2013-01-31
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Już miałam go waln±ć (czytano: 1182 razy)
Zastanawiam się gdy brnę w tonach ¶niegu, który zagnieĽdził się na moim ukochanym Podbeskidziu- jak inni radz± sobie z jego zwałami pod stopami biegn±c w sin± dal. Póki było mroĽno - podłoże - ok, ale teraz, gdy zaczęła się wiosna w zimie (dzi¶ w słońcu +17)to normalnie nie daje rady. Czuję się tak wykończona po kilkuset metrach treningu, że padam z nóg jako ten rozpłaszczony komar.
A propos komara - dzi¶ w biurze na korytarzu zauważyłam biedaka- żywy komar, najprawdziwszy, ledwo poruszał członkami. Już, juz miałam go waln±ć, ale nie, zostawiłam. Jak on przetrwał ten czas, czyżby wypijaj±c krew ostatni± swej ofiary uodpornił się na sen zimowy?
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora DamianSz (2013-01-31,19:22): Basiu trzeba było jeszcze biedaka nakarmić własn± krwi±,zeby nabrał sił ,-) Faktycznie cieżko wczoraj i dzi¶ było biegać.
|