Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

benek
Piotr Bętkowski
Rumia
CITY TRAIL Team
MaratonyPolskie.PL TEAM

Ostatnio zalogowany
2024-12-20,08:24
Przeczytano: 728/185775 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:10/2

Twoja ocena:brak


Naukowa uczta z prof. T. Noakesem w Poznaniu
Autor: Piotr Bętkowski
Data : 2010-09-10

W czwartek, 9 września Poznań był gospodarzem wykładu z profesorem Timothym Noakesem pt. „Biologicznego podłoża wysokiego poziomu wytrzymałości: ciało czy umysł?”. Wykład odbył się w wypełnionej po brzegi Auli Poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego w ramach projektu „Akademickie Miasto”.

Była to pierwsza wizyta profesora T.Noakesa w Polsce, która stała się prawdziwą gratka dla osób przygotowujących się właśnie do 11 Poznań Maratonu. Prof. Noakes, uczestnik ponad 70 maratonów i ultramaratonów, jest autorem światowego bestsellera, książki pt. "Lore of Running", zwanej często na zachodzie "Biblią biegaczy". W 2005 roku według rankingu magazynu Runners World znalazł się w gronie 40 najważniejszych osób i wydarzeń związanych z bieganiem w ostatnich latach.



Postać wykładowcy jest dosyć kontrowersyjna i często spekuluje się w środowisku naukowym nad słusznością jego pogladów. Tak samo było podczas półtoragodzinnego wykładu w Poznaniu, który zakończyła prawdziwa burza pytań z sali.

Prof. Noakes objaśnił słuchaczom swój model sterowania ciałem za pomocą mózgu. Porównał ciało człowieka do bolidu Formuły 1, z tą tylko różnicą, że kierowcą ciała jest nasz mózg. Zarzucił naukowcom i trenerom brak zainteresowania rolą mózgu w procesie treningu, a skupianie się niemal wyłącznie na fizjologii wysiłkowej. W ciągu ostatnich osiemdziesięciu lat teorie treningu posunęły się bardzo daleko, niemniej w większości przypadków całkowicie ingerując strefę umysłu zawodnika. Mówił także o olbrzymiej roli trenera w treningu zawodnika, twierdząc, że zawodnik jest w stanie pobiec tyle, ile każe mu trener. Na poparcie tej tezy przytoczył przykłady złamania bariery 4 minut w biegu na dystansie 1 mili przez Sir Rogera Bannistera w roku 1954, który wprost twierdził, że udało mu się osiągnąć ten wynik po wielu próbach dopiero pod wpływem trenera. Teza, trzeba zauważyć, dość kontrowersyjna…



Powołując się na przykład startu Hailego Gebrselassie podczas maratonu w Berlinie w 2008 roku opisał również formę wpływania na umysł zawodników tak, aby uzyskiwali lepsze czasy podczas startu w maratonie.

Prof. Noakes zaznacza, że często o zwycięstwie w biegu decyduje finisz, a ten element nie leży w zakresie zainteresowania naukowców i pozostaje wciąż naukowo nieopisany. Jeden z uczestników wykładu stwierdził, że poszukiwania możliwości dobrego finiszu należy prowadzić raczej w rezerwach fizjologicznych a nie w umyśle, gdyż to ostatecznie jednak ciało musi wykonywać „zlecenia” kierowane z mózgu. Wykładowca zamknął temat nie zgadzając się z argumentacją z sali… niestety bez uzasadnienia.



Noakes kreuje teorię, że za poziom wytrenowania zawodników odpowiada mózg, a nie jak powszechnie się sądzi poziom poboru tlenu przez organizm podczas wysiłku. Noakes wypracował swój własny model, który promuje na całym świecie podczas licznych otwartych wykładów. Wywołuje to niezmiennie falę pytań. Musimy niestety stwierdzić, że uzyskiwane podczas spotkania od profesora odpowiedzi na padające z sali pytania były nie do końca przejrzyste, i w wielu przypadkach odnosiliśmy uczucie chęć ucieczki od zadawanych pytań. Słuchacze mogli się czuć nieco zawiedzeni częścią dyskusyjną wykładu, a przez to cała teoria sprawiła wrażenie niedopracowanej i niekompletnej.



Autor często odnosił się podczas wykładu do swojej książki „Lore of running”, która jak przekonywał w sposób o wiele bardziej szczegółowy przedstawia i wyjaśnia jego teorię. Czas przeznaczony na wykład nie dał niestety możliwości omówienia wielu z jej aspektów.

Niemniej większość ze zgromadzonych gości wyszło ze spotkania bardzo zadowolonych, dając temu wyraz w licznych komentarzach. Wykład zgromadził w Auli AWF wiele osób związanych z bieganiem, między innymi Karolinę Jarzyńską z trenerem Zbigniewem Nadolskim, Jerzego Skarżyńskiego, dr Sławomira Marszałka, oraz wielu biegaczy zainteresowanych zagadnieniami treningu biegowego.



Poznań łapie kolejnego dużego plusa w biegowym roku 2010 za świetny pomysł organizacji interesującego spotkania, a biegacze i trenerzy z niecierpliwością czekają na więcej tego typu inicjatyw.

Pełne nagranie z wykładu zostanie udostępnione już wkrótce na stronie internetowej Zakładu Lekkiej atletyki AWF Poznań.








Komentarze czytelników - 20podyskutuj o tym 
 

RADAR

Autor: RADAR, 2010-09-10, 00:55 napisał/-a:
Ciekawy wykład ..mimo iz nie byłem na czas...

 

Kala

Autor: Kamilka, 2010-09-10, 08:33 napisał/-a:
przyznać trzeba, że wykład był intrygujący . nie żałuję przyjścia tam. i jak Eddie mówi - oby więcej takich wykładów, i oby jak najmniej tego typu tłumaczy, bo ten wczorajszy to nie zawsze był pewny tego co mówi - najwidoczniej nie za wiele miał do czynienia z bieganiem. więc Eddie - zgodzę się z Twoją opinią :)

ps. a Ty Michale z miejscowości Międzyrzecz - nie pokazuj mi się na oczy :P siedzimy w tym samym miejscu w tym samym czasie i nie dajesz znać ? :P

 

Autor: tomash_k, 2010-09-10, 09:28 napisał/-a:
Pierwsze wrażenie - o, kolejny gość z przyklejonym uśmiechem. No, ale dalej -
po tym poznaję dobry wykład, że wychodząc z niego wiem jeszcze mniej niż gdy na niego przychodziłem :). Byłem pewien, że limity rzeczywiście są w mięśniach - szkieletowych i sercowym, a tutaj nie do końca. I to jest logiczne. Np z tym zbieganiem w dół - tutaj największy szok. Mózg, otrzymuje info z receptorów ścięgien i stawów i, aby nie przeciążyć ich, zwalnia biegacza, mimo że praca jest mniejsza i o tlen łatwiej. Tak to zrozumiałem.

I fajnie, że Poznań nie zawiódł i że tylu ludzi przyszło mimo września.

Pod koniec już prawie ciągle się uśmiechałem - do tego tłumacz nie wiedział jak nazwisko "Gebreselasii" wymawiać :D ale i tak imponował mi zasobem słów i zamienników, chciałbym tak tłumaczyć.

 

benek

Autor: benek, 2010-09-10, 10:00 napisał/-a:
tłumacz dawał sobię rade.

Dr Kusy (organizator) mowił, że on ma nawet w swoim domu jego książkę. Dalo się to zauważyć bo wiedział co mówi.

 

Kala

Autor: Kamilka, 2010-09-10, 10:49 napisał/-a:
Pewnie, że dawał. z tym, że czasem rzeczywiście się gubił, aczkolwiek w 80 % przekazał istotę rzeczy wypowiedzi profesora ;)

 

Zabel

Autor: Zabel, 2010-09-10, 10:59 napisał/-a:
tłumacz gubił się, bo momentami profesor miał ciąg słowotwórczy więc pewnie trudno mu było zapamiętać takie ilości informacji :)

swoją drogą profesor z daleka przypominał mi Miodka z tą gestykulacją i uśmiechem ;)

 

STRUS

Autor: STRUS(jazar), 2010-09-10, 16:15 napisał/-a:
oto jest pytanie...ciało??na pewno..umysł??z pewnością..to nasz mozg mówi nam jak i co mamy robic...umysł czy ciało???do końc trudno znależć odpowiedź...ja w każdym badz razie duzo stawiam na umysł....wykład ciekawy..tłumaczenie-bez zastrzeżeń..

 

Stepokura-nazwisko zlat60

Autor: stepokura[nazwisko zlat60, 2010-09-10, 17:31 napisał/-a:
Nie byłem na tym wykładzie, ale moge powiedziec z własnego doswiadczenia życiowego, i lat spędzonych w roli zawodnika trenowanego przez trenerow polskich biegaczy z lat 60-tych[w tym głownie "Pana Jana"[Mulaka], iz taką teorie, On nie tylko glosił, ale stosował w praktyce, a ja w całej swej działalnosci trenerskiej korzystalem z tych doswiadczen, próbujac dojsc do zawodnika przedewszystkim poprzez jego mózg mowiac w uproszczeniu..
Pisze to oczywiscie tylko na podstawie Opini komentatorów obecnych na tej konferencji,jak i referejacego ją redaktora .Jest to oczywista prawda, ze wszystko zaczyna się w mózgu i ten kieruje wszystkimi czynnosciami fizjologicznymi zachodzącemi w organizmie ludzkim , w trakcie takiego wysiłku.Nalezy tylko to co można poprzez trening, odpowiednio przygotowac, lub poprzez odpowiednią selekcje wybrac ludzi, dysponowanych do uprawiania danej dyscypliny sportu, w tym wypadku dysponowanych do uprawiania konkurencji wytrzymałosciowych-biegów na średnie i długie dystanse.

 

miedzyrzeczanin

Autor: miedzyrzeczanin, 2010-09-11, 23:00 napisał/-a:
przepraszam Kamilko z Międzychoda:D starałem się nie rzucać w oczy...

 

Stepokura-nazwisko zlat60

Autor: stepokura[nazwisko zlat60, 2010-10-15, 19:56 napisał/-a:
...oto jest dylemat, mysląc Twoimi kryteriami, a tu moim zdaniem nie o to chodzi,bo sprawa jest jasna, wszak wszystko zalezy od umownie mówiac "głowy"- wide moja wypowiedz.

 



















 Ostatnio zalogowani
janusz9876543213
21:51
Henryk W.
21:46
marczy
21:26
fit_ania
21:12
seba11179
21:11
kirc
21:07
makwi
21:06
Deja vu
21:02
kamay
20:49
uro69
20:17
rolkarz
19:51
Wojciech
19:50
gtriderxc
19:46
jlrumia
19:33
widziu
19:28
gruszken
19:28
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |