2013-08-10
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 70 + 5 czyli jak przekroczyłam swoje granice (czytano: 505 razy)
Jak podsumować mój pierwszy w życiu obóz biegowy? Hmmm?
70 km biegu + 5 km pływania
Gdyby ktoś kilka tygodni temu założył się ze mną, że w przeciągu jednego tygodnia uda mi się osiągnąć tyle, ile nie udało się przez ostatnie miesiące a nawet lata - parsknęłabym śmiechem. A jednak...
To był wspaniały, pełen wrażeń tydzień. Dokonałam czegoś co już nawet dziś, w dniu powrotu z obozu, wydaje się być mało realne. Poznałam fantastycznych ludzi, pełnych pasji, czerpiących wiele radości z biegania i nie tylko.
Do tego pływanie... W sobie wiadomym stylu wróciłam na pływalnię. Skąd znalazłam na siły aby pływać nawet po 2km dziennie? I do not know.
No i najważniejsze uwierzyłam, że maraton w Poznaniu jest nadal w zasięgu ręki. Z planem treningowym rozpisanym przez samego Grzegorza Gajdusa ruszam od wtorku i nic mnie nie powstrzyma:)
To tak jakby nagle świat obrócił się o conajmniej 90 stopni:)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora bartus75 (2013-08-11,10:46): powodzenia :) paulo (2013-08-11,13:49): super, gratuluję. To teraz nie tylko maraton, ale i triathlon jest w Twoim zasięgu :) snipster (2013-08-11,15:00): niemożliwe nie istnieje :) kaisa (2013-08-12,09:48): Super się cieszę Aga, że nową moc zyskałaś! A nie mówiłam! Myślę, że na 100% na PM się spotkamy:))
Btw, to chyba wasz obóz mnie mijał na grani w czasie Kakonoskiego;P Aga Es (2013-08-12,16:47): Na PM? Super! Tym bardziej mam motywację aby trenować:)
Mijał Ciebie obóz z I turnusu, my zaczynaliśmy obóz w ten sam dzień popłudniu.
|