2010-04-14
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Praga się zbliża (czytano: 1443 razy)
Wkrotce Praga. Zima przepracowana. Może kilometrów nie za dużo, bo nękały mnie infekcje (aż trzy w ciągu wiosny :-() ale waga spadła (he, he, nie tak sama) według założeń (ponad 7 kg) i jest MOC.
Po raz pierwszy wybieganie 30-kilometrowe skończyłem z zapasem siły. Wcześniej kończyłem 30-tki na ostatnich kroplach sił.
A to chyba dobry znak.
Praga czeka i moja nadzieja na nowy rekord (spróbujmy spokojnie złamać 4:30) jest duża. Oby tylko nie było znowu upału.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |