2016-05-10
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| wnioski (czytano: 763 razy)
bardzo dawno nie robiłem żadnego wpisu,wiem mój styl pisania jest beznadziejny (to pomęczę czytelnika trochę) :) ale myślę że przemyślenia co do treningów już nie koniecznie!. Za mną półmaraton, który biegłem w Jelcz-Laskowice (wielki szacunek dla organizatorów za taka imprezę za 40 zł z bogatym pakietem startowym ) ukończyłem go z czasem 1h21m36s piszę z pamięci więc może być błąd a wiecie ile kilometrów przebiegłem od stycznia 2016 stycznia do końca kwietnia tegoż roku ? od 150-170 km przebiegniętych z rożnymi prędkościami w tym przejechanych na trenażerze (kolarzówka-odpowiednia kadencja ) plus przepłyniętych na basenie-technika i wytrzymałość tygodniowo wychodzi od 4,5h do 8h treningu łączonego- I wiecie co jest najlepsze że noga nie boli stopa z którą miałem zawsze taki problem jak biegałem w tygodniu po 50-60-70 km wniosek prosty nie dla psa kiełbasa czasem trzeba szukać innej drogi mniej inwazyjnej, które będę się starał przedstawiać w najbliższych wpisach.
uwagi i komentarze mile widziane pytania. Także dziś mam ciekawy trening mieszany- jadę rowerem (rower górski oczywiste odpowiednia kadencja przygotowanie do triathlonu na stadion do Oleśnicy i ma w planach biegać 15x400 albo nawet 20x400 przerwa trucht 400m czasu nie planuje na sztywno, ale myślę że wyjdzie w granicach 3,30-3,20 na km dam znać jak mi poszło może wieczorem się zobaczy
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu paulo (2016-05-12,10:04): wiesz Pawle, ja też przestawiłem się na trochę więcej pływania i roweru i z kręgosłupem nie mam już żadnego problemu. Jak tylko biegałem to też ciągle miałem problemy z Achillesem. Cienię więc sobie obecnie te moje triathlony :) pawelo (2016-05-12,14:32): wnioski są proste nie samym bieganiem biegacz żyje ;)
|