząca bieg w kategorii kobiet - oczywiście Dominika :)
No i po tym pierwszym kilometrze, na długim podbiegu postanowiłem lekko podkręcić tempo. Utrzymywałem się na 4 pozycji w OPEN.To dawało mi zwycięstwo w kategorii, wiec zdecydowałem utrzymać taką pozycję przy jak najmniejszym zmęczeniu. Grupa trochę się rozciągnęła a mi kroku dotrzymywał Robert Burczyk, który znajdował się cały czas za mną w odległości 20-30 metrów. No i taką przewagę starałem się utrzymać do końca biegu.
Udało się. Nie przemęczając się bardzo mocno ukończyłem bieg na 4 pozycji w klasyfikacji generalnej oraz na 1 miejscu w kategorii wiekowej z czasem 16:56. Oto wyniki najlepszych mężczyzn:
1. Mateusz Niemczyk (1992) 15:27 KKB Starogard
2. Patryk Sowiński (1996) 15:38 MKS Sambor Tczew
3. Wojciech Braun (1995) 16:06 LLKS Smętowo
4. Dawid Kurszewski (1995) 16:56 KKB Starogard
5. Robert Burczyk (1994) 17:04 KKB Starogard
6. Jan Gembicki (1986) 17:32 LKS Zantyr Sztum
A tutaj najlepsza szóstka kobiet:
1. Dominika Nowakowska (1985) 17:07 LLKS Smętowo
2. Weronika Wójcik (1989) 18:45 KKB Starogard
3. Magdalena Gdańska (1973) 20:07 MKS Fighter Bukowin
4. Wiktoria Wierzba (1999) 21:10 Starogard Gdański
5. Kamila Kiedrowska (1995) 21:33 GKS Cartusia
6. Kamila Reymus (1990) 22:53 MKS Ocypel
Za miejsca I-III zawodnicy otrzymali puchary i upominki Urzędu Miasta Starogardu Gdańskiego oraz sponsorów, a wszyscy uczestnicy biegu głównego wzięli też udział w losowaniu 12 atrakcyjnych nagród rzeczowych.
Warto opisać całą dekorację. Spikerem ceremonii udekorowania najlepszych biegaczy był nasz trener - wcześniej wspominany Janusz Nowak, który ma nie lada doświadczenie w kwestii organizowania biegów, gdyż jest twórcą BIEGU KOCIEWSKIEGO, który 5.10.2013 odbędzie się po raz 22. Swoją drogą serdecznie zapraszam wszystkich chętnych do pobiegania na dystansie 10 kilometrów po ulicach Starogardu Gdańskiego.
Wracając do dekoracji. Dekoracja miała miejsce w amfiteatrze na terenie grodziska. Cudowne miejsce, dobra akustyka. Trener tak poprowadził uroczystość, że nikomu nie znikał podczas niej uśmiech z twarzy. Z najlepszymi zamieniał kilka słów, m.in. z Dominiką, której serdecznie wszyscy pogratulowaliśmy świetnego występu w Moskwie.
Ten bieg przejdzie do historii z jeszcze innego powodu. Jest to pierwszy bieg, na którym otrzymałem dwa puchary. Tak, dobrze czytacie, dwa. Jak to? Pierwszy za zajęcie I miejsca w kategorii M19 ufundowany przez WBK Bank Zachodni a drugi (bardzo okazały) od Zarządu Kociewskiego Klubu Biegacza dla najlepszego uczestnika w kat. do 19 lat, gdyż startowało w tej kategorii nas kilku. I w ten oto sposób wprawiłem moją mamę w zdziwienie mówiąc, że jadę na szybszy trening a wracając z dwoma pucharami do domu :)
Nie mogę pominąć kwestii moich znajomych - amatorów tej cudownej dyscypliny sportu, jaką jest bieganie. Mowa tu o Jakubie Latoszewskim, z którym miałem przyjemność wykonywać trening w poprzedni wtorek w lesie, który zajął 63. miejsce z czasem 24:08. Kolejną uczestniczką była Agata Trochowska, która zajęła 83 miejsce z czasem 31:59 oraz Jakub Wiczyński, który uplasował się tuż przed Agatą zajmując 82 miejsce z czasem 31:37. Cała trójka chodzi ze mną do szkoły :)
Po dekoracji wzięliśmy się za sprzątanie. Zmęczeni, ale dumni po zorganizowanej, dobrej imprezie biegowej. Jesteśmy zadowoleni z pracy każdego z nas zarówno na trasie jak i na terenie zawodów. Mamy nadzieję, że za rok na bieg przyjedzie więcej chętnych chcących przeżyć na prawdę dobrą przygodę :)
Tyle na temat biegu.
Mogę śmiało rzec, że byłem tam jako organizator jak i uczestnik. Trudne do zrealizowania połączenie, ale jak widać MOŻLIWE! :)
Podsyłam link do galerii zdjęć z biegu, które warto obejrzeć, gdyż wiadomo, że słowa nie oddadzą wszystkiego :)
Teraz ostatnie szlify formy przed Mistrzostwami Powiatu szkół średnich w biegach przełajowych, ktore odbędą się 02.10.2013, tradycyjnie w Skórczu na dystansie ok. 1500 metrów :)
A osobno dodam zdjęcie z podium, gdy drugi puchar wręcza mi drugi trener KKB - p. Kazimierz Sadkowski :)
Idę porobić trochę ćwiczeń, bo po treningu spieszyłem się, że zamkną mi szatnię zanim wezmę prysznic :p
Czołem!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu przemgoz (2013-09-26,12:44): Żałuję trochę, że mogłem uczestniczyć w tym biegu tylko w roli kibica. Mimo tego fajnie było poczuć klimat tych zawodów. Do przyszłego roku w tym samym miejscu!!! Maria (2013-09-26,16:37): gdybym nie była w Zapowiedniku na maratonie,tez bym się zjawiła :( nie mniej jednak gratuluję sukcesu organizacyjnego!:)
|